Cyberiada
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Dzieła Stanisława Lema
- Wydawnictwo:
- Agora
- Data wydania:
- 2009-01-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-21
- Liczba stron:
- 428
- Czas czytania
- 7 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375524154
- Tagi:
- opowiadanie polskie - 20 w. Trurl Klapaucjusz roboty
Duet ten stanowi parę najlepszych przyjaciół, ale też rywali. Ich spory o miano najlepszego konstruktora przybierały nawet dość brutalne formy (opowiadanie Wielkie lanie). Kiedy nie są oni zajęci konstruowaniem kolejnych wspaniałych mechanizmów, podróżują po Wszechświecie, pomagając potrzebującym. I jakkolwiek są oni opisywani jako dobrzy i praworządni, nie oponują i nie wstydzą się przyjmować hojnych nagród za ich usługi. Oszukani w tej materii nie zawahają się sami ukarać niesłowne osoby.
Pozycja zawiera także:
Summa smocologiae. Esej Adama Michnika o totalitaryzmie.
Czy kosmos jest śmieszny? Posłowie prof. Jerzego Jarzębskiego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Cyberiada
Bardzo dobry zbiór opowiadań, kipiący niewymuszonym humorem, Trurl i Klapaucjusz są może i robotami, ale ich konstruktorem na 100% był jakiś Polak-Sarmata, który tchnął w zimny metal gorącego ducha naszego narodu wraz ze wszystkimi naszymi wadami i zaletami. A wprost wybitne opowiadanie Kobyszczę to nadzwyczaj klarowna przestroga dla wszystkich tych, którym zachciewa się uszczęśliwiać świat i ludzi - szkoda tylko, że tacy nachalni dobroczyńcy (co Lem ironicznie ukazał w rozmowie Trurla z Mistrzem) nigdy nie czytają tego, co dawno temu napisali mądrzejsi od nich.
Oceny
Książka na półkach
- 3 362
- 2 478
- 956
- 162
- 144
- 92
- 42
- 29
- 27
- 25
Opinia
Do opowieści Lema wróciłem po wielu latach, tym razem w formie audiobooka, wspaniale czytanego przez Macieja Kowalika. Uderzyło mnie niezwykłe poczucie humoru naszego mistrza sf, jego nieprawdopodobna wręcz mądrość i erudycja, oraz fantazja językowa. Drwi Lem z nauki, z religii, pokpiwa z filozofii, ta lektura to prawdziwa uczta intelektualna. Zupełnie się nie zestarzała.
Książka jest zaklasyfikowana jako literatura dla młodzieży ale to nieporozumienie, to tak jakby wstawić baśnie Andersena do szufladki: literatura dla dzieci. Zresztą czytałem ją w wieku pacholęcym i prawdę mówiąc niewiele wówczas zrozumiałem, teraz ponownie odbierana pokazuje wspaniałą głębię i blask. Bo opowieści o robotach Lema to, jak każda wielka literatura, rzecz dla każdego: i dla dzieci, i dla dorosłych.
Jak już mówiłem, powróciłem do tej wspaniałej książki po latach, tym razem przesłuchałem audiobooka znakomicie interpretowanego przez Macieja Kowalika. Uderzyło mnie niezwykłe poczucie humoru Lema, począwszy od pierwszego opowiadania: „O królewiczu Ferrycym i królewnie Krystali” gdzie ród ludzki nazywany jest bladawcami i opisany nader niekorzystnie. Oto historia świata według robotów gdzie ludzkość: „zrodziła się w sposób tyleż tajemny, co wszeteczny, a to kiedy doszło do ogólnego nadpsucia ciał niebieskich; powstały w nich wówczas opary i odwary mokro-zimne i z nich ulągł się ród bladawców, ale nie od razu. Najpierw byli pleśnieniem i pełzaniem, potem przelali się z oceanu na ląd, żyjąc z wzajemnego się pożerania; a im więcej się pożerali, tym więcej ich było, nareszcie wyprostowali się, pozawieszawszy lepką treść swą na wapiennych rusztowaniach, i pobudowali maszyny. Z tych pramaszyn powstały maszyny rozumne, które spłodziły maszyny mądre, które wymyśliły maszyny doskonałe”, czyż to nie piękne? A propos, wizja Lema w której światem rządzą roboty, wcale nie tak nierealna jest w świetle kasandrycznych wizji, w których budujemy sztuczną inteligencję na naszą zgubę... Są jeszcze inne wspaniałe smaczki. Mamy oto na przykład opowieść o królu Rozporyku, który w celach rozrywkowych wchodzi w sny różne i jest w nich całym sobą. To tylko kwestia czasu gdy producenci gier komputerowych pozwolą nam wejść w ich świat wszystkimi zmysłami, nie tylko wzrokiem i słuchem.
Olbrzymi podziw budzi nieposkromione słowotwórstwo, olbrzymia erudycja i wielka fantazja naszego mistrza. Przy czym Lem podrwiwa delikatnie z religii, z naszego antropocentryzmu czy z nauki. Patrząc z odpowiedniej perspektywy pozwala widzieć rzeczy takimi jakie są naprawdę, w odpowiednich proporcjach.
Nie wszystkie opowieści są równie dobre, parę nuży, ale zdecydowana większość pięćdziesiąt lat po wydaniu wciąż zachwyca i bawi. Dzieło Lema wcale się nie zestarzało, nadal czyta/słucha się go z zachwytem nad nieposkromioną fantazją, wspaniałym stylem i genialnym słowotwórstwem naszego mistrza.
Do opowieści Lema wróciłem po wielu latach, tym razem w formie audiobooka, wspaniale czytanego przez Macieja Kowalika. Uderzyło mnie niezwykłe poczucie humoru naszego mistrza sf, jego nieprawdopodobna wręcz mądrość i erudycja, oraz fantazja językowa. Drwi Lem z nauki, z religii, pokpiwa z filozofii, ta lektura to prawdziwa uczta intelektualna. Zupełnie się nie zestarzała....
więcej Pokaż mimo to