Tømmerhoggeren
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Drwal
- Wydawnictwo:
- Forlaget Oktober
- Data wydania:
- 2013-01-01
- Data 1. wydania:
- 2013-01-01
- Język:
- norweski
- ISBN:
- 9788249509478
- Tłumacz:
- Agnes Banach
- Inne
En sur og kald novemberdag reiser den suksessrike forfatteren Michał til et øde lite sted ved Østersjøen, kjent som en heftig ferieby om sommeren. Han er invitert av en tømmerhogger han knapt har truffet før, til å bo hos ham i en hytte i skogen noen uker. Planen er å skrive en kriminalroman i disse perfekte omgivelsene. Men Michał er en person som lett lar seg distrahere, og her er pirrende hemmeligheter og fristelser nok til at skrivingen stadig utsettes. Snart kaster han seg inn i alle mysteriene stedet byr på. Han blir kjent med et sammensatt persongalleri og involvert i gamle og nye forbrytelser.
Tømmerhoggeren er en spenningsroman som leker med både selvbiografien og krimsjangeren. Samtidig er den en skarp kommentar til den polske virkeligheten, både under kommunisttiden og i dag.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 2 691
- 1 288
- 721
- 74
- 57
- 34
- 31
- 30
- 26
- 20
OPINIE i DYSKUSJE
Przeczytałem ale jak miałbym opowiedzieć o czym jest ta książka to nie potrafię a w zasadzie potrafię: o niczym. Kompletny brak fabuły, postacie niewykreowane, w zasadzie to bardziej dywagacje autora.
Przeczytałem ale jak miałbym opowiedzieć o czym jest ta książka to nie potrafię a w zasadzie potrafię: o niczym. Kompletny brak fabuły, postacie niewykreowane, w zasadzie to bardziej dywagacje autora.
Pokaż mimo toO autorze na odwrocie książki: "Jeden z najgłośniejszych polskich pisarzy" Serio? Dosłownie czy w przenośni? Przecież tu nie ma żadnej fabuły. Ciężko nawet napisać o czym jest ta książka. I to podobno jest pozycja, która przyniosła autorowi sławę. Chyba tylko w środowisku LGTB.
O autorze na odwrocie książki: "Jeden z najgłośniejszych polskich pisarzy" Serio? Dosłownie czy w przenośni? Przecież tu nie ma żadnej fabuły. Ciężko nawet napisać o czym jest ta książka. I to podobno jest pozycja, która przyniosła autorowi sławę. Chyba tylko w środowisku LGTB.
Pokaż mimo toTo, że tę książkę można kupić w księgarni za 6.90 PLN mówi dużo o jej jakości.
To, że tę książkę można kupić w księgarni za 6.90 PLN mówi dużo o jej jakości.
Pokaż mimo toCiotka Michaśka opowiada bajkę na dobranoc. Ale jak!
Michał Witkowski ma tak celne oko do obserwacji i tak wyczulone ucho na język, że mógłby pisać wiersze. Problem w tym, że nie potrafi przestać nawijać nam makaronu na uszy, bo wszystko "przydaje mu się do prozy", więc dostajemy soczystą dawkę absurdu i czarnego humoru w meandrującej opowieści zanurzonej w urokach nadmorskiego kurortu po sezonie.
Jeśli ktoś spodziewa się kryminału to raczej się rozczaruje. Historia zbrodni i zemsty po latach stanowi tylko pretekst do snucia rozważań o sensie życia i całej reszcie. Styl tekstu jest bardzo charakterystyczny i natychmiast rozpoznawalny, zwłaszcza jeśli czytany głosem autora, i jest to przyjemność porównywalna do szpinaku czy wątróbki - albo się kocha, albo nienawidzi.
Ja uwielbiam!
Ciotka Michaśka opowiada bajkę na dobranoc. Ale jak!
więcej Pokaż mimo toMichał Witkowski ma tak celne oko do obserwacji i tak wyczulone ucho na język, że mógłby pisać wiersze. Problem w tym, że nie potrafi przestać nawijać nam makaronu na uszy, bo wszystko "przydaje mu się do prozy", więc dostajemy soczystą dawkę absurdu i czarnego humoru w meandrującej opowieści zanurzonej w urokach...
Książka jest zdecydowanie nie w moich klimatach. Strasznie mnie wymęczyła. Jest to historia literata Michała, który decyduje się na zamieszkanie w głuszy by pisać kryminał. Przy okazji sam wplątuje się w kryminalną historię.
Całość jest bardzo niesmaczna. Narracja skupia jest przede wszystkim na relacjach głównego bohatera z Mariuszkiem . Im dalej tym bardziej monotonnie, jak pociąg po szynach. Momentami miałam wrażenie,że autor pisał by czymś zapełnić strony. Brnęłam przez wewnętrzne monologi, bo byłam ciekawa zakończenia. Ale ono też było takie nijakie. Nie, zdecydowanie nie moje klimaty.
Książka jest zdecydowanie nie w moich klimatach. Strasznie mnie wymęczyła. Jest to historia literata Michała, który decyduje się na zamieszkanie w głuszy by pisać kryminał. Przy okazji sam wplątuje się w kryminalną historię.
więcej Pokaż mimo toCałość jest bardzo niesmaczna. Narracja skupia jest przede wszystkim na relacjach głównego bohatera z Mariuszkiem . Im dalej tym bardziej monotonnie,...
Michał Witkowski, a właściwie jego alter ego, na tropie kryminalnej zagadki w Międzyzdrojach. Mamy tu wilgotną, mroczną atmosferę listopadowego kurortu po sezonie, wątek kryminalny (zdecydowanie drugoplanowy i dlatego uważam, że tytułowanie "Drwala" kryminałem to spore nadużycie),specyficzną relację między głównym bohaterem a lujem Mariuszkiem i - jak to bywa u Autora - mnóstwo ironii, absurdu, osobistych dygresji i soczystego języka. Czy jest to książka dla każdego? Zdecydowanie nie, ale na pewno docenią ją miłośnicy postrzegania świata z przymrużeniem oka. Witkowskiemu można zarzucić wiele, ale nie można odmówić doskonałej umiejętności postrzegania rzeczywistości i opisywania jej w nieco krzywym zwierciadle. Ode mnie osobiście wielki plus za kreację Jadzi Parszywej.
Michał Witkowski, a właściwie jego alter ego, na tropie kryminalnej zagadki w Międzyzdrojach. Mamy tu wilgotną, mroczną atmosferę listopadowego kurortu po sezonie, wątek kryminalny (zdecydowanie drugoplanowy i dlatego uważam, że tytułowanie "Drwala" kryminałem to spore nadużycie),specyficzną relację między głównym bohaterem a lujem Mariuszkiem i - jak to bywa u Autora -...
więcej Pokaż mimo toNaprawdę mi się spodobała.
Naprawdę mi się spodobała.
Pokaż mimo toUbawiłam się! Witkowski at his best!
Ubawiłam się! Witkowski at his best!
Pokaż mimo toZ początku książka bardzo, ale to bardzo mi się podobała. Ten soczysty, plastyczny język autora fascynował, ten prześmiewczy opis rzeczywistości bardzo urzekał.
No ale potem już było coraz gorzej. Nie spodziewałam się typowego kryminału, nawet rzadko je czytam, ale to właściwie nie miało żadnej spójnej fabuły. Autor równie dobrze mógł zakończyć to 100 stron wcześniej, jak i 100 stron później. Z czasem cała ta opowieść coraz mniej wciągała i zamieniała się w jakiś dziwny strumień świadomości autora. Ocena dosyć wysoka głównie za pierwszą połowę książki.
Z początku książka bardzo, ale to bardzo mi się podobała. Ten soczysty, plastyczny język autora fascynował, ten prześmiewczy opis rzeczywistości bardzo urzekał.
więcej Pokaż mimo toNo ale potem już było coraz gorzej. Nie spodziewałam się typowego kryminału, nawet rzadko je czytam, ale to właściwie nie miało żadnej spójnej fabuły. Autor równie dobrze mógł zakończyć to 100 stron wcześniej, jak...
Czy to książka, która może się komuś spodobać? Tak. Czy to mięsisty kryminał? W moim odczuciu – nie.
A teraz rozwinę obie myśli. Co do pierwszej – styl autora jest bardzo specyficzny. Nieliczne stosunkowo dialogi poprzetykane są gdzie się da bardzo typową dla pana Witkowskiego narracją pierwszoosobową, w której przemawia jego alter ego. Przygotujcie się na liczne dygresje, poplątania z pomieszaniem i burzę myśli, bardzo często ukierunkowanych na kilka rzeczy na raz. Jeśli czytaliście „Lubiewo” i styl wam odpowiadał, być może polubicie „Drwala”.
...a być może nie. Dlaczego? Do „Lubiewa” ja osobiście podchodziłam z zupełnie innym nastawieniem. Oczekiwałam dokładnie takiego klimatu, spodziewałam się setek stron traktujących z przymrużeniem oka o wszelakich relacjach seksualnych i małomiasteczkowego bełkotu lokalnych gapiów. O „Drwalu” słyszałam, że to dobry kryminał. Być może nim jest, ale ja zupełnie nie czułam w tej powieści nuty grozy. Owszem, jakiś trup się pojawia, jakieś dochodzenie jest prowadzone, ale czułam się zarzucona tysiącami akapitów rodem z „Lubiewa”, traktujących o tym, co kto robił w czyjej sypialni albo publicznym basenie. Słowo „lujek” powtarzane jak mantra w pewnym momencie zaczęło mnie bardzo nużyć, czy wręcz drażnić.
Odniosłam wrażenie, że początek może i miał być specyficznym, bo specyficznym, ale kryminałem, ale później powieść zaczęła żyć własnym życiem i skręciła permanentnie ku perypetiom sanatoryjnym.
Nie wiem o co w tej książce chodziło i nie mam najmniejszej ochoty próbować się tego dowiedzieć. Nie mój styl, a to taki typ prozy, który przypuszczam – może zachwycić lub nie porwać zupełnie. Raczej już po kolejne pozycje autora nie sięgnę.
Czy to książka, która może się komuś spodobać? Tak. Czy to mięsisty kryminał? W moim odczuciu – nie.
więcej Pokaż mimo toA teraz rozwinę obie myśli. Co do pierwszej – styl autora jest bardzo specyficzny. Nieliczne stosunkowo dialogi poprzetykane są gdzie się da bardzo typową dla pana Witkowskiego narracją pierwszoosobową, w której przemawia jego alter ego. Przygotujcie się na liczne dygresje,...