Pewnie włożę kij w mrowisko, a konkretnie w te mniej pochlebne opinie, ale powiem wprost - bardzo mi się podobało!
Rozumiem jednak skąd biorą się gorsze opinie o tej książce. Nie ma w niej trupa ścielącego się gęsto, nie ma kałuż krwi, świstających kul (z drobnymi wyjątkami), nie ma też demonicznego i psychopatycznego mordercy ściganego przez nieustraszonego glinę. Kto tego szuka, a nie przemawia do niego to co piszę niżej, niech lepiej sobie z góry podaruje tą lekturę bo nie dość, że będzie rozczarowany to jeszcze będzie narzekać, że stracił czas. ;-)
Ta książka to majstersztyk psychologicznego tkania postaci, bardzo szczegółowego wejścia w relacje międzyludzkie i mnóstwa tego, co nazywa się magią identyfikacji z bohaterem. Momentami i to częstymi czułam to co opisywała Cassie, włącznie z jej zagubieniem, problemami związanymi ze zbytnim utożsamianiem się z "bliźniaczką", aż po dylematy tego co wiązało się z jej życiem osobistym. Wątek kryminalny jest tu w drugoplanowej roli i o dziwo w ogóle mi to nie przeszkadzało. Nie przeszkadzało mi też trochę nierealne oparcie fabuły o zagrywkę z wejściem tajniaczki w sprawie o błahe z pozoru morderstwo. Gorszy jest finał opowieści i za niego odejmuję jedną gwiazdkę, bo gdybym oceniała książkę tak w 80%, dałabym 8 a może i więcej. Z przyjemnością sięgnę po następną część, tylko nieco "wywietrzę" głowę. ;-)

Pewnie włożę kij w mrowisko, a konkretnie w te mniej pochlebne opinie, ale powiem wprost - bardzo mi się podobało!
Rozumiem jednak skąd biorą się gorsze opinie o tej książce. Nie ma w niej trupa ścielącego się gęsto, nie ma kałuż krwi, świstających kul (z drobnymi wyjątkami), nie ma też demonicznego i psychopatycznego mordercy ściganego przez nieustraszonego glinę. Kto tego...