Lód
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2007-12-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2007-12-06
- Liczba stron:
- 1054
- Czas czytania
- 17 godz. 34 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308039854
- Tagi:
- car intryga Kolej Transsyberyjska Królestwo Polskie literatura polska mieszczaństwo podróż political fiction polityka romans Rosja science fiction Syberia tajna misja Warszawa
- Inne
Książka XX-lecia rankingu "Polityki".
Długo oczekiwana powieść najlepszego polskiego pisarza S-F.
Akcja najnowszej powieści Jacka Dukaja toczy się w alternatywnej rzeczywistości, gdzie I wojna światowa nigdy nie wybuchła, jest rok 1924, a Królestwo Polskie wciąż zamrożone jest pod władzą cara i w Belle Epoque. Warszawę skuwa lód – w środku lata burze śnieżne zasypują drogi. Lute, nieziemskie anioły Mrozu, spacerują ulicami miast, zamrażając prawdę i fałsz… Benedykt Gierosławski, zdolny matematyk, ale i niepoprawny hazardzista, na zlecenie carskiego Ministerstwa Zimy zostaje wysłany Ekspresem Transsyberyjskim do skutego lodem Irkucka, skąd ma wyruszyć na poszukiwanie swojego ojca, podobno potrafiącego porozumiewać się z aniołami mrozu – lutymi. Tysiąc rubli gotówką wydobyłby Benedykta z długów, ale czy misja nie jest przypadkiem zbyt niebezpieczna? Szybko okazuje się, że dla Benedykta będzie to podróż, która odmieni jego życie…
Fabuła Lodu wprost skrzy się od zapierających dech w piersiach zwrotów akcji, intryg politycznych, miłosnych, kryminalnych i gospodarczych, naukowych i metafizycznych; wypełniona fascynującymi postaciami, z akcją rozpiętą między brudnymi oficynami carskiej Warszawy, luksusami Ekspresu Transsyberyjskiego na tle lodowej Azji, irkuckimi salonami bogatego mieszczaństwa polskiego, a także podniebnym pałacem generała-gubernatora – jest powieścią, na jaką czekali wszyscy miłośnicy prawdziwej przygody, inteligentnej, pobudzającej intelekt i wyobraźnię, zmieniającej nasz pogląd na rzeczywistość.
To opowieść o Historji, czyli o tym, co nie istnieje. To kolejny literacki majstersztyk Jacka Dukaja, dzięki któremu czytelnicy będą mogli poznać nie tylko fascynującą, mrożącą krew w żyłach "inną możliwą" historię świata, ale również będą mieli okazję wraz z bohaterem powieści odbyć niezwykłą podróż ekspresem transsyberyjskim i stanąć oko w oko z Innym.
Jacek Dukaj znowu udowadnia, że w fantastyce wciąż nie powiedziano ostatniego słowa.
Książka ukaże się w opracowaniu graficznym Tomka Bagińskiego - rysownika, zdobywcy wielu prestiżowych nagród na światowych przeglądach animacji komputerowych i reżysera, który na motywach opowiadania Jacka Dukaja Katedra przygotował film animowany nominowany do Oscara.
Przyg. A. Kasperek, P. Ciemniewski
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 8 116
- 5 053
- 2 172
- 759
- 351
- 207
- 103
- 36
- 34
- 31
Opinia
Chwilę temu przewróciłam ostatnią kartkę powieści Jacka Dukaja pt. „Lód”. Już w trakcie lektury wiedziałam, że opiszę swoje odczucia jej towarzyszące, a teraz nareszcie mam przed sobą klawiaturę, nowy dokument w Wordzie i… Nie wiem, co napisać, bo w głowie kłębi mi się tysiąc myśli i opinii, do tego diametralnie różniących się między sobą.
„Lód” był moim pierwszym spotkaniem z twórczością Dukaja, o którym słyszałam już wcześniej, ale ciągle odkładałam poznanie go, jak się okazało – niesłusznie. Akcja dzieje się w Europie lat dwudziestych ubiegłego wieku, jednak historia z „Lodu” różni się od tej naszej. Pierwsza wojna światowa nigdy nie wybuchła, Rosją nadal włada wszechmogący Car. I to bynajmniej nie jedyna różnica… Książka przyciąga wzrok, jest ogromna. Dziesięć rozdziałów zajmuje aż 1050 stron! Jednak objętość nie powinna zniechęcić do przeczytania, ale o tym za chwilę. Z pewnością jednak rozmiary sprawiają, że nie jest to rozrywka na dwa – trzy wieczory, mnie trzymała przy sobie przez dwa tygodnie, wieczór w wieczór. Co w niej przyciąga?
Rozmach. Historia, którą oferuje czytelnikowi Dukaj, rozgrywa się na wielu płaszczyznach. Od brudnych, ciasnych oficyn w Warszawie, poprzez zbytki luksusowej Kolei Transsyberyjskiej, po bogate mieszkania arystokracji w Irkucku pod Lodem, rządzonym przez enigmatycznego Pobiedonoscewa. Wspomniałam wcześniej o różnicach między światem wykreowanym przez pisarza a realnym. Ta jest bardzo ważna – Lód nie jest znanym z rzeczywistości lodem, to siła, niezmierzona i nieobliczalna, bo przez nikogo do końca nie poznana. Im bliżej do Lodu, tym wszystko staje się bardziej proste, klarowne. Przestają istnieć półprawdy. Jest tylko prawda i fałsz, dobro i zło, biały i czarny, bez całej gamy odcieni szarości. Ogarnia on Europę. Wszystko zaczęło się w Rosji, ale lute są już w Warszawie i powoli, lecz nieubłaganie prą na zachód. Czym one są? To stworzenia (choć ta nazwa nie jest może zbyt fortunna, gdyż nie wiadomo nawet, czy lute żyją) nierozłącznie związane z Zimą, anioły Mrozu. Część ludzi widzi w nich utrudnienie, gdy pojawiają się w miastach, ale z ich obecności można też czerpać ogromne zyski – jest niezbędna do wytwarzania zimnaza, nowego metalu, niezwykle wytrzymałego i przez to bardzo cennego.
Zima nie tylko zamraża, dzieli też ludzi. Carowi nie podoba się taki stan rzeczy, chce pozbyć się wszechobecnego Lodu ze swego kraju, bowiem uniemożliwia jego normalne funkcjonowanie. Jest to jednak sprzeczne z interesami właścicieli ogromnych firm zajmujących się przemysłem zimnazowym. Jeśli nie będzie Lodu, nie będzie też lutych, a wtedy ich fabryki upadną. Właśnie pomiędzy te dwie strony konfliktu przypadek? los? rzuca Benedykta Gierosławskiego, Polaka, studenta, uzdolnionego matematyka ze skłonnościami do hazardu, a także, według niektórych, syna tajemniczego Ojca Mroza, jedynej istoty, która potrafi porozumieć się z lutymi…
Jakby tego było mało, do sprawy miesza się sekta marcynowców, naśladowców św. Marcyna, podzielona przez wewnętrzne konflikty, ale jednomyślna w uwielbieniu Lodu, a także cała plejada postaci znanych z „prawdziwej” historii. Tesla, Piłsudski, Rasputin, wszyscy znani-nieznani, ponieważ działający w rzeczywistości odmiennej od tej, którą można znaleźć w podręcznikach do historii, dlatego też ich losy toczą się zupełnie inaczej.
Gierosławski zostaje niemal przemocą wsadzony do jednego z wagonów Kolei Transsyberyjskiej z nakazem odnalezienia i porozmawiania z Ojcem. Sprawa z pozoru banalna, okazuje się jednak daleko bardziej skomplikowana, tym bardziej, że bohaterem targają sprzeczne emocje, stwierdza nawet, że nie istnieje. Wynika z tego bardzo specyficzna narracja, zastosowana w książce.
Ciężko opisać tu choćby najbardziej istotne wątki, bo Dukajowi zajęło to ponad 1000 stron, a ja mam do dyspozycji ledwo jedną. Nie zamierzam też streszczać fabuły, gdyż takie postępowanie jest niewybaczalne w przypadku recenzji, a poza tym obfituje ona w nagłe i niespodziewane zwroty akcji, które za każdym razem zaskakują czytelnika i pozostawiają go z mętlikiem w głowie.
Do tej pory wyrażałam się o powieści w superlatywach, teraz czas wymienić także wady. Książka jest dla mnie nieco zbyt długa, zbyt rozwlekła. Miała to być zaleta, ale mnie mimo wszystko znudziła w pewnych momentach, mam wrażenie, że dałoby się ją skrócić bez szkody dla treści. Język, którym została napisana, jest dość ciężki, stylizowany, pełen rusycyzmów. Lektura wymaga od czytelnika pełnego skupienia, nie da się tego dzieła czytać w autobusie albo ukradkiem na lekcji.
Jacek Dukaj otrzymał za napisanie „Lodu” prestiżową nagrodę im. Janusza A. Zajdla. A ja tę książkę zwyczajnie polecam. Warto po nią sięgnąć, wyruszyć w podróż po zamrożonej Rosji, przypatrywać się nowym odkryciom. Zamiast czytać masowo produkowany, fantastykopodobny chłam, poznać polskiego pisarza i jego dzieło, które trudno zakwalifikować do jednego, jasno określonego gatunku. Gwarantuję niezapomniane wrażenia i chwilę refleksji, pojawiającą się po ostatniej kropce.
Chwilę temu przewróciłam ostatnią kartkę powieści Jacka Dukaja pt. „Lód”. Już w trakcie lektury wiedziałam, że opiszę swoje odczucia jej towarzyszące, a teraz nareszcie mam przed sobą klawiaturę, nowy dokument w Wordzie i… Nie wiem, co napisać, bo w głowie kłębi mi się tysiąc myśli i opinii, do tego diametralnie różniących się między sobą.
więcej Pokaż mimo to„Lód” był moim pierwszym...