Wstrząsające dzieło kulejącego geniusza
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- A Heartbreaking Work of Staggering Genius
- Wydawnictwo:
- Sonia Draga
- Data wydania:
- 2017-05-31
- Data 1. wyd. pol.:
- 2003-01-01
- Data 1. wydania:
- 2010-03-01
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379999910
- Tłumacz:
- Jerzy Łoziński
- Tagi:
- Jerzy Łoziński
Fabularyzowany pamiętnik Dave’a Eggersa opowiadający o jego życiu po stracie rodziców, którzy w niewielkim odstępie czasu zmarli na raka. Osierocony dwudziestojednoletni chłopak szybko musiał dorosnąć i zaopiekować się ośmioletnim bratem, Tophem.
Ich wspólne zwariowane życie przepełnione jest braterską miłością. Dave wypróbowuje przeróżne metody wychowawcze, wszystkie wyjątkowo kuriozalne. Raz w tygodniu pozwala sobie spędzić wieczór poza domem, co wiąże się z katastroficznymi wizjami śmierci brata z rąk wynajętych opiekunów. Aby związać koniec z końcem, ima się różnych zajęć: maluje meble, przygotowuje szatę graficzną i ilustracje dla pewnego tygodnika, ale nie bez znaczenia dla domowego budżetu jest również zapomoga z opieki społecznej.
Wreszcie wraz z przyjaciółmi zakłada awangardowe czasopismo „Might”, które ma być wyrazem buntu tzw. Generacji X…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kulejące dzieło wstrząsającego geniusza
Chciałabym wiedzieć, co właśnie przeczytałam. Zerkam na tytuł. „Wstrząsające dzieło kulejącego geniusza” Dave’a Eggersa. Z pewnością to „jakieś” dzieło literackie. Gatunek – miała być autobiografia, wyszła wariacja na temat rzeczywistości. Całość w formie pamiętnika amerykańskiej wersji pięknego dwudziestoletniego, który stracił oboje rodziców i musiał zająć się młodszym bratem, Tophem. Moje oczekiwania były dość wysokie. Wyobrażałam sobie coś na kształt poetyckiego traktatu o codzienności, marzeniach młodych ludzi i ich rozbijaniu o twardą powierzchnię świata dorosłych. Dostałam zaś książkową wersję „reality show” z grupą docelową dwadzieścia plus. Jednak to wcale nie znaczy, że żałuję czasu spędzonego nad „Wstrząsającym dziełem…”.
Zaczynam czytać i choć dokładnie nie wiem czymże to jest – pamiętnik? Paszkwil? – czytam dalej. Głównie dlatego, że Eggers używa prostego, luźnego stylu, a jednocześnie pisze o śmierci. Trochę dziwne. Bardziej to przypomina konwencję filmową niż literacką. Dostajemy nie opisy różnych wydarzeń, ale scenki z tych momentów, uzupełniane przemyśleniami bohatera (i to jest już bardzo literackie). Kultura obrazkowa bez obrazków, ale ze słowami. Ale jakoś to działa. Zdaje się, że to miał być ten element „wstrząsający”.
Narrator w zamierzeniu autora to zapewne tytułowy geniusz. I choć każdy jest w jakiś sposób wyjątkowy, nie wiem czy jakikolwiek pisarz dorówna kreatywności „storytellingu” Eggersa. Granica pomiędzy niewielkim ubarwianiem rzeczywistości a wręcz mitomanią jest naprawdę cieniutka.
I pozwolenie czytelnikowi na balansowanie na tej konstrukcji wymaga nie lada śmiałości. Efekt sprowadza się do tego, że albo pokocha się tę narrację – właśnie za wariacje, przekoloryzowanie
w stylu najdziwniejszych hollywoodzkich produkcji – albo znienawidzi – przede wszystkim z powodu kabotyństwa. Osobiście umiejscowiłam swoje odczucia gdzieś pośrodku. Chwilami miałam ochotę rzucić „Wstrząsające dzieło…”, ale jakaś ciekawość tego, co jeszcze wymyśli Eggers, jakie niesamowite teorie, pomysły na realizację marzeń, anegdoty zapisał na stronach swojej książki, skutecznie mnie przyciągały.
Właściwie mogłabym stwierdzić, że to dzieło to czysta popkultura, żywa manifestacja myślenia Amerykańskiego chłopaka, który marzy, żeby jego życie było trochę takie jak w ulubionym serialu. Zresztą tak właśnie opisuje rzeczywistość. A jednak z tych mitomańskich wizji spoziera jakaś autentyczność. I o dziwo, może te wyolbrzymienia, stylizacje na wielką produkcję filmową, bardziej pozwalają dotrzeć do prawdy niż liryczne, ale w większości niezrozumiane dramaty. Eggers dał nam historie zwyczajnego dwudziestolatka wybranego przez Los do życia w świecie pełnym śmierci (traumatyczne doświadczenie odejście najpierw ojca, potem matki). Chłopaka, który nie ma supermocy, ale za to otrzymał nie lada zadanie do wykonania – wychowanie dziecka na dobrego człowieka. A przy tym musi radzić sobie z rzeczywistością i przy okazji szukać siebie, swoich pasji i celów. To, że geniusz różnie się z tych misji wywiązuje, nie zmienia mojej opinii, że chociaż kulejącym, to jakimś geniuszem jest. I to podejrzanie znajomym.
„Wstrząsające dzieło kulejącego geniusza” to prawdopodobnie jedna z najdziwniejszych książek, jakie przeczytałam. Ocieka sarkazmem, zmyśleniem i jednocześnie autentycznością. Pewnie niepoznanie tego dzieła, nie sprawi, że coś stracicie. Jednak, jeśli jednak zdarzy wam się zajrzeć do tej fioletowej, zwariowanej autobiografii, możecie się zdziwić i zapytać samych siebie: Skąd ja to znam?
Anna Cybulska
Oceny
Książka na półkach
- 404
- 132
- 65
- 16
- 7
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Co niby godnego miałoby być w śmierci? Nigdy nie jest godna (...) Godność to wymysł, ekscentryczna moda, jak uczenie się francuskiego czy kolekcjonowanie szarf. Strasznie chytra, nie wiadomo, na czym polega. Subiektywna. Więc do dupy z nią.
Opinia
Zacznę z wysokiego szczebla, a następnie szybko zejdę na błotnistą ziemię — w sztuce prawda, zgodność z faktami, mnie nie interesuje, a wręcz zniechęca. Towarzyszy mi przekonanie, że jeśli coś jest prawdziwe, wcale nie zwiększa tym swojej wartości. Ale klikając w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, czy naprawdę "staggering" musiał zostać „kulawy”, do czego pchnął mnie niespodziewany objaw fałszywej poprawności politycznej, uległam i przeczytałam – całkiem wnikliwie – życiorys autora. I faktycznie, na jego podstawie można domniemać, że historia zawarta w rzeczonej książce nosi niespodziewanie duże znamiona wiarygodności. To zaskoczenie, zwłaszcza że w rozciągniętym, długaśnym wstępnie Eggers z takim żarliwym przekonaniem zaznacza, jak to, co zaraz przeczytamy odbiega od prawdy, że podczas lektury ma się wrażenie, że to wszystko niemal fikcja, a przynajmniej odkształcona rzeczywistość i na pewno nie było tak aż tak źle! By pożyczyć z nomenklatury sportowej - 1:0 dla pisarza za tę wywózkę w pole. Niech to i będzie ochrzczone mianem "New sincerity". Może też z dumą nosić na sobie plamy po postmodernistycznym sosie. Przede wszystkim jednak w tej autobiograficznej rekapitulacji zdarzeń po śmierci rodziców Dave Eggers za cel bierze sobie ironiczne, dowcipne zaprzeczanie samemu sobie. Nie jest w tym nieszczery; wydaje się, że nie ma złudzeń co do tego, czym jest jego rozgorączkowana pisanina, nie mizdrzy się. Nadmiar słów, którymi z porażającą mocą strzela z każdego rozdziału, ma za zadanie przykryć ból. Powstająca, pisana na oczach czytelnika zabawa w pisanie stanowi wymówkę, paradoksalne przemilczenie. Jest wszystkim, tylko nie mówieniem o najważniejszym. Dopiero po zużyciu całego arsenału sił, można zmierzyć się z rzeczywistością. Wtedy gdy pozostaje już tylko chaos.
Zacznę z wysokiego szczebla, a następnie szybko zejdę na błotnistą ziemię — w sztuce prawda, zgodność z faktami, mnie nie interesuje, a wręcz zniechęca. Towarzyszy mi przekonanie, że jeśli coś jest prawdziwe, wcale nie zwiększa tym swojej wartości. Ale klikając w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, czy naprawdę "staggering" musiał zostać „kulawy”, do czego pchnął mnie...
więcej Pokaż mimo to