Przygody, magia, miecz i "złe smoki" - choć to fantasy w najbardziej klasycznym wydaniu, trudno zaprzeczyć, że lekkość, z jaką jest pisane, nadaje tej książce cały szereg walorów. Na pierwszym miejscu stawiam samą postać Arivalda - maga z początku beztroskiego, prowadzącego sielskie życie na łonie Wybrzeża, któremu później, w wyniku pewnych splotów wydarzeń, dane było zakosztować trosk Wielkiego Świata. W swoich perypetiach nierzadko doprowadza do sytuacji, które po prostu bawią czytelnika, w dodatku potrafiąc znaleźć nietypowe rozwiązanie dla każdej. Za Arivaldem ciągnie korowód różnorodnych postaci - od krasnoludzkiego króla Wszobrodego, po Parhasa Razelmonta, wyrzutka. Wszystkie one znacznie ubarwiają opowieść, a także samą postać czarodzieja. Warto również wspomnieć, że choć śmiało można zaklasyfikować ten zbiór jako random fantasy, to jednak niebanalne finały poszczególnych opowieści świadczą, że do tego gatunku można jeszcze wiele wnieść. Ba, są też w pewien sposób prześmiewcze, co zresztą da się zaobserwować też u innych autorów, z Sapkowskim na czele. Jedyne, co mogę zaliczyć na minus, to szczególnie seksistowskie podejście do kobiet, co jest jednak ogólną cechą prozy Piekary. Mimo tego - szczerze polecam!

Przygody, magia, miecz i "złe smoki" - choć to fantasy w najbardziej klasycznym wydaniu, trudno zaprzeczyć, że lekkość, z jaką jest pisane, nadaje tej książce cały szereg walorów. Na pierwszym miejscu stawiam samą postać Arivalda - maga z początku beztroskiego, prowadzącego sielskie życie na łonie Wybrzeża, któremu później, w wyniku pewnych splotów wydarzeń, dane było...