rozwińzwiń

Cierpienie zamknięte w paczce papierosów

Okładka książki Cierpienie zamknięte w paczce papierosów Monika Marciniak
Okładka książki Cierpienie zamknięte w paczce papierosów
Monika Marciniak Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
172 str. 2 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2017-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-01
Liczba stron:
172
Czas czytania
2 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380834002
Tagi:
Cierpienie zamknięte w paczce papierosów Monika Marciniak Novae Res
Średnia ocen

5,4 5,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,4 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
220
75

Na półkach:

Zachwycił mnie tytuł i... to by było na tyle. Strasznie męczyło mnie czytanie tej książki. Mało w niej treści przez pojawiające się co drugie zdanie metafory i porównania, które mało tego powtarzają się ciągle. Było kilka dobrych momentów i złotych myśli, ale to nie wystarczyło, żebym wczuła się w przeżycia bohaterki. Słabo, niestety. Plusem jest zupełnie nowe spojrzenie na nałóg papierosowy, który staje się niczym tlen potrzebny do przeżycia następnego dnia. Oczywiście, cenię sobie autorów decydujących się na opisanie swoich doświadczeń związanych z chorobami psychicznymi, dlatego mimo wszystko, należą się brawa dla autorki za odwagę i podzielenie się z nami kawałkiem swojego życia ogarniętego schizofrenią, a także pogłębiającą się depresją.

Zachwycił mnie tytuł i... to by było na tyle. Strasznie męczyło mnie czytanie tej książki. Mało w niej treści przez pojawiające się co drugie zdanie metafory i porównania, które mało tego powtarzają się ciągle. Było kilka dobrych momentów i złotych myśli, ale to nie wystarczyło, żebym wczuła się w przeżycia bohaterki. Słabo, niestety. Plusem jest zupełnie nowe spojrzenie na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1328
1108

Na półkach: ,

"Byłam mistrzynią w niszczeniu sobie życia".

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że spacerując brukowanymi uliczkami Połczyn Zdroju minęłam się z Panią Moniką, a może nawet zaczepiłam ją i zapytałam o drogę do najbliższego sklepu. Może się do mnie uśmiechnęła i życzyła miłego wypoczynku? A ja i tak nie domyśliłabym się, że ta kobieta choruje na schizofrenię. Podstępną, brutalną, wypaczającą osobowość chorobę, która nieleczona powoduje totalne spustoszenie organizm.

Pani Monika opisuje początki swojej choroby, stan permanentnego smutku jaki atakował ją już wtedy, kiedy była 10–letnim dzieckiem. Opisuje walkę swoich braci i mamy z jej stanami zagubienia, wspomina próby szukania pomocy medycznej. Prób zakończonych fiaskiem i skandalicznym wręcz zbagatelizowaniem przez przedstawicieli służby zdrowia tak wyraźnych symptomów choroby psychicznej. Autorka wspomina jak rutynowe czynności, powtarzalność, rytm dawały ukojenie, a jak wielkim wyzwaniem dla jej chwiejnego stanu emocjonalnego były... wakacje, czyli czas, w którym teoretycznie dzieci najwięcej się śmieją, bawią, cieszą. Czas beztroski. Dla niej wraz z zakończeniem roku szkolnego zaczynało się wielotygodniowe wycofanie z życia, stan smutku aż do 1 września. Opisuje okres dorastania, pobyt w szpitalu psychiatrycznym, reakcje organizmu na silne leki psychotropowe. I papierosy. Papierosy, które w zamierzeniu miały być ratunkiem, a stały się zagładą.

Autorka stawia na plastyczny język pełen epitetów i metafor. Bardzo wiele porównań... zbyt wiele porównań. Zamiarem autorki było zapewne jak najdokładniejsze przekazanie tego jak wyglądają kolejne etapy choroby, jak można się czuć, ale kilkanaście porównań na jednej stronie, kilka porównań w jednym akapicie i mnogość słowa "byłam jak", "wyglądało jak", "stawało się jak" była przytłaczająca. A od pewnego momentu wręcz irytująca. Obrazowość i dokładność w opisywaniu emocji i stanów psychicznych nie sprowadza się bowiem jedynie do metafor. Wykrzyknienia, krótkie urwane zdania, bezokoliczniki. Takie ekspresywne formy wypowiedzi potrafią niekiedy bardziej, dosadniej przemówić do wyobraźni czytelnika.

Niekiedy człowiek prosi, wręcz krzyczy o pomoc... bezgłośnie i błaga o uwagę, nie patrząc nam w oczy. Wrażliwy człowiek potrafi dostrzec, że pozornie szczęśliwy, uśmiechnięty znajomy potrzebuje pomocy. I oby jak najwięcej takich empatycznych, domyślnych osób było na świecie. Dopóki współczucie i chęć niesienia bezinteresownej pomocy nie zaniknie – nie zaniknie człowieczeństwo. Sęk w tym, żeby nauczyć się przyjmować pomoc...

"Traciłam świadomość, ludzkie uczucia i współczucie – cechy, które posiada każdy człowiek".

"Jak jednak się ratować, gdy nie wie się, dlaczego coś się wydarza i czym to jest spowodowane?"

Czy historia Moniki ma szanse na szczęśliwy finał? Nie wiem, bo ta opowieść, mimo zakończenia przeze mnie lektury, tak naprawdę nadal się pisze. Pani Monika nadal walczy z chorobą. A ja życzę jej wygranej w tej batalii o samą siebie.

http://tylkoskonczerozdzial.blogspot.com/2017/07/cierpienie-zamkniete-w-paczce.html

"Byłam mistrzynią w niszczeniu sobie życia".

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że spacerując brukowanymi uliczkami Połczyn Zdroju minęłam się z Panią Moniką, a może nawet zaczepiłam ją i zapytałam o drogę do najbliższego sklepu. Może się do mnie uśmiechnęła i życzyła miłego wypoczynku? A ja i tak nie domyśliłabym się, że ta kobieta choruje na schizofrenię. Podstępną,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
774
772

Na półkach: , ,

Książka trochę tajemnicza, zagadkowa, z mnóstwem porównań, metafor, będąca jakby wyrywkiem z pamiętnika przepełnionego goryczą, bólem, udręką, buntem, odrzuceniem. Książka, która potrafi wywołać mnóstwo, często skrajnych emocji, ale też sprawić, że czytelnik zacznie zadawać sobie liczne pytania. To zapis, taki trochę w wielkim skrócie pewnych wycinków z życia. Zadziwiające jest, ile jej autorka musiała w żuciu przejść i na to wygląda, że dalej przechodzi, bowiem zakończenie książki nie jest wcale takie jednoznaczne i kategoryczne, ono jakby trwa cały czas.


Czytając monolog autorki zastanawiałam się, jak to możliwe, że w wieku dziesięciu raptem lat, będąc dzieckiem można zachorować na głęboką depresję. Okazuje się, że to całkiem możliwe. Monika nie miała lekko od dziecka. Najpierw patrzyła na chorobę ojca, który zmagał się ze schizofrenią, potem popadł w alkoholizm, następnie starała się zrozumieć matkę, która po samobójstwie ojca starała się wynagrodzić wszystkie lata cierpienia ich całej rodziny, oddając się całkowicie pracy, by dzieciom zapewnić dalej godziwe warunki bytowe. Monika miała jeszcze dwójkę braci. Kiedy w wieku wczesnoszkolnym zaczęło się z dziewczyną dziać coś kompletnie dziwnego i niezrozumiałego, matka starała się szukać wszędzie gdzie tylko możliwe pomocy. To normalne, że matka rozpaczliwie chce pomóc dziecku, jednak nie zawsze ta pomoc jest właściwie zdiagnozowana. Pomoc może przyjść niekiedy nawet za późno.

Całość na:
http://nietypowerecenzje.blogspot.com/2017/05/cierpienie-zamkniete-w-paczce.html

Książka trochę tajemnicza, zagadkowa, z mnóstwem porównań, metafor, będąca jakby wyrywkiem z pamiętnika przepełnionego goryczą, bólem, udręką, buntem, odrzuceniem. Książka, która potrafi wywołać mnóstwo, często skrajnych emocji, ale też sprawić, że czytelnik zacznie zadawać sobie liczne pytania. To zapis, taki trochę w wielkim skrócie pewnych wycinków z życia. Zadziwiające...

więcej Pokaż mimo to

avatar
30
30

Na półkach:

Mroczna, pełna smutku opowieść o schizofrenii, depresji, uzależnieniach i problemach w radzeniu sobie ze światem.
Ta krótka książka opowiadająca o cierpieniu, uzależnieniu i opętaniu mówi jak ciężko niektórym ludziom pozbierać swoje życie. Czyta się ją znakomicie, akcja to czy się szybko, każde kolejne zdanie coraz bardziej przykuwa uwagę czytelnika.
Myślę, że to dobra lektura dla osób, które już doświadczyły stanów depresyjnych i lękowych, a także tych, którzy chcą zrozumieć takie osoby.


Zainteresowanych zapraszam do zapoznania się z dłuższą wersją recenzji w linku poniżej.
Anna Kostorz https://kulturalnemedia.pl/literatura/cierpienie-opowiesc-recenzja/

Mroczna, pełna smutku opowieść o schizofrenii, depresji, uzależnieniach i problemach w radzeniu sobie ze światem.
Ta krótka książka opowiadająca o cierpieniu, uzależnieniu i opętaniu mówi jak ciężko niektórym ludziom pozbierać swoje życie. Czyta się ją znakomicie, akcja to czy się szybko, każde kolejne zdanie coraz bardziej przykuwa uwagę czytelnika.
Myślę, że to dobra...

więcej Pokaż mimo to

avatar
176
90

Na półkach: ,

Cierpienie zamknięte w paczce papierosów to mroczna, pełna smutku i negatywnych emocji opowieść o depresji i schizofrenii, o uzależnieniach i nie radzeniu sobie ze światem.

Poznajemy Monikę – aktualnie dorosłą kobietę uzależnioną od papierosów, mająca za sobą bolesne przeżycia oraz leczenie na oddziałach zamkniętych w szpitalach psychiatrycznych. Zagłębiamy się w jej życie od wczesnego dzieciństwa, kiedy już w szkole miewała huśtawki nastrojów, a świat zdawał się popadać w odcienie szarości.
Bohaterka po raz pierwszy już w liceum została przyjęta na oddział psychiatryczny. Niepotrafiąca poradzić sobie ze światem, pozbawiona zainteresowań i wpadająca w wir ciągłej nauki i wypełniania obowiązków młoda dziewczyna nie panuje nad swoimi emocjami. Przeprowadza nas po najciemniejszych zakamarkach swojej duszy, przedstawia nam swój stan psychiczny w sposób wręcz powalający.
Zdeptany potwór schizofrenii nie zanikł jednak całkowicie. Po udanym leczeniu nastolatka wraca do swoich codziennych zajęć, jednocześnie wyrabiając sobie – z czystej ciekawości i dla celebrowania chwili – nawyk palenia papierosów. W końcu stają się one nieodłączną częścią jej życia, a brak nikotyny we krwi sprawia, że gdzieś zatraca się jej sumienie. Niezrozumiana przez rówieśniczki, błąka się po ulicach swojego małego miasteczka szukając niedopałków, zachowując się jak uzależniony od tej niewyobrażalnie trującej umysł substancji bezdomny.
Dziewczyna, szukając dla siebie lepszego jutra, dalej brnąca w nałóg, który sprawia jej tak dużo przyjemności i oferuje chwilę zapomnienia, przeprowadza się na swoje. Praca na pół etatu pozwala jej żyć znośnie, opłacając mieszkanie i pozwalając na zakup kolejnych paczek bibułek z pomarańczowymi filtrami. W końcu poznaje Damiana – chłopaka, który zdaje się ją rozumieć. Tak też po raz kolejny stara się wyczołgać spod grubej kołdry strachu i niepewności. Chłopak daje jej chwilowe szczęście, ale co najważniejsze, toleruje jej nałóg.
Monika nie spodziewa się, że zajdzie w ciążę. Nie spodziewa się tym bardziej nawrotu depresji i braku chęci opieki nad malutką córeczką. Pochłonięta przez rozpacz i brak poczucia własnej wartości, po raz kolejny poddaje się leczeniu zamkniętemu. Tam, w palarni, może w spokoju oddawać się swojemu ulubionemu nałogowi, a dodatkowo porozmawiać z ludźmi, którzy wydają się przecież tak samo „normalni” jak ona.

Ta krótka książka opowiada o cierpieniu, uzależnieniu i opętaniu. Mówi o tym, jak ciężko niektórym ludziom – w tym przypadku głównej bohaterce i jednocześnie autorce – pozbierać swoje życie w całość. Cierpienie zamknięte w paczce papierosów jest odbiciem tego, czego chcemy najbardziej – szczęścia i bogactwa. Jest mocną, pełną emocji (nie tylko tych złych) i zaskakującą opowieścią o tym, jak już w młodym wieku psychika może nam spłatać figla, wcale nie mając na uwadze naszego dobra.
Język autorki jest bogaty w różnorodne przenośnie, bogate w wiele nawiązań do natury i przyrody. Jedną z niewielu rzeczy, które denerwowały mnie w stylu pisarki, jest powtórzenie tej samej metafory w dwóch odmiennych scenach z jej życia – z jednej strony tych złych, najgorszych, kiedy nie nadawała się do niczego, a z drugiej takich, w których kwitła i rozwijała swoje pąki zamiast więdnąć.
Lekturę czyta się znakomicie, akcja toczy się szybko (o ile w ogóle można mówić w tym monologu o akcji, a nie jedynie wydarzeniach),z każdym kolejnym zdaniem coraz bardziej nie można odciągnąć się od książki i przeczytania choćby jeszcze jednego fragmentu. To jedna z tych pozycji, które czytamy w nocy i mówimy sobie „jeszcze tylko jeden rozdział, a potem idę spać”. Czyta się ją jednym tchem i nie mogę zaprzeczyć temu, że jeśli ktoś bywał w podobnych stanach depresyjnych i lękowych, to tym bardziej nie będzie umiał się od niej oderwać.

Jako osoba, która przeżyła depresję, mogę sumiennie polecić tę książkę każdemu, kto chciałby zgłębić temat depresji, chorób psychicznych – nie tylko z podręcznikowego punktu widzenia psychologii czy psychiatrii, ale przede wszystkim z punktu widzenia bohaterki, jej emocji i stanów wewnętrznych. Przebrnięcie przez tak trudne stany, w jakich „miała okazję” być autorka, wcale nie świadczy o tym, że była słaba; powoduje jedynie to, że podziwiam ją i uważam za bardzo silną kobietę.

Cierpienie zamknięte w paczce papierosów to mroczna, pełna smutku i negatywnych emocji opowieść o depresji i schizofrenii, o uzależnieniach i nie radzeniu sobie ze światem.

Poznajemy Monikę – aktualnie dorosłą kobietę uzależnioną od papierosów, mająca za sobą bolesne przeżycia oraz leczenie na oddziałach zamkniętych w szpitalach psychiatrycznych. Zagłębiamy się w jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
139
6

Na półkach:

Tej książki się po prostu nie da czytać. Zainteresował mnie tytuł, a wysiadłam po kilku stronach. Styl jest okropny, pełno płytkich metafor i porównań, można się wściec od tego. Nie polecam.

Tej książki się po prostu nie da czytać. Zainteresował mnie tytuł, a wysiadłam po kilku stronach. Styl jest okropny, pełno płytkich metafor i porównań, można się wściec od tego. Nie polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    14
  • Chcę przeczytać
    7
  • Posiadam
    3
  • 2016
    1
  • Audiobook
    1
  • 2017
    1
  • Legimi powieści
    1
  • Rozczarowanie
    1
  • Legimi audio
    1
  • Ulubione
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Cierpienie zamknięte w paczce papierosów


Podobne książki

Przeczytaj także