Narratorem tej detektywistycznej opowiastki jest kot. Wraz z kolegą Cynamonem i kotką Lakotą próbują rozwiązać zagadkę stu okrągłych klusek, na których pojawiły się dziurki. Koty przeprowadzają śledztwo w tej sprawie i przepytują świadków w domu. Okazuje się, że każda osób w rodzinie widziała co innego. Tata - nogi w pomarańczowych pończochach, mama - długie niebieskie ręce w zielonych rękawicach, siostra - duży brzuch ukryty pod bluzką w paski, wujek - rudą czuprynę, dziadek - niebieskie oczy, a starsza siostra - nos jak kartofel. Po sporządzeniu tego portretu pamięciowego, powstała osoba nie przypominała nikogo znajomego. Dlaczego? Doczytajcie sami. Nie polecam;)

Narratorem tej detektywistycznej opowiastki jest kot. Wraz z kolegą Cynamonem i kotką Lakotą próbują rozwiązać zagadkę stu okrągłych klusek, na których pojawiły się dziurki. Koty przeprowadzają śledztwo w tej sprawie i przepytują świadków w domu. Okazuje się, że każda osób w rodzinie widziała co innego. Tata - nogi w pomarańczowych pończochach, mama - długie niebieskie...

Zacznę od ilustracji pana Wiewiurki. Nie przekonały mnie, przerysowane cechy ludzi raczej odstręczają niż budzą zachwyt. A treść? Z nią bywa różnie. Początek chaotyczny, miałam wrażenie, że ktoś ukradł parę stron, bo jakoś z odnalezieniem sensu miałam problem. Potem zrobiło się ciut lepiej, lecz autor się pogubił w tym, kto co widział. Cóż, nie polecam brania się za pisanie kryminałów na poważnie. Podsumowując, można przeczytać, ale czy rzeczywiście trzeba? Przecież, jest tyle fajnych, ładnych, a na dodatek ciekawszych książeczek dla dzieci.

Zacznę od ilustracji pana Wiewiurki. Nie przekonały mnie, przerysowane cechy ludzi raczej odstręczają niż budzą zachwyt. A treść? Z nią bywa różnie. Początek chaotyczny, miałam wrażenie, że ktoś ukradł parę stron, bo jakoś z odnalezieniem sensu miałam problem. Potem zrobiło się ciut lepiej, lecz autor się pogubił w tym, kto co widział. Cóż, nie polecam brania się za pisanie...

apla i Cynamon oddają się w najlepsze kulkowaniu (świetna zabawa!),gdy nagle kotka Lakota przybiegła z nowiną, że Piotruś potrzebuje ich pomocy. Babcia zrobiła sto idealnie okrągłych klusek, a gdy wyszła na targ, ktoś w tych pięknych kluskach zrobił dziurki! Piotruś martwi się, że wina spadnie na niego, a babci będzie przykro. Papla próbuje rozwikłać zagadkę kluskowego dziurkacza, przesłuchując każdego, kto mógł zauważyć coś podejrzanego na miejscu „kluskowej zbrodni”, czyli w kuchni. Czy perfidnym dziurkaczem okaże się dziadek? Albo starsza siostra Piotrka? Czy Papla rozwiąże zagadkę przy pomocy... książki kucharskiej? A może dziurki w kluskach wcale nie są takie złe?

Pełna recenzja na moim blogu: http://www.kulinarnaczytelnia.pl/2017/06/sledztwa-kota-papli-krzyzanek.html

apla i Cynamon oddają się w najlepsze kulkowaniu (świetna zabawa!),gdy nagle kotka Lakota przybiegła z nowiną, że Piotruś potrzebuje ich pomocy. Babcia zrobiła sto idealnie okrągłych klusek, a gdy wyszła na targ, ktoś w tych pięknych kluskach zrobił dziurki! Piotruś martwi się, że wina spadnie na niego, a babci będzie przykro. Papla próbuje rozwikłać zagadkę kluskowego...