Tej książki nie trzeba rekomendować. Każdy, kto choć trochę interesuje się literaturą na pewno spotkał się z tym tytułem. Niesamowita historia, światowy bestseller i książka, która wyciągnęła jej autora z cienia na wyżyny. Zekranizowana, zrobiła furorę i stała się ikoną gatunku. Co jest takiego w tej historii, że w każdej formie jest niezaprzeczalnym sukcesem? Nie znam odpowiedzi na to pytanie, a jeżeli ktoś ją zna, to bardzo chętnie ją poznam.

W tej historii możemy wyróżnić trzy perspektywy czasowe. Pierwsza, gdy główni bohaterowie są młodzi i zakochani. Druga, gdy spotykają się jako dorośli, dojrzali i zakochani ludzie. Trzecia, gdy nieustanie się kochając, ich życie dobiega końca. Pewnie zdążyliście zauważyć, że jedna rzecz się nie zmienia. Przez całe życie, odkąd się poznali, zawsze towarzyszyła im wzajemna miłość. Allie i Noah to dwie połówki jabłka. Dopełniają się w każdym calu, rozumieją bez słów. Poznają się w wakacje i zakochują w sobie bez pamięci. Jednak rodzice dziewczyny nie akceptują ich związku. Zabierają Allie i wyjeżdżają z miasta. Matka dziewczyny chowa przychodzące lisy od chłopaka, który rozpaczliwie szuka kontaktu z ukochaną. Ich drogi pozornie się rozchodzą. Jednak zbłąkane dusze po latach, ponownie się odnajdują. Jednak ona jest zaręczona. Co zrobi? Kogo wybierze? Każdy z Was dobrze to wie. Charakteru dodaje tło II Wojny Światowej.

Wbrew pozorom, wybór Allie nie jest tematem tej powieści. Ta książka nie opowiada jedynie kolejnej historii miłosnej. Mówi o poświęceniu. O tym, jak wiele jesteśmy w stanie zrobić dla prawdziwej miłości oraz, że nic nie jest w stanie jej pokonać, nawet ciężka choroba. Jest dowodem na to, że miłość naprawdę potrafi czynić cuda.

Tej książki nie trzeba rekomendować. Każdy, kto choć trochę interesuje się literaturą na pewno spotkał się z tym tytułem. Niesamowita historia, światowy bestseller i książka, która wyciągnęła jej autora z cienia na wyżyny. Zekranizowana, zrobiła furorę i stała się ikoną gatunku. Co jest takiego w tej historii, że w każdej formie jest niezaprzeczalnym sukcesem? Nie znam...