Całkiem niezły thriller, intryga została wymyślona wprost po mistrzowsku, splata się tutaj wiele motywów, co czyni książkę bardziej wciągającą i ciekawą. Autorka rzuca wiele wątków, ciągle nowe podejrzenia, żeby już na kolejnej stronie zaprzeczyć i kusić czytelnika nowymi. Lekki styl i prosty język ułatwiają czytanie, wszystko więc ok. Jednak zakończenie mnie zbytnio nie zaskoczyło, może nie do końca odkryłam motywy, ale taki sprawca gdzieś po drodze przyszedł mi do głowy jako jeden wielu. Za to bardzo nieprzekonywająco wypadli główni bohaterowie. Jane jako pokrzywdzona, uwielbiana przez wszystkich tyle, że autorka nie precyzuje za co, wiecznie naiwna i cierpiąca (nie zliczę, ile razy Spindler opisywała, że Jane jest o krok od zemdlenia), wierząca wszystkim i we wszystko, dalej jej siostra Stacy, którą autorka zaczyna kreować na niezbyt sympatyczną, ale kompetentną policjantkę i po drodze zapomina o pierwotnym planie pokazując nam zupełnie inną postać, dalej Ian, dziwkarz, który zamienia się w świętego. Postaci są moim zdaniem słabą stroną tej książki, bo poza nimi akcja toczy się szybko, trup ściele się gęsto, sytuacja staje się coraz bardziej zawikłana. Ale rozwiązanie nie powala na kolana, ot dość interesujące, a całość dobra.

Całkiem niezły thriller, intryga została wymyślona wprost po mistrzowsku, splata się tutaj wiele motywów, co czyni książkę bardziej wciągającą i ciekawą. Autorka rzuca wiele wątków, ciągle nowe podejrzenia, żeby już na kolejnej stronie zaprzeczyć i kusić czytelnika nowymi. Lekki styl i prosty język ułatwiają czytanie, wszystko więc ok. Jednak zakończenie mnie zbytnio nie...