Fale
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The Waves
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2007-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2007-01-01
- Liczba stron:
- 279
- Czas czytania
- 4 godz. 39 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308040898
- Tłumacz:
- Lech Czyżewski
- Tagi:
- proza poetycka strumień świadomości
Virginia Woolf (...) osiągnęła największy rozgłos publikacja „Fal” w 1931 roku. Reakcje na tę powieść były gwałtowne i skrajne, dla przykładu, Hugh Walpole stwierdził, iż „zupełnie nie wie, o co w niej chodzi”, natomiast E.M. Forster uznaje powieść za „niezwykłe osiągnięcie, jej [Virginii] najpiękniejsza książkę”.
Pomiędzy ruchami słońca i wód, których opisy poprzedzają każdy rozdział, toczą się rozmowy. Są to dziwne rozmowy, ponieważ sześć postaci: Bernard, Neville, Louis, Susan, Jinny, Rhoda, rzadko zwracają się bezpośrednio do siebie; istnieje zatem możliwość uznania ich za różne wcielenia jednej postaci. Nie są to jednak monologi wewnętrzne, postaci mają ze sobą kontakt, podobnie jak mają kontakt z osobą, która nigdy nie przemawia, Percivalem. „Fale” drgają bez przerwy, jakby na ostrzu noża, wydaje się, iż trochę mniej, a stracą swą poetyckość; trochę więcej, a staną się rozwlekłe i wydumane.
„Fale” to znakomity portret największej poetyckiej powieściopisarki tego wieku.
Podobała się mężczyznom i kobietom. Kobiety interesowały ją bardziej niż mężczyźni. Pisała dziennik i tysiące listów, podróżowała, zwiedzała muzea. Razem z mężem wydała we własnej oficynie komplet dzieł Freuda. W piątek 28 marca 1941 roku obciążyła kamykami kieszenie płaszcza i weszła do rzeki.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 3 549
- 1 603
- 443
- 171
- 116
- 42
- 23
- 20
- 15
- 14
Opinia
Zatonąć.
Virginia Woolf przechadza się po brzegu, raz po raz sięgając do kieszeni sukienki i rzucając słowa w otchłań wody. Ale one nie toną, one z gracją wypływają na powierzchnię. Plączą się na granicach prądów poezji i prozy. Virginii nie interesuje schemat, dlatego "Fale" falują niebanalnie, niejednostajnie, zaskakująco. Ruchu wezbranych fal, tak jak potoku wezbranych słów, nie da się przewidzieć.
Susan, Jinny, Rhoda, Louis, Neville i Bernard (oraz tajemniczy, milczący Percival) wchodzą w kolejne fazy swojego życia. Najpierw wesoło biegają po piasku, by następnie powoli zanurzać się, a w końcu dać się porwać falom, które nieuchronnie zmierzają ku skałom. Poznajemy ich namiętności, sukcesy, problemy, przyjaźnie, rozczarowania; obserwujemy jak z chwili na chwilę wzrasta w nich coraz większy cynizm, poczucie porażki, znudzenie życiem i jednoczesna świadomość tego, że czasu nie da się zatrzymać, że "wszystko płynie". Ich słowa - niby-dialogi, niby-monologi - mają wydźwięk, który zdaje się wzmagać wiatr burzący spokojną taflę. I krajobraz nie jest już taki sam.
Chyba nie sposób nie zżyć się z którąkolwiek z postaci - są tak różne, że wielu mogłoby odnaleźć w nich kawałki siebie (kto wie, może nawet wierne odbicia). Susan targają sprzeczne emocje, wieczne wątpliwości. Rhoda to niepewna siebie samotniczka. Jinny jest silną, świadomą swoich zalet pięknością. Louis poszukuje akceptacji i sukcesu. Neville pragnie miłości. Bujający w obłokach Bernard nieustannie tworzy w swojej głowie historie.
Jeżeli miałabym wyłowić z tej wody siebie, to mam wrażenie, że na moją postać złożyliby się Rhoda i Bernard. Rhoda roztacza wokół siebie przyćmione barwy zmierzchu - woli nie wystawiać się na światło, bo nie lubi być oceniana, krytykowana. W pewnych sytuacjach (nawet, a może szczególnie w tych codziennych) nie wie, jak właściwie powinna się zachować, więc po prostu naśladuje innych. Widzi siebie jako beztwarzową, w pewien sposób eteryczną figurę, która przemyka pośród ludzi niezauważona. Czasem wydaje jej się, że może zawładnąć oceanem, kiedy indziej czuje się, jakby nie istniała. "Dlatego nie lubię luster, które pokazują moją prawdziwą twarz. Kiedy jestem sama, często spadam w pustkę. Muszę ostrożnie stawiać stopy, żeby nie spaść z krawędzi świata w nicość. Muszę uderzać ręką w jakieś twarde drzwi, żeby przywołać się z powrotem do ciała". Bernard tworzy i analizuje. Zawsze nosi ze sobą notatnik, w którym próbuje opisać rzeczywistość, zmieniać następujące po sobie zdarzenia w mający jakieś znaczenie łańcuch. Na początku słowa są dla niego wszystkim. Później, kiedy staje się dorosły, przestaje widzieć w nich sens. Wie, że prawda i tak gdzieś mu umyka i że świat jest zbyt złożony, by zmieścić go na kartce papieru. "Wymyśliłem tysiące opowieści. Zapełniłem niezliczone notatniki zdaniami, których miałem użyć, kiedy odnajdę prawdziwą opowieść, opowieść, do której się wszystkie te zdania odnoszą. Lecz nigdy jeszcze nie znalazłem tej opowieści. I zaczynam zadawać sobie pytanie: czy istnieją opowieści?".
Niezależnie od tego, czy czujemy potrzebę identyfikowania się z kimkolwiek, tę (o)powieść przeczytać warto. Nie dla fabuły (bo jej tu prawie nie ma), nie dla zwrotów akcji (bo ich tu prawie nie ma), lecz by poczuć na skórze krople wody. By poczuć dreszcze, kiedy kropli jest coraz więcej. A potem, zupełnie świadomie (tak jak Virginia, lecz nie dosłownie, a metaforycznie), zatonąć.
Zatonąć.
więcej Pokaż mimo toVirginia Woolf przechadza się po brzegu, raz po raz sięgając do kieszeni sukienki i rzucając słowa w otchłań wody. Ale one nie toną, one z gracją wypływają na powierzchnię. Plączą się na granicach prądów poezji i prozy. Virginii nie interesuje schemat, dlatego "Fale" falują niebanalnie, niejednostajnie, zaskakująco. Ruchu wezbranych fal, tak jak potoku wezbranych...