Dawno nie czytałam, może nie świetnej, ale tak dobrej sagi rodzinnej. Wprawdzie pierwsza część obejmuje lata tylko od 1905 - 1920, ale jej kontynuacja , dwa kolejne bardzo grube tomy prowadzą akcję dalej, na pewno co najmniej do lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku.

Zauroczyła mnie bardzo ta opowieść i jej bohaterowie, którzy na pewno nie są postaciami papierowymi, jednowymiarowymi. To niezmiernie ciekawe postaci, pełne namiętności, zalet jak i wad, targane prawdziwymi wątpliwościami, przeżywające chwile uniesienia i spełnienia ale też pełne smutku, rozpaczy i beznadziei.

Zaczyna się małym mezaliansem. Celia, główna bohaterka, córka lorda, podstępem zmusza swoich niechętnych rodziców na wyrażenie zgody na ślub z właścicielem domu wydawniczego w Londynie. Sam zainteresowany, Oliver, jest trochę zaskoczony obrotem spraw, ale też zachwycony, bo młodych ludzi łączy prawdziwe uczucie. Już tym pierwszym postępkiem Celia odsłania swój charakter, z wdziękiem ale też z dużą dozą samolubstwa realizując swoje kolejne cele czy zmagając się z przeciwnościami losu. Jest to, przynajmniej według mnie, zdecydowanie pozytywna osoba, chociaż nieraz potępiałam jej zachowanie, a już pod koniec niesamowicie mnie denerwowała, kiedy egoizm trochę ją zaślepiał i nie potrafiła podjąć decyzji, miotając się między jednym a drugim wyjściem. Były jednak chwile, kiedy było mi jej szczerze żal, współczułam jej i doskonale rozumiałam. Ale to już zasługa autorki i sposobu, w jaki przedstawiła tę postać.

Pierwsza połowa książki, schyłek czasów edwardiańskich i pierwsza wojna, jest dużo lepsza i ciekawsza niż okres lat dwudziestych opisany w dalszej części powieści. Mimo że wtedy dzieje się bardzo dużo, a wszystkie problemy kumulują się końcowych rozdziałach. Może właśnie dlatego, że dzieje się za dużo i akcja jest nieco przekombinowana, z dużą dawką przypadkowości. Zdecydowanie ujęła mnie autorka częścią powieści, kiedy w tle rozgrywały się bitwy pierwszej wojny. Nie było spłyconych, ckliwych i łzawych sytuacji, a te które opisała poruszyły mnie i zmusiły do przemyśleń. Powrót z wojny głównego bohatera (i nie tylko) i jego niemożność poradzenia sobie z życiem, powrotu do normalności, były również wyjątkowo poruszające i przekonujące.

Chociaż jak większość sag, nie jest to literatura bardzo wybitna, przeczytałam pierwszą część z dużą przyjemnością i ogromnym zainteresowaniem. Oprócz ciekawych, dobrze skonstruowanych postaci, intrygującej fabuły, jest tu też miejsce na opis zmian społecznych, wielkie wydarzenia historyczne rozgrywające się w tle i niezwykłą atmosferę Londynu pierwszych dwóch dziesięcioleci ubiegłego wieku.

Dawno nie czytałam, może nie świetnej, ale tak dobrej sagi rodzinnej. Wprawdzie pierwsza część obejmuje lata tylko od 1905 - 1920, ale jej kontynuacja , dwa kolejne bardzo grube tomy prowadzą akcję dalej, na pewno co najmniej do lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku.

Zauroczyła mnie bardzo ta opowieść i jej bohaterowie, którzy na pewno nie są postaciami papierowymi,...