Stąd nie widać gwiazd

Okładka książki Stąd nie widać gwiazd
Leszek Celer Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
348 str. 5 godz. 48 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-01
Liczba stron:
348
Czas czytania
5 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380833678
Tagi:
Stąd nie widać gwiazd Leszek Celer Novae Res
Średnia ocen

                5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
42
2

Na półkach:

Dopiero od niedawna jestem czytelnikiem lubimyczytać.pl i dotychczas zastanawiałem się nad moją obecnością w tym miejscu, dzisiaj jednak zebrałem się w sobie i postanowiłem zaznaczyć ją poprzez słowo pisane.
Skłoniła mnie do tego, zakończona dopiero co lektura "Stąd nie widać gwiazd" Leszka Celera. Po prostu uznałem, że muszę ją skomentować.
Kupiłem tę powieść, jak wiele innych, w Internecie. Wyboru dokonałem trochę przypadkowo, z potrzeby uzupełnienia kwoty, dzięki której mogłem uniknąć kosztów wysyłki. Dlaczego jednak przeczytałem ją jako drugą, odkładając na później te, na których zależało mi najbardziej? Bo ja wiem? Może przez tytuł? Całkiem zgrabny. A może przez okładkę? Nie, chyba nie przez nią. Prawdę powiedziawszy ma ona niewiele wspólnego z treścią powieści. To znaczy, scena usprawiedliwiająca zamysł grafika istnieje, ale tylko jedna. Chociaż po pierwszych zdaniach jeszcze tego nie wiedziałem.
To nie jest klasyczna sensacja. Nie ma tu pościgów, strzelanin, zawiłych intryg, spisków… no może trochę przesadzam… i trochę przynudzam, więc do rzeczy.

Bohaterem jest Krzysztof Wójcik, komisarz z wydziału kryminalnego, policjant o sporym doświadczeniu zawodowym. To właśnie owo doświadczenie doprowadziło go na skraj kariery i psychicznego załamania. Za wszelką cenę stara się jednak nie poddawać, szukając spokoju w sporych ilościach wypijanego alkoholu, prostytutkach (z jakiegoś powodu gustuje tylko w nich) i planie, który tak naprawdę trzyma go jeszcze przy życiu. Bo nasz komisarz chce odejść ze służby, ale nie w emerytalną niepewność, tylko w miejsce, które sobie upatrzył, leśne ustronie z zaniedbanym stawem rybnym. Chce zamienić je w turystyczną oazę, zapewniając sobie spokój na resztę życia. Fajnie, prawda?
Problem polega na tym, że ziszczenie tej wizji kosztuje. Tym trudniejszą jest jej realizacja z pensji policjanta, do tego odstawionego na boczny tor z powodu podjętej niegdyś brzemiennej w skutkach decyzji. Dlatego wraz ze swoim szefem, zajmuje się świadczeniem usług dla przedstawicieli półświatka, wykorzystując pozycję i możliwości stróżów prawa. Taka postawa nie tworzy pozytywnego obrazu bohatera, ale muszę przyznać, że jest w nim coś pociągającego, co w miarę rozwoju historii zbliżało mnie z tym człowiekiem, który chce mieć wreszcie święty spokój. Niestety, podobne pomysły na w miarę łatwy grosz, z reguły kończą się źle, o czym przekonuje się boleśnie nasz pan komisarz...

Trzeba przyznać, że autor, czyli Leszek Celer, napisał opowieść o walczącym o swoje, rozczarowanym otaczającą go rzeczywistością bohaterze w sposób sprawny i bez przynudzania. Naprawdę czyta się ją dobrze, każda scena wydaje się przemyślana i nie ma książce zbędnych przebiegów. Każda postać posiada określony charakter i ma do odegrania swoją rolę, krok po kroku budując intrygę, aż do jej rozwiązania. A zakończenie powieści nie jest tuzinkowe. Jest zaskakujące, ale nie z powodu przewrócenia do góry nogami wszystkiego, co dotychczas wydawało nam się jasne i zrozumiałe, albo z powodu Grande Finale z fajerwerkami, pościgami i walką, z którą tak naprawdę nie mieliśmy w powieści prawie do czynienia. Nie, zakończenie jest, można by rzec, „subtelne”, ale jak dla mnie, bardzo satysfakcjonujące. Lubię tak podane potrawy z płatkiem czekolady na zakończenie obfitego posiłku – nie, nie pękłem z przejedzenia.
Czytam sobie, co napisałem i stwierdzam, że nie opisałem akcji. I dobrze. To nie moje zadanie, powinniście poznać ją, czytając książkę. A warto. Naprawdę.
No to pierwsze koty mam za sobą.

Dopiero od niedawna jestem czytelnikiem lubimyczytać.pl i dotychczas zastanawiałem się nad moją obecnością w tym miejscu, dzisiaj jednak zebrałem się w sobie i postanowiłem zaznaczyć ją poprzez słowo pisane.
Skłoniła mnie do tego, zakończona dopiero co lektura "Stąd nie widać gwiazd" Leszka Celera. Po prostu uznałem, że muszę ją skomentować.
Kupiłem tę powieść, jak wiele...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    18
  • Chcę przeczytać
    8
  • Posiadam
    5
  • 2016
    1
  • Kryminały
    1
  • Literatura polska
    1
  • Recenzje 2017
    1
  • Legimi
    1
  • Wyd. Novae Res
    1
  • Kryminał/thriller/sensacja
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Stąd nie widać gwiazd


Podobne książki

Przeczytaj także