rozwińzwiń

Misja helikopter

Okładka książki Misja helikopter Simone Moro Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki Misja helikopter
Simone Moro Wydawnictwo: Agora reportaż
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
In ginocchio sulle ali
Wydawnictwo:
Agora
Data wydania:
2017-01-25
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-25
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788326824944
Tłumacz:
Gabriela Kühn
Tagi:
himalaizm
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Wielki Szlak Himalajski. 120 dni pieszej wędrówki przez Nepal Joanna Lipowczan, Bartosz Malinowski
Ocena 6,4
Wielki Szlak H... Joanna Lipowczan, B...
Okładka książki Broad Peak. Niebo i piekło Bartek Dobroch, Przemysław Wilczyński
Ocena 7,6
Broad Peak. Ni... Bartek Dobroch, Prz...
Okładka książki magisterkowalski.blog HISTORIA PRZERWANEJ MIŁOŚCI Agnieszka Korpal, Tomek Kowalski
Ocena 7,3
magisterkowals... Agnieszka Korpal, T...

Oficjalne recenzje i

Wysokie loty



629 163 2

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
68 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
156
113

Na półkach:

Rozumiem faceta! Ale jednak przynudza.

Rozumiem faceta! Ale jednak przynudza.

Pokaż mimo to

avatar
180
136

Na półkach:

Misja helikopter to książka o wielkim himalaiście, który spotkał się z niesamowitymi rzeczami.

Książka jest opisem wielu realnych zdarzeń, z życia autora. Jest to z pewnością dla pasjonatów, i osób którzy lubią oscylować na pograniczu życia i śmierci. Dla laików jest to przeciętna pozycja, która nie robi większego znaczenia.

Reasumując, dla mnie jako dla laika, ta pozycja była przeciętna i tak też ją oceniam. Rozumiem fascynacje górami, natomiast sam autor nie porwał mnie tym, o czym pisał. Ode mnie 5/10.

Misja helikopter to książka o wielkim himalaiście, który spotkał się z niesamowitymi rzeczami.

Książka jest opisem wielu realnych zdarzeń, z życia autora. Jest to z pewnością dla pasjonatów, i osób którzy lubią oscylować na pograniczu życia i śmierci. Dla laików jest to przeciętna pozycja, która nie robi większego znaczenia.

Reasumując, dla mnie jako dla laika, ta pozycja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
221
215

Na półkach: , ,

Ta książka zawiera odpowiedź na pytanie, jak żyć, kiedy minie czas mierzenia się z najwyższymi górami tego świata.

Ta książka zawiera odpowiedź na pytanie, jak żyć, kiedy minie czas mierzenia się z najwyższymi górami tego świata.

Pokaż mimo to

avatar
810
68

Na półkach:

Mogę tylko pozazdrościć autorowi determinacji [nad licencją zaczął pracować w wieku +/- 40 lat], środków oraz miłości własnej. Nie wiem, ile razy przewinęły się narzekania na przepisy dot. latania i wyrabiania licencji w systemie włoskim/europejskim i pochwały odnośnie systemu amerykańskiego, ale… Raz by wystarczył spokojnie.

Okazuje się, że ludzie przeważnie dzielą się na dwa typy: cudownych przyjaciół, którzy pomagają Simone Moro oraz ludzi, którzy nie przyklaskują jego pomysłom. Po fragmencie z „typowym urzędnikiem-nieudacznikiem, który przez kilka godzin dziennie może korzystać ze swojej wielkiej-małej mocy tworzenia i niszczenia, jakby był twórcą tego świata” [kontekst: banki nie chciały pomóc w kupnie helikoptera] książka metaforycznie poleciała w cholerę.

Autor ze wszystkim sobie radzi [a jeśli nie, to winna innych, kładących kłody pod nogi], sam nie popełnia błędów i taka to narracja.

Same fragmenty z akcjami ratowniczymi w tych przeczytanych ¾ książki trafiały się sporadycznie i czasami urywały jakiś wątek bez konkluzji. Przykład: akcja sprowadzenia ciał dwójki wspinaczy. Znajdują namiot zawierający ciało, mylą początkowo ciało, odzyskują je. Na tym się kończy, ani słowa o drugiej zaginionej osobie, ani linijki „ciała XYZ nie udało się odnaleźć”.

Jeżeli kogoś interesuje cały proces zdobywania licencji, uprawnień i sprzętu, a nie przeszkadza pewna buceriada autora, można poczytać. W innym razie – meh, szkoda czasu.

Mogę tylko pozazdrościć autorowi determinacji [nad licencją zaczął pracować w wieku +/- 40 lat], środków oraz miłości własnej. Nie wiem, ile razy przewinęły się narzekania na przepisy dot. latania i wyrabiania licencji w systemie włoskim/europejskim i pochwały odnośnie systemu amerykańskiego, ale… Raz by wystarczył spokojnie.

Okazuje się, że ludzie przeważnie dzielą się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
735
397

Na półkach:

"Misja helikopter" nie jest typową literaturą górską. Nie znajdziemy tu opisów brawurowych ataków szczytowych czy ciekawych akcji w ścianie. Mimo to na kartach książki przewijają się znane nazwiska ze środowiska ludzi gór. O swoich osiągnięciach Simone Moro wspomina rzadko, jedynie tyle, ile wymaga kontekst wydarzeń. Te napomknięcia zdołały mnie jednak zaciekawić na tyle, że postanowiłam w przyszłości sięgnąć po "Zew lodu". Wróćmy teraz do "Misji". W kontekście ostatnich tragicznych wydarzeń na Nanga Parbat, nawet ludzie niezainteresowani górami wysokimi uświadomili sobie, jak ważną, a jednocześnie prawie nieistniejącą kwestią jest zaplecze śmigłowcowe gotowe podjąć akcję ratunkową w tym trudnym terenie. Simone Moro doszedł do takich wniosków już wiele lat temu. Jego opowieść wydana w zeszłym roku, opisuje dążenie do spełnienia niemożliwego. Jest to fascynująca historia człowieka, który poświęca swoje zdrowie psychiczne i wszystkie oszczędności, by stworzyć pogotowie ratunkowe w Nepalu, nie tylko dla himalaistów, którzy z różnych przyczyn potrzebują pomocy, lecz także, a może przede wszystkim dla lokalnej społeczności, żyjącej praktycznie bez kontaktu ze światem zewnętrznym. Simone opowiada o żmudnej drodze do zdobycia licencji pilota, o radości latania, o walce z włoską biurokracją, o trudzie zdobycia własnej maszyny, by nieść pomoc na drugim końcu globu. Nie bójcie się jednak terminów technicznych związanych z pilotażem, pojawia się kilka wyrażeń, lecz nie utrudniają one zrozumienia tekstu. Autor zadbał o to, by laik nie czuł się przytłoczony terminologią. Jego opowieść jest również bogata w opisy różnych sytuacji kryzysowych w Himalajach i Karakorum. Sytuacji, które spowodowały zainteresowanie wapinacza helikopterami, jak i tych które stały się jego udziałem z drugiej strony - strony ratownika. Szczególne wrażenie zrobiły na mnie akcje typu long line, gdy jeden z ratowników, podwieszony na linie pod helikopterem jest wciągany na miejsce akcji. Tym właśnie sposobem Simone Moro dotarł po ciało ukraińskiego alpinisty, ta akcja chyba najbardziej mną poruszyła.
"Misja helikopter" to ciekawie napisana książka w tematyce okołogórskiej. Autor zrobił na mnie ogromne wrażenie swym samozaparciem i odpowiedzialnym podejściem do obranego projektu. Jaki trzeba mieć charakter, gdy będąc ofiarą napaści szerpów, kilka dni później tym samym ludziom nieść bezinteresowną, bezpłatną pomoc. Myślę, że nie muszę dodawać nic więcej, po prostu sięgnijcie po tę książkę i przekonajcie się sami, że warto.

"Misja helikopter" nie jest typową literaturą górską. Nie znajdziemy tu opisów brawurowych ataków szczytowych czy ciekawych akcji w ścianie. Mimo to na kartach książki przewijają się znane nazwiska ze środowiska ludzi gór. O swoich osiągnięciach Simone Moro wspomina rzadko, jedynie tyle, ile wymaga kontekst wydarzeń. Te napomknięcia zdołały mnie jednak zaciekawić na tyle,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
127
48

Na półkach: ,

Niewiarygodna historia o człowieku, który dąży do celu ponad wszystko. Świat dla wielu nieosiągalny widziany z perspektywy alpinisty i pilota ratownictwa wysokościowego. Fajnie napisany reportaż, polecam.

Niewiarygodna historia o człowieku, który dąży do celu ponad wszystko. Świat dla wielu nieosiągalny widziany z perspektywy alpinisty i pilota ratownictwa wysokościowego. Fajnie napisany reportaż, polecam.

Pokaż mimo to

avatar
2321
2318

Na półkach:

Wspomnienia himalaisty, któremu udało się jako pierwszemu zdobycie czterech ośmiotysięczników zimą, a teraz postanowił zrealizować swoje marzenia i zdać egzaminy, aby otrzymać licencję pilota helikoptera. Nie obyło się przy tym bez przygód i przeszkód. Również podczas zakupu statku powietrznego. Nie zrobił tego jednak dla czczej satysfakcji, lecz by móc uczestniczyć w akcjach ratowniczych w wysokich górach. Książka ciekawa, tyle że napisana wyjątkowo drętwym językiem. Takim, który sprawia, że osoby niezwiązane z branżą lotniczą lub himalaizmem są skłonne odłożyć ją na półkę.

Wspomnienia himalaisty, któremu udało się jako pierwszemu zdobycie czterech ośmiotysięczników zimą, a teraz postanowił zrealizować swoje marzenia i zdać egzaminy, aby otrzymać licencję pilota helikoptera. Nie obyło się przy tym bez przygód i przeszkód. Również podczas zakupu statku powietrznego. Nie zrobił tego jednak dla czczej satysfakcji, lecz by móc uczestniczyć w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
201
137

Na półkach:

Ze słynnymi wspinaczami i ich osiągnięciami są związane pewne oczekiwania dt. także literatury którą tworzą. Nieprawdopodobne przeżycia, dramatyzm, trudne wybory, smierć i szczęsliwy powrót do domu, to wszystko jest wpisane w zycie każdego zdobywcy gór wysokich. Kiedy himalaista chce realizować swoje marzenia i latac w wysokich górach, otwiera to przed czytelnikiem kolejne oczekiwania i jeszcze wiekszą nadzieję na podwyższoną dawkę dramatyzmu. Z pewnością nie jest to jednak marzenie o lekturze dotyczącej zmagań z biurokracja, zdobywaniem licencji, a taką właśnie książkę stworzył Simone Moro. Nie ma tu opisu spektakuralnych akcji, łez ocalałych, opisów walki o życie ludzkie. Zamiast tego sa liczne powtórzenia, wywindowane ego autora który wciąż powtarza jak inni ludzie rzucali mu kłody pod nogi, a on się nie poddawał. Ani to motywujące, ani emocjonujące, jest to zwyczajnie nijakie. Większe zainteresowanie budzi lekko zarysowany konflikt który wybuchł pod Everestem, gdzie Simone został pobity oraz ewakuacja ciała wspinacza z ponad 7000 metrów. Reszta? Reszta jest pełna niedopowiedzeń, jak chociażby wypadek helikoptera i dalsze jego konsekwencje dla samego Simone oraz osób, które zaangażował w swój projekt. Jest to również smutna prawda, że można zrealizować marzenie, ale pomimo pięknej i szlachetnej idei, może ono w każdej chwili mieć swój smutny koniec.

Ze słynnymi wspinaczami i ich osiągnięciami są związane pewne oczekiwania dt. także literatury którą tworzą. Nieprawdopodobne przeżycia, dramatyzm, trudne wybory, smierć i szczęsliwy powrót do domu, to wszystko jest wpisane w zycie każdego zdobywcy gór wysokich. Kiedy himalaista chce realizować swoje marzenia i latac w wysokich górach, otwiera to przed czytelnikiem kolejne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
491
151

Na półkach: , ,

Simone Moro kocha góry, życie i ludzi. Takie połączenie dla niektórych może przypominać oksymoron, bo przecież w góry często jeździ się po to, by być z dala od ludzi, a ludzie nierzadko w górach umierają...
I tu docieramy do sedna. Ludzie umierają w górach, choć nie zawsze byli skazani na śmierć. Simone dostrzegł, że w wielu przypadkach wystarczyła szybka akcja ratownicza z użyciem helikoptera, by ocalić ludzkie zdrowie lub życie. Postanowił więc połączyć dwie swoje pasje (himalaizm i latanie),by stworzyć zupełnie nową jakość. Jego działania przyniosły wiele dobrego.
Trzymam kciuki, by mimo licznych przeciwności losu ten projekt trwał.

Simone Moro kocha góry, życie i ludzi. Takie połączenie dla niektórych może przypominać oksymoron, bo przecież w góry często jeździ się po to, by być z dala od ludzi, a ludzie nierzadko w górach umierają...
I tu docieramy do sedna. Ludzie umierają w górach, choć nie zawsze byli skazani na śmierć. Simone dostrzegł, że w wielu przypadkach wystarczyła szybka akcja ratownicza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
567
238

Na półkach: , , , , , , , ,

Nie jestem pewna czy Moro opisuje tu swoją drugą pasję, czy bardziej próbuje pewnego rodzaju zemsty na ludziach którzy kiedykolwiek mu podpadli. Nie szczędzi słów krytyki na kolegów, a przede wszystkim swój kraj. Ograniczenia w systemie lotnictwa są szeroko przez niego opisane i porównane z innymi krajami jak choćby USA czy Nepal. Zdecydowanie mocna książka. Himalaista nie szczędzi nawet opisów wypadków, akcji ratowniczych, mocno to działa na wyobraźnię i chyba żadna inna książka o tematyce górskiej, nie ruszyła mnie pod tym względem tak bardzo.

Nie jestem pewna czy Moro opisuje tu swoją drugą pasję, czy bardziej próbuje pewnego rodzaju zemsty na ludziach którzy kiedykolwiek mu podpadli. Nie szczędzi słów krytyki na kolegów, a przede wszystkim swój kraj. Ograniczenia w systemie lotnictwa są szeroko przez niego opisane i porównane z innymi krajami jak choćby USA czy Nepal. Zdecydowanie mocna książka. Himalaista nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    159
  • Przeczytane
    84
  • Posiadam
    29
  • Góry
    6
  • Chcę w prezencie
    4
  • Górskie
    4
  • Przeczytane w 2018
    3
  • 2018
    3
  • Literatura górska
    2
  • Przeczytane 2018
    2

Cytaty

Więcej
Simone Moro Misja helikopter Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także