Historia o miłości "dziecka" do mężczyzny z przeszłością i wielkim przyrodzeniem osadzona w świecie fantasy...
A miało być tak pięknie, ktoś napisał, że książka podobna do twórczości S. J. Maas... wyszło jak wyszło. Żeby oddać sprawiedliwość autorkom, nie wszystko poszło źle. Jest przyjemnie i stopniowo rozwijana akcja, odkrywana nie za szybko tajemnica, a raczej kilka tajemnic. Jest dziewczynka chowana pod kloszem, która ląduje w brutalnym świecie mężczyzn, myślących tylko o jednym, by przekonać się na własnej skórze, że, cytując gł. bohatera, "życie to nie bajka". Za plus poczytuję też brak kilkunastostronicowych opisów aktów miłosnych.
Niestety minusów wydaje się być więcej: niesamowicie rozwleczona akcja, całkiem niepotrzebnie, na dodatek przypominająca opowiadania "erotomana gawędziarza". Na początku się im wierzy, ale potem ma się ochotę uciec. Czy naprawdę aż tak istotne jest olbrzymie przyrodzenie Severo, że trzeba czytać o nim i jego dokonaniach opinie niemal każdej bohaterki i licznego grona bohaterów tej książki? Postać Arienne jest strasznie infantylna, co tłumaczyć może jej wiek, ale z drugiej strony u wybranka ma opinię "dojrzalszej" niż on sam - 20 lat starszy. Ogólnie bohaterzy i relacje między nimi do mnie nie przemawiają, nie wierzę im po prostu, np. nazwanie przyjaciółką dziewczyny, której jedynym osiągnięciem jest pomoc w wybraniu sukien i wprowadzenie w arkana antykoncepcji... nie kupuję tego. Nie rozumiem też sposobu prowadzenia narracji w książce, nieraz utrudnia on jej zrozumienie, ale można się przyzwyczaić.
Im bardziej akcja się rozwija, tym bardziej staje się słodko-idealna, tylko rubaszność licznych postaci się nie zmienia...
Nie wiedziałam, że to część cyklu, nie spodziewałam się tego, z wytęsknieniem czekałam na koniec, ale niestety... będzie kontynuacja, po którą raczej nie sięgnę... wolę poczytać Maas :)

Historia o miłości "dziecka" do mężczyzny z przeszłością i wielkim przyrodzeniem osadzona w świecie fantasy...
A miało być tak pięknie, ktoś napisał, że książka podobna do twórczości S. J. Maas... wyszło jak wyszło. Żeby oddać sprawiedliwość autorkom, nie wszystko poszło źle. Jest przyjemnie i stopniowo rozwijana akcja, odkrywana nie za szybko tajemnica, a raczej kilka...