Przeczytane z polecenia, z zachwytu nad książką ogromnego. Może to dlatego tytuł ten mnie rozczarował? Lektura to płytka, pełna błędów i niedorzeczności (mam tu na myśli nierealność przedstawianego świata Związku Radzieckiego). I ta ciągła powtarzalność, czy to o głodzie, czy to o lodach i innym pożywieniu, czy to erotyczne nie-wstawki a całe opasłe fragmenciska... taka powtarzalność nie raz ma w literaturze na celu jakiś specjalny zabieg, ale tutaj? Tutaj wygląda to tak, jakby autorka po prostu nie potrafiła zdobyć się na jakąkolwiek inną myśl. Książka zapchana kitem, kiczem, płytkością; językowo zupełnie niczym się nie wyróżnia, choć fabularnie owszem, bardzo wdzięczna historia, która została lekko napisana. Dynamiczna i nieambitna rozrywka na niedzielne popołudnie, ale kompletnie nic ponad to. Momentami odnosiłem wrażenie, szczególnie przy tych erotycznych wstawkach, że lepiej będzie poczytać sobie sms-y od dziewczyny.

Przeczytane z polecenia, z zachwytu nad książką ogromnego. Może to dlatego tytuł ten mnie rozczarował? Lektura to płytka, pełna błędów i niedorzeczności (mam tu na myśli nierealność przedstawianego świata Związku Radzieckiego). I ta ciągła powtarzalność, czy to o głodzie, czy to o lodach i innym pożywieniu, czy to erotyczne nie-wstawki a całe opasłe fragmenciska... taka...