AION - Szkice u końca czasów

Okładka książki AION - Szkice u końca czasów Pan Nikt
Okładka książki AION - Szkice u końca czasów
Pan Nikt Wydawnictwo: 3DOM popularnonaukowa
264 str. 4 godz. 24 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Wydawnictwo:
3DOM
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-01
Liczba stron:
264
Czas czytania
4 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788394507800
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
49 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
85
6

Na półkach: ,

Trafna analiza sytuacji politycznej w "czeciej erpe".

Trafna analiza sytuacji politycznej w "czeciej erpe".

Pokaż mimo to

avatar
238
233

Na półkach:

Zbiór publicystyki - bardzo bolesnej i szczerej, niekiedy odkrywczej, dobrze napisanej, choć miejscami tendencyjnej. Niemniej, zdecydowanie wart przeczytania, bo autor prezentuje rzadki w Polsce punkt widzenia.

Zbiór publicystyki - bardzo bolesnej i szczerej, niekiedy odkrywczej, dobrze napisanej, choć miejscami tendencyjnej. Niemniej, zdecydowanie wart przeczytania, bo autor prezentuje rzadki w Polsce punkt widzenia.

Pokaż mimo to

avatar
542
523

Na półkach: , , ,

Żałuję, że nie przeczytałem książki wtedy, gdy została wydana - prawdopodobnie byłaby jeszcze ciekawsza. Książka z gatunku tych, których nie lubię najbardziej - zbioru artykułów. Artykuły pisane są w sposób bezkompromisowy, czasem wulgarny i złośliwy. A dotyczą geopolityki i marionetkowej roli Polski - zero mesjanizmu. Uważam, że na wiele kwestii otwierają oczy. Bywały momenty, w których albo mój umysł dochodził do ściany i nie mógł dalej zrozumieć, albo sposób pisania autora stawał się zagmatwany. Autor też często pozwala sobie na używanie skrótów myślowych, uogólnień, a także własnych nazw, np. Kraina U - zamiast Ukrainy.
Na półce już czeka kolejna książka - Popioły, ale chyba potrzebuję na chwilę lżejszej lektury.

Żałuję, że nie przeczytałem książki wtedy, gdy została wydana - prawdopodobnie byłaby jeszcze ciekawsza. Książka z gatunku tych, których nie lubię najbardziej - zbioru artykułów. Artykuły pisane są w sposób bezkompromisowy, czasem wulgarny i złośliwy. A dotyczą geopolityki i marionetkowej roli Polski - zero mesjanizmu. Uważam, że na wiele kwestii otwierają oczy. Bywały...

więcej Pokaż mimo to

avatar
296
82

Na półkach: , ,

Bardzo dobra pozycja będąca zbiorem analiz dotyczących polityki globalnej na przestrzeni ostatnich lat. Napisana ze swadą, znastwem poruszanej materii. Warto sięgnąć i się zapoznać.

Bardzo dobra pozycja będąca zbiorem analiz dotyczących polityki globalnej na przestrzeni ostatnich lat. Napisana ze swadą, znastwem poruszanej materii. Warto sięgnąć i się zapoznać.

Pokaż mimo to

avatar
331
303

Na półkach: ,

Biorąc pod uwagę coraz bardziej niepokojącą sytuację w Europie i na świecie, do łask wracają dziedziny wiedzy oparte na geopolityce i odwołujące się do niej tendencje geostrategiczne, które próbują wytłumaczyć bieżące wydarzenia. Widać to po wzroście popularności różnego rodzaju think-tanków, ekspertów reprezentujących szkołą realistyczną w naukach politologicznych (czy raczej: neorealistyczną) oraz wpływie tejże nauki na publicystów i autorów zajmujących się problematyką międzynarodową. Dotyczy to również książki „AION – Szkice u końca czasów”, która serwuje nam kombinację dwóch narracji: bardziej ogólnej, właśnie geopolitycznej oraz uszczegółowionej, można powiedzieć ideologicznej.
Już sam charakter publikacji sprawia, że jest to dzieło bardzo niszowe i dosyć trudne w odbiorze dla przeciętnej osoby nie mającej podstawowego oglądu rzeczywistości czy wiedzy z kilku dziedzin takich jak historia, współczesna polityka, bezpieczeństwo narodowe, politologia, praca wywiadów i służb, a może nawet socjologia bądź psychologia mas. Jeżeli dodamy do tego kwiecisty i miejscami wręcz wysublimowany język Pana Nikt (wliczając w to wulgaryzmy),to otrzymujemy lekturę, która niestety nie jest dla każdego. Od strony technicznej należy jeszcze odnotować konstrukcję „Szkiców”, które są de facto zbiorem felietonów o różnej długości pisanych w różnym czasie na przestrzeni kilku lat. Z jednej strony ułatwia to czytanie, ale z drugiej zaburza ciągłość przekazu, gdyż w praktyce okazuje się, że każdy wpis jest właściwie oddzielnym tekstem traktującym o innym wątku opowiadanej historii.

Przechodząc do meritum, to jest pewien problem z oceną „AIONu”, gdyż czytelnika uderza pewien dysonans. Jak wspomniano wyżej, publikacja stanowi mieszankę aspektu geopolitycznego z ideologicznym będącym poglądami autora przelanymi na papier. Co do pierwszego, to bezsprzecznie należy mu się najwyższa ocena. Analizy Pana Nikt są pod tym względem niezwykle trzeźwe, trafne i zdroworozsądkowe wpisujące się doskonale w powiedzenie, że „państwa nie mają przyjaciół tylko interesy”. Jest to powszechnie znany frazes, ale dziwnie rzadko brany pod uwagę kiedy przychodzi do realizowania interesów Polski. Autor bezlitośnie wskazuje, że w polityce takie sprawy jak moralność, etyka, sprawiedliwość społeczna czy wartości nie są żadną walutą. Słusznie przy tym zauważa, iż niekiedy są używane jako przykrywka dla pewnych działań albo światopoglądowa podbudówka dla usprawiedliwienia określonych skutków, ale nic ponad to. A już zdecydowanie nie należy się nimi kierować przy decydowaniu o losie społeczeństwa, co widać szczególnie po postępowaniu największych graczy na arenie międzynarodowej przez ostatnie kilka stuleci. Za tę część 10/10.
Kłopot pojawia się przy próbie zaadaptowania geopolitycznych reguł do bardziej przyziemnych przykładów. Autor dosyć jednoznacznie winą obarcza działalność służb (z czym akurat się można zgodzić),wybrane środowiska społeczności żydowskiej, polityków, niektóre z autorytetów i generalnie ma swoje bardzo skonkretyzowane zdanie na każdy temat. Całość jest napisana tonem nieznoszącym sprzeciwu, który z samego tego faktu każe zachować pewien dystans do prezentowanych tez. Wyraźnie tu widać wpływ Grzegorza Brauna (jak choćby w nazewnictwie: „państwo leżące w Palestynie”, „przestrzeń od Władywostoku po Lizbonę”),ale Pan Nikt powołuje się także na Jacka Bartosiaka, Marka Chodakiewicza czy – akurat w tym przypadku jako negatywny przykład – Targalskiego czy Żurawskiego vel Grajewskiego. W pewnym sensie autor ma rację w swoim utyskiwaniu na jakość polskiej polityki, ale bywają fragmenty, gdzie jego podejście stoi w sprzeczności z przyjętą wcześniej zasadą, że wartości czy sprawy narodowościowe nie mają znaczenia w stosunkach między państwami. Przykładowo częste jest powoływanie się na żydowskie pretensje historyczne, osobistą niechęć czy miejscami nawet nienawiść do pewnych polskich decyzji, a z drugiej mamy kilkukrotne wykładanie tez jakoby emocje nie miały żadnego znaczenia.

Częstym zarzutem stawianym każdej książce poruszającej temat polityki i próbującej przewidywać przyszłość są również nietrafione sugestie, o które nad wyraz łatwo, kiedy próbuje się domyślić co nas czeka. Podobnie ma się sprawa z „AIONem”. Część hipotez, stawianych z taką pewnością siebie w felietonach z 2014 czy 2015 roku, okazało się zupełnie chybionych, co uprawnia do postawienia pytań o sens tak kategorycznego przedstawiania pozostałych spraw. Problemem jest też weryfikacja pewnych faktów podawanych przez Pana Nikt, więc już samo to zmusza do ostrożnego traktowania dużej części tez. Co ciekawe, początkowe fragmenty książki zawierają przypisy i odnośniki do konkretnych rozporządzeń, ustaw, dokumentów lub wywiadów, ale szybko autor odchodzi od tego systemu skupiając się na samym przekazaniu treści. W związku z tym, większość omawianego materiału należy traktować jako subiektywną opinię, a nie prawdę objawioną.
Problemem jest także instrumentalne traktowanie geopolityki i geostrategii. Z jednej strony mamy opis jak to ważna jest to dziedzina i decydująca o wielu działaniach decydentów, ale z drugiej przytaczane są pomysły stojące z tym w całkowitej sprzeczności jak sprzeciw wobec sojuszu z państwami skandynawskimi (który powszechnie uznawany jest przez geopolityków za szansę dla Polski na wyjście z niemiecko-rosyjskiego imadła) czy wobec amerykańskiego systemu obrony Patriot, który w obecnych realiach jest dla naszego kraju jedynym sensownym rozwiązaniem, ponieważ póki co nie stać nas na stworzenie własnego od zera. Podobnych przykładów jest więcej, ale wymagałoby to wejścia w polemikę z poglądami autora.
Podsumowując, jakość warstwy poświęconej analizie geopolitycznej dominuje nad opiniami autora, ale obie są dosyć wyraziste, więc właściwie należałoby wyciągnąć średnią z dwóch odrębnych książek: przeciętnej i bardzo dobrej. Pomimo dosyć jednostronnej wizji świata, co miejscami bywa irytujące, Pan Nikt przemyca dużo wiedzy niezbędnej do zrozumienia choćby podstaw współczesnej polityki międzynarodowej i już z tego powodu warto sięgnąć po „AION”, który na swój sposób stanowi odtrutkę na ugładzony przekaz medialny nadal jeszcze zapewniający nas o „końcu historii” i starszym bracie zza oceanu, który zajmie się naszym bezpieczeństwem, a Unia da na to wszystko pieniądze. Odświeżające.

Biorąc pod uwagę coraz bardziej niepokojącą sytuację w Europie i na świecie, do łask wracają dziedziny wiedzy oparte na geopolityce i odwołujące się do niej tendencje geostrategiczne, które próbują wytłumaczyć bieżące wydarzenia. Widać to po wzroście popularności różnego rodzaju think-tanków, ekspertów reprezentujących szkołą realistyczną w naukach politologicznych (czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2120
613

Na półkach:

Spiskowe, antysemickie bzdety, zwalniające ludzi z myślenia, poprzez danie im gotowej prawacko-pseudokatolickiej wspakultury do zapełnienia umysłu i uwięzienia ludzi w niej. Jestem przekonany o działaniu różnych służb specjalnych na terenie Polski, ale próba wypychania miejscowych problemów za ocean czy do Izraela to właśnie zaciemnianie ludziom obrazu. Czyżby pan Nikt, poza tym, że jest nikim, był też agentem? Podpowiem, że za antysemityzm odpowiada współcześnie propaganda rosyjska i saudyjska. Akurat dla saudów są lepsze rynki do siania antysemityzmu, więc wypadałoby na Rosję.

Spiskowe, antysemickie bzdety, zwalniające ludzi z myślenia, poprzez danie im gotowej prawacko-pseudokatolickiej wspakultury do zapełnienia umysłu i uwięzienia ludzi w niej. Jestem przekonany o działaniu różnych służb specjalnych na terenie Polski, ale próba wypychania miejscowych problemów za ocean czy do Izraela to właśnie zaciemnianie ludziom obrazu. Czyżby pan Nikt,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach: ,

Nic nie jest takie, jakie nam się wydaje. Na nasze decyzje i obserwacje ma wpływ wiele rzeczy, jednak dla mnie najważniejszy – bo bardzo trudno dostrzegalny – jest punkt czy też pryzmat widzenia danej sprawy. Bo przecież stare porzekadło mówi: „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia” i nie sposób się z nim nie zgodzić.
Jeszcze półtora roku temu, zanim poznałem Pana Nikt zastanawiałem się dlaczego Rzeczpospolita Polska jest państwem nawet nie opiekuńczym, lecz opresyjnym w stosunku do swoich obywateli – głównie przedsiębiorców, ale też zwykłych szarych mieszkańców. Niejasne prawo podatkowe, które może interpretować (i nakładać kary) jak chce szeregowy urzędnik, sądy, których wyroki są niezbadane niczym wyroki Boskie. Łyżkę, a raczej wiadro dziegciu do tego dokładają media, te polskojęzyczne z niemieckimi właścicielami, oraz polskie, które realizujące politykę niezgodną z polską racją stanu.
Wszystko to było to dla mnie niejasne, zastanawiałem się dlaczego nie ma takiej siły politycznej, która będzie racjonalna, taka nasza - „polska” – taka, która zmniejszy ucisk fiskalny, biurokrację, zdekomunizuje życie polityczne i społeczne oraz sprawi, że będzie chciało żyć się w „tenkraju”.
Okazało się, że na to wszystko patrzyłem zbyt wąsko – przypatrywałem się konfliktowi narodowemu PiS – PO, jednak czułem, że coś jest nie tak, dlatego nie emocjonowałem się nim. Dopiero Pan Nikt naprostował mój punkt widzenia – udowadniając, że to zwykłe przedstawienie, teatr nad Wisłą dla autochtonów, którzy mają zachwycać się tanią projekcją, a wzrok swój odwrócić od prawdziwych problemów.
Od tego momentu zacząłem patrzeć na to upadłe kino przez pryzmat geopolityki i nagle wszystko stało się jasne. Wszyscy bierzemy udział w grze mocarstw, a Polska, z racji totalnego skurwienia klasy politycznej, występuję w niej w roli przedmiotu, którym można handlować jak włoszczyzną na bazarku (po uprzednim opłaceniu pilnującego placu ciecia). Nie mamy żadnej decyzyjności w sprawach kluczowych i fundamentalnych nad Wisłą (i nie piszę tu o przekazaniu dużej części jurysdykcji i utracie suwerenności na rzecz ZSRE),a rządzącymi kukiełkami sterują bezpieki wielkich graczy. Daleko mi od szukania agentów ruskich i pruskich – w Polsce po prostu realizuje się politykę Waszyngtonu, Moskwy, Tel – Avivu czy Berlina. I trzeba to głośno powiedzieć i powtarzać aż do znudzenia. Szanowny czytelnik w to nie wierzy? To zachęcam do zapoznania się z książką Pana Nikt „AION – Szkice u końca czasów”. Pozycja, która nie mogła znaleźć wydawcy na dość szerokim polskim rynku wydawniczym (ze względu na poruszanie trudnych tematów),bez większej reklamy – bo tylko dwa portale zgodziły się na recenzję tytułu, wyprzedaje prawie cały (na warunki polskie spory) nakład w przeciągu 3 miesięcy.
Pan Nikt nie patrzy na Onet czy gwiazdę śmierci z ulicy Czerskiej. Wiarygodne źródła informacji to Jerusalem Post, Washington Post, opiniotwórczy Haaretz czy strony krajowych ministerstw spraw zagranicznych. Z ich lektury i połączenia faktów, wyłania się przerażający obraz świata rządzonego przez międzynarodowych bandytów, mających ludzkie życie za nic. Dla zwykłego człowieka, który wiedzę czerpie z polskojęzycznych mediów, „AION” to koszmarny sen paranoika, jednak fakty (nie opinie!),które przywołuje Pan Nikt zmuszają czytelnika do przeżycia głębokiego szoku.
Sam po przeczytaniu maszynopisu książki, stanowiącego cykl artykułów, miałem uczucie totalnego zgwałcenia i niepokoju. Tytuł świetnie pokazuje za kogo mają nas lokalne łże-elity i służby, kreujące rzeczywistość w naszym otoczeniu.
Lektura pozwoliła wyleczyć mi się ze złudzeń – mamy marne szanse na poprawę sytuacji w „tenkraju”. Wydanie przeze mnie książki „AION – Szkice u końca czasów” to krzyk wołającego na pustyni, to walenie pięściami w obite gąbką drzwi pacjenta oddziału psychiatrycznego. Jeśli choć jedna osoba obudzi się z letargu, i zacznie samodzielnie analizować fakty (nie opinie!) to znaczy, że było warto.

Nic nie jest takie, jakie nam się wydaje. Na nasze decyzje i obserwacje ma wpływ wiele rzeczy, jednak dla mnie najważniejszy – bo bardzo trudno dostrzegalny – jest punkt czy też pryzmat widzenia danej sprawy. Bo przecież stare porzekadło mówi: „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia” i nie sposób się z nim nie zgodzić.
Jeszcze półtora roku temu, zanim poznałem Pana Nikt...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    69
  • Przeczytane
    55
  • Posiadam
    22
  • Teraz czytam
    3
  • Historia
    2
  • 2018
    2
  • 52 książki [2019]
    1
  • Historia/polityka
    1
  • Druk
    1
  • Polityka
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki AION - Szkice u końca czasów


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne