Straceńcy
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Fredrik Beier (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- Kalypso
- Wydawnictwo:
- Otwarte
- Data wydania:
- 2017-02-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-02-15
- Liczba stron:
- 568
- Czas czytania
- 9 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375151596
- Tłumacz:
- Maria Gołębiewska-Bijak
- Tagi:
- Maria Gołębiewska-Bijak literatura norwerska thriller śledztwo morderstwo
Fredrik Beier przekroczył swój próg wytrzymałości. Rozwód, śmierć dziecka, nieudane śledztwo, które pociągnęło za sobą wiele ofiar. Budząc się w szpitalnym łóżku, Beier wie, że kilka pigułek więcej popitych alkoholem i byłby już tylko legendą norweskiej policji. Gdy udaje mu się wreszcie stanąć na nogi, jego partnerka Kafa Iqbal odkrywa cztery trupy w różnych dzielnicach Oslo. Na miejscu jednej ze zbrodni uwagę policjantki przykuwa zdjęcie dziewczynki podpisane Kalypso. Pojawiają się kolejne ofiary, a w ich mieszkaniach Iqbal i Beier znajdują taką samą fotografię. Co oznacza tajemniczy podpis? Ceną za odpowiedź na to pytanie może być niejedno życie...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Prawdziwa ospa
Po „Naśladowcach”, pierwszej książce o przygodach komisarza Frederika Beiera, otrzymujemy drugi tom cyklu autorstwa norweskiego pisarza Ignara Johnsruda zatytułowany „Straceńcy”. Znów wracamy do znanych z pierwszego tomu postaci – pochodzącej z Syrii partnerki Frederika, Kafy Iqbal oraz surowego komisarza Kossa. To oni w „Straceńcach” próbują rozwiązać tajemnicę serii brutalnych morderstw, które wiodą w przeszłość, gdy brygada norweskich komandosów w tajemnicy wykonywała swą misję na mroźnej północy Rosji. Pojawia się wirus prawdziwej ospy – czarnej ospy. Od wielkiej tragedii dzieli krok.
To nie jest tak, ze Johnsruda czyta się łatwo i gładko. Z jednej strony dużo tutaj meandrów i powikłań w relacjach między bohaterami i trzeba się skupić, by nie stracić z uwagi tych drobnych szczegółów, które nas mogą wprowadzić na właściwy trop. Poza tym autor umiejętnie wplata psychologiczny rys postaci, które borykają się nie tylko z zagadką kryminalną ale także z własnymi demonami. Powieści Johnsruda cechuje nordycki chłód i mrok. Autor nie daje czytelnikowi chwili wytchnienia i epatuje ekstremalnymi opisami zwłok i wymyślnych tortur. Johnsrud nie cofa się przed ukazaniem fizjologicznych aspektów takich jak defekacja i to w kobiecym wydaniu. Naprawdę, nie jest to lekka i przyjemna lektura.
Ale w tym upatruję siły i wyjątkowości tej prozy. Tytuł „Straceńcy” doskonale oddaje charaktery zbrodniarzy, ale odnosi się także do tak zwanych pozytywnych bohaterów. Nikt tu nie pozostaje czysty, zbrodnia niszczy psychikę tych, którzy starają się z nią walczyć. Ten kryminał jest brutalnie prawdziwy w sposobie ukazania ludzi, stojących po stronie prawa jako balansujących na cienkiej linie rozciągniętej między dobrem i złem. Także ci „źli” nie są u Johnsruda jednowymiarowi, także ich światem rządzą specyficzne reguły i motywacje. „Straceńcy” są bowiem powieścią o tych, którzy chcą służyć prawu i ojczyźnie, ale przyszło im zapłacić zbyt dużą cenę.
Magazyn kryminalnych osobliwości jest w „Straceńcach” szeroki – działania tajnego oddziału komandosów, rosyjscy szpiedzy, uprowadzenia i tortury, broń biologiczna i jej śmiertelne działanie, w końcu ciekawe obrazki z kryminalnego prosektorium. Wszystko to czytelnik znajdzie w powieści Ingara Johnsruda, ale bez postaci z krwi i kości na nic zdałoby się wabienie odorem gnijących zwłok. Tacy są właśnie bohaterowie tej kryminalnej sagi z nordyckich fiordów, Frederik Beier i Kafa Iqbal, prawdziwi i niejednowymiarowi.
Napisałem już, że nie jest to powieść przez którą leci się w dzikim pędzie splotów akcji ku klarownemu zakończeniu. Ingar Johsrud nie ułatwia czytelnikowi zadania i stawia na jego skupienie i inteligencję. Także dlatego warto sięgnąć po „Straceńców”, gdyż nie jest to tuzinkowa robota literacka.
Sławomir Domański
Książka na półkach
- 225
- 151
- 78
- 5
- 5
- 4
- 4
- 3
- 3
- 3
Cytaty
- Gwiazda się rodzi, kiedy umiera dziecko - powiedziała. - A gaśnie, gdy ostatnia dusza, która je wspomina, opuszcza ten padół.
Opinia
Rok temu poznałam Fredrika Beiera - ekscentrycznego policjanta z Oslo, człowieka o smutnej i mrocznej przeszłości oraz skomplikowanych relacjach zawodowych. Moje spotkanie z norweskim detektywem zawdzięczałam lekturze powieści Ingara Johnsruda "Naśladowcy". Postanowiłam wówczas, że uważnie będę śledzić koleje pisarskiej kariery autora, który zapewnił mi spektrum wrażeń i emocji. I oto dzisiaj mogę podzielić się najświeższymi spostrzeżeniami o nowej książce Ingara Johnsruda "Straceńcy", czyli drugiej części cyklu: Fredrik Beier.
Przede wszystkim należy podkreślić, że "Straceńcy" to ambitna i wielowątkowa powieść, która doskonale wpisuje się w znane i wypróbowane schematy wykorzystywane w literaturze przez skandynawskich autorów, takich jak Jo Nesbø, Stieg Larsson czy Håkan Nesser. Jednocześnie jest przykładem powieści przeznaczonej dla wymagających czytelników, którzy nie stronią od wyzwań jakie niesie przemoc i śmierć, a te Ingar Johnsrud przedstawia wyjątkowo drobiazgowo i w bardzo ciężki męski sposób. Można pokusić się o stwierdzenie, że pisarz - dziennikarz ma dar odkrywania najbardziej mrocznych zakamarków ludzkiego umysłu. Jego spojrzenie jest ponure, ale rzetelne i zmuszające do przemyśleń na temat kondycji współczesnych społeczeństw, niepozbawionych lęków i codziennych frustracji.
Co stanowi o oryginalności prozy Ingara Johnsruda? Z pewnością są to bohaterowie powieści -skonstruowani niejednoznacznie, mający swoje słabości, przeżywający osobiste dramaty z wszystkimi konsekwencjami jakie przygotował im los. Podobno
"życie daje nam tylko tyle, ile jesteśmy w stanie udźwignąć".
Jednak wydaje się, że Fredrik Beier, jego policyjny partner Andreas Figueras oraz detektyw Kafa Iqbal obarczeni zostali wyjątkowym ciężarem, którego "zwykły" człowiek nie byłby w stanie udźwignąć. Zmagania z własnymi demonami, które prowadzą na krawędź samobójstwa, psychiczna destabilizacja, fizyczne słabości, popełniane błędy - to tylko niektóre z cech jakimi charakteryzują się pracownicy policji w Oslo. Narażeni na małostkowe zachowania aroganckich kolegów, stres codziennej pracy oraz presję czasu podczas skomplikowanego dochodzenia ukazują możliwości ludzkiego organizmu, które, jak się okazuje, często są w stanie przekroczyć wszelkie granice.
Policyjne śledztwo dotyczy serii makabrycznych zbrodni dokonywanych w różnych częściach norweskiej stolicy. Kolejne przestępstwa napędzają drobiazgowo skonstruowaną intrygę, która wiedzie do następnych niewiadomych i tajemnicy, która nie powinna w ogóle ujrzeć światła dziennego, do zagrożenia, wobec którego każdy rząd czy najbardziej wpływowy polityk pozostają bezradni. Współczesny obraz Norwegii został skonfrontowany z niezbyt odległą historią XX wieku, kiedy świat po upadku imperium ZSRR musiał stawić czoła nowym politycznym wyzwaniom. Na scenę wkroczyły międzynarodowe wywiady i służby specjalne, w nowej rzeczywistości zmagające się z mroźnymi podmuchami wiatru ze Wschodu. Co przyniosły nam wszystkim owe zmagania? Kolejne zagrożenia, wyreżyserowane przez ludzi owładniętych poczuciem zemsty, których możemy spotkać na naszej drodze, bo mieszkają obok nas, robią zakupy w osiedlowym sklepiku czy siedzą na widowni podczas popularnego koncertu.
"Straceńcy" Ingara Johnsruda nie są powieścią dla każdego. Czytelnik musi wykazać się nie lada odpornością na okrutną, skrajną i naturalistycznie ukazywaną przemoc. Autor ze Skandynawii potrafi pisać o niej ponuro, wprowadza nastrój bezgranicznego strachu, skrajnej rozpaczy i smutku. Jednocześnie każdy szczegół opisywanej przestrzeni, dynamiczne sceny i nieprzewidywalne zwroty akcji sprawiają, że trudno jest się oderwać od tej mrocznej lektury.
Ingar Johnsrud pozwala nam przeżyć chwile grozy i zmierzyć się z sytuacjami, które zmuszają do podejmowania decyzji niekiedy na granicy prawa. Jego "Straceńcy" mają wiele powodów do zemsty, przemocy i niekontrolowanej wściekłości. Ale potrafią też kochać i troszczyć się o bliskich na swój pokrętny sposób. Dokonują różnych wyborów, bo każdy z nas robi to codziennie, nie tylko w ekstremalnych warunkach.
Powieść została napisana wiarygodnie i uczciwie. Postaci są zróżnicowane i pełne ekspresji. Wątki fabularne połączone zostały w sposób logiczny. Historia toczy się w dobrym tempie. Świat zbrodni, współczesne zagrożenia bioterrorystyczne i ludzkie konflikty zostały świetnie zrównoważone. Całość zapewnia czytelnikowi intensywne i niezapomniane wrażenia. Ponadto odnajdziemy w niej kontynuację wielu wątków występujących w pierwszej części serii stworzonej przez Ingara Johnsruda. Dzięki temu możemy zrozumieć niektóre zachowania bohaterów, a także motywacje ich aktualnych działań.
Po lekturze "Straceńców" z pewnością będę oczekiwała kolejnej powieści w zaplanowanej przez Johnsruda trylogii o Fredriku Beierze. Jeśli nie czytaliście poprzedniej części - warto zapoznać się z "Naśladowcami".
Obie książki nie pozostawią nikogo obojętnym na ślady zbrodni, ludzkie dramaty i tajemnice, które nigdy nie powinny zostać upublicznione. Dla miłośników skandynawskich powieści z gatunku nordic - noir są to pozycje obowiązkowe.
Oficjalna polska premiera "Straceńców" już za parę dni, 15 lutego 2017 r.
A ja, zaintrygowana zakończeniem powieści, już czekam na kolejne spotkanie z Fredrikiem i... Iqbal. Myślę, że teraz to właśnie ona będzie grała pierwsze skrzypce w tym oryginalnym detektywistycznym duecie.
Rok temu poznałam Fredrika Beiera - ekscentrycznego policjanta z Oslo, człowieka o smutnej i mrocznej przeszłości oraz skomplikowanych relacjach zawodowych. Moje spotkanie z norweskim detektywem zawdzięczałam lekturze powieści Ingara Johnsruda "Naśladowcy". Postanowiłam wówczas, że uważnie będę śledzić koleje pisarskiej kariery autora, który zapewnił mi spektrum wrażeń i...
więcej Pokaż mimo to