rozwińzwiń

Zapomniane dzieje

Okładka książki Zapomniane dzieje Mateusz Żygadło
Okładka książki Zapomniane dzieje
Mateusz Żygadło Wydawnictwo: Novae Res literatura młodzieżowa
360 str. 6 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-01
Liczba stron:
360
Czas czytania
6 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380833524
Tagi:
Zapomniane dzieje Mateusz Żygadło Novae Res
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
9 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
147
10

Na półkach:

Książka nie wzbudziła we mnie żadnych emocji. Jest zupełnie nijaka

Książka nie wzbudziła we mnie żadnych emocji. Jest zupełnie nijaka

Pokaż mimo to

avatar
322
315

Na półkach:

Z pewnością wielu z was śniło o świecie, w którym wszystko jest możliwe. Nie ma żadnych ograniczeń, możecie robić wszystko, świat pada do waszych stóp i inne takie wymyślone opowieści.
Taki świat byłby idealny, prawda?
A co powiecie, jeśli zdradzę wam, że istnieje pewne miejsce, gdzie wszystko jest możliwe, a ja do niego was dzisiaj zabiorę razem z autorem Mateuszem Żygadło?

Witajcie zatem w Denedrum, szkole, w której wszystko jest możliwe. Atofenowie żyją tu jak w raju. Ich szkoła jest "luźna". Tak naprawdę nie odbywają się tutaj sztywne zajęcia jak w każdej szkole, która jest nam znana. Uczniowie mają takie lekcje jak: wyścigi samochodowe, czy też skok ze spadochronu. Cudownie, prawda? Marzenie każdego!
I właśnie James rozpoczął naukę w takiej szkole. James, który jest ostatnim z żyjących członków Wielkiego Rodu Martoldeville. Z jednej strony to cudowna wiadomość, z drugiej jednak taki obrót spraw nie podoba się wszystkim, bowiem chłopak dla nich jest zagrożeniem.
Jedno jest pewne, James'owi nie będzie nudziło się w szkole i spotka go wiele przygód.

Pomysł na fabułę był i to bardzo ciekawy. Denedrum jest wyjątkowym miejscem, w którym odgrywa się cała akcja książki. To właśnie tutaj poznajemy wszystkie intrygi.
Mamy też wielkie rody, których życie jest zagrożone. Rody, które tak naprawdę są najważniejsze. Nie brakuje także magii, bowiem Denedrum jest szkołą, w której młodzież szkoli swoje magiczne zdolności. Szkoła jest miejscem, do którego z przyjemnością chodzą. Mają bardzo fajnych nauczycieli, a wiedzę wchłaniają jak gąbka wodę i pragną jeszcze więcej.
Oczywiście są również wątki miłosne.
Wszystko wydaje się takie ciekawe, ale książka tak bardzo przypomina mi "Akademię Wampirów". Mam do niej przez to sentyment, bo generalnie całość jest podobna, tylko tutaj nie ma wampirów. Jest magia, rody, niebezpieczeństwa, które im zagrażają i miłość. Cóż... nic specjalnego, ale dość fajnie czytało się.

Jako debiut - nie jest to zła książka, ze względu na poziom językowy autora, który jest na poziomie, ale fajne by było, gdyby nie była kopią innych książek. Dla mnie debiuty powinny wyróżniać się wyjątkowością, a tutaj niestety jej nie otrzymałam. Szkoda, wielka szkoda. Niemniej jednak przyjemnie czytało się całość i nie było źle. Przeczytałam i raczej nie wrócę już do lektury.
Największą wadą tej książki jest brak emocji. Pustka. Nie ma nic. To jest lektura, która nie wywołała u mnie żadnych emocji, a dodatkowo bohaterowie nie wyróżniali się żadnymi emocjami. Po prostu byli. Trochę jak lalki. Dodatkowo wiele spraw jest dość absurdalna i autor sam zaprzeczał swoim słowom. Niby James jest nieśmiały, a przychodzi do szkoły i podbija serca dziewczyn. Taka naciągana bajka dla młodzieży. Było wszystkiego za dużo i sytuacje wzajemnie wykluczały siebie. To tak jakby za sprawą magicznej różdżki wszystko przybierało właściwy, dobry obrót.
"Zapomniane dzieje" to nie jest odkrywcza książka, która wywoła ogromną gamę emocji u czytelnika. Jest to jedna z tych książek, którą można przeczytać podczas leniwych wieczorów. Historia na raz i do zapomnienia. Nie polecam i nie odradzam. Sami musicie zdecydować, czy chcecie poznać twórczość Mateusza Żygadło.

Z pewnością wielu z was śniło o świecie, w którym wszystko jest możliwe. Nie ma żadnych ograniczeń, możecie robić wszystko, świat pada do waszych stóp i inne takie wymyślone opowieści.
Taki świat byłby idealny, prawda?
A co powiecie, jeśli zdradzę wam, że istnieje pewne miejsce, gdzie wszystko jest możliwe, a ja do niego was dzisiaj zabiorę razem z autorem Mateuszem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
111
52

Na półkach:

Zapomniane dzieje to opowieść o młodych ludziach, których życie jest niezwykłe i zapiera dech w piersi. Kto nie chciałby zamiast zajęć, skakać ze spadochronu lub brać udział w wyścigach samochodowych? Bo ja na pewno zamieniłabym uczelnianą ławkę, choć na jeden dzień, aby przenieść się do magicznego świata i poczuć urok szkoły Denedrum.

Mateusz Żygadło jest studentem psychologii w Krakowie. Od wczesnych lat dzieciństwa interesował się fantastyką, nie tylko tą zagraniczną. Jak sam mówi, docenia także polskich znakomitych autorów. Z jego zamiłowania wykwitła książka, którą właśnie trzymam w dłoniach. Zapomniane dzieje to jego pisarski debiut, marzenie, które chciał za wszelką cenę spełnić i mu się udało. Bierze udział w różnych konwentach fanów fantasy, gdzie intensywnie się udziela. Zawsze chciał wkraść się w ten świat i zostać w nim na dłużej.

Jamesa obudziły ptaki. Nie było w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że następnego dnia miał rozpocząć nowy etap w swoim życiu. Zacząć naukę w nowej szkole, zamieszkać w akademiku, z dala od rodziców i świata, w którym był niewidzialny. To właśnie ten nowy początek całkowicie zmieni młodego mężczyznę. Co los przygotował dla niego? Czy jego życie zmieni się na lepsze? Czy znajdzie dziewczynę, stanie się bardziej towarzyski, na czym mu zależało? Kim jest ostatni z żyjących wielkiego rodu Martoldeville i kim są Atofeni?

Powieść posiada wszystkie cechy literatury młodzieżowej. Pełna tajemnic, zagadek, sekretów, opowieść o relacjach młodych ludzi. O hierarchii wielkich rodów, władców i zagrożeń jakie na nich czyhają. Pełna szacunku do osób starszych, profesorów i mistrzów, którzy szkolą adeptów magii. Zaskakująca jest miłość do nauki, uczniowie tej wyjątkowej szkoły sami chcą poszerzać cały czas swoją wiedzę, posiąść jej jak najwięcej, wiedząc, że tylko dzięki temu staną się potężniejsi. Ważną częścią jest również rywalizacja, tych dobrych i złych, ale także młodych dam o serce niezwykle przystojnego mężczyzny. Kogo wybierze i czy ten wybór będzie słuszny?

Zapomniane dzieje to lekka książka, którą przeczytałam w kilka dni. Mnie osobiście zauroczyła Bler. Uwielbiam jej charakter i sposób bycia, od samego początku skradła moje serce i zostałam jej wielką fanką. Kibicowałam jej na każdym kroku i popierałam czasem szalone decyzje. Nie będę zdradzać, kim dokładnie jest, jaką funkcję pełni w Denedrum, ponieważ musi być to niespodzianka dla osób, które sięgną po tą powieść, ale mogę przysiąc, że polubicie ją tak samo mocno jak ja. Ciekawe jest zakończenie i będę czekać na premierę tomu drugiego. Mam nadzieję, że będzie w nim jeszcze więcej zagadek, z którymi trudzić się będą bohaterowie.

Debiut Mateusza Żygadło jest zaskakujący i bardzo dobry. Jestem pod wrażeniem jego talentu pisarskiego. Stworzył ciekawy świat pełen napięcia i tajemnic, który wciąga czytelnika. Zapomniane dzieje to kawał dobrego fantasy.

Zapomniane dzieje to opowieść o młodych ludziach, których życie jest niezwykłe i zapiera dech w piersi. Kto nie chciałby zamiast zajęć, skakać ze spadochronu lub brać udział w wyścigach samochodowych? Bo ja na pewno zamieniłabym uczelnianą ławkę, choć na jeden dzień, aby przenieść się do magicznego świata i poczuć urok szkoły Denedrum.

Mateusz Żygadło jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1643
1643

Na półkach: , ,

Ile razy zdarzało się Wam narzekać na szkołę, nauczycieli, nudne zajęcia? Mnie bardzo często. W szkole, z jaką mamy do czynienia w tej książce, każdy chciałby się znaleźć. W szkole, gdzie wszystko jest możliwe, gdzie marzenia się spełniają... Takiej szkoły można pozazdrościć Jamesowi, głównemu bohaterowi.

Czym są "Zapomniane dzieje"? To projekt, który miał na celu ochronę Jamesa. Powstał gdy chłopak w wieku dwóch lat stracił biologicznych rodziców. Teraz projekt ten ma na celu przywrócenie Jamesowi należnej jego rodowi pozycji w magicznym świecie. W tym świecie dowiaduje się, że jest potomkiem Wielkiego Rodu Martoldeville. Czeka na niego mnóstwo nowości, niesłychanych rzeczy, tajemnic, niebezpieczeństw i przede wszystkim magia. Tam też spotyka Atofenów, którzy mają prawo i możliwości korzystania z mocy. A czym jest owa moc? Jak działa? James miał tego wszystkiego się nauczyć...

"Nauczę cię być groźnym. Nauczę cię być szanowanym. Nauczę cię być postrachem. Nauczę cię, jak być panem, a przede wszystkim dam ci coś, co pozwoli ci mieć do tego wszystkiego prawo!"

Dużym plusem powieści mogliby stać się bohaterowie, ale nie do końca tak było. Co prawda są osobami z nadprzyrodzonymi mocami, co sprawia, że jest to dość oryginalna i interesująca kreacja, ale zabrakło mi w nich tego czegoś, więcej charakteru, więcej, a raczej brak emocji.

Poznajemy 16-letniego Jamesa, który ma rozpocząć naukę w nowej szkole Denedrum w Anglii, z ludźmi, których nie zna. Jest nieśmiałym typem ponurego, milczącego samotnika, nie potrafiącym wyjść z inicjatywą, który woli dobrą książkę i film niż hałaśliwych znajomych, czego ludzie w jego wieku nie potrafią zrozumieć i zaakceptować. Jednakże pragnie zmienić swoje dotychczasowe życie, zyskać aprobatę innych, zacząć się udzielać, po prostu żyć.

Natomiast Bler to piękna i twarda dziewczyna, która ma dużą wiedzę, jednak niejednokrotnie denerwowała mnie swoim irracjonalnym zachowaniem. To przy niej James przeżywa pierwsze zauroczenie. Ale za szybko mu to wszystko wychodzi. Niby jest samotnikiem, trudno mu zagadać do dziewczyny, a tu nagle pojawia się w nowej szkole i z miejsca podbija serca wszystkich dziewczyn! A gdzie podziała się jego nieśmiałość?

"(...) tak na ciebie czekałam... Tyle lat umierałam ze strachu, że może ci się coś stać tam, poza naszym światem."

Chyba najbardziej przekonał mnie do siebie mistrz Duhajew. On miał naprawdę ciekawą osobowość. Bawił mnie tym, w jaki sposób zwracał się do Jamesa: pomiocie kulawej kuny, zdechły ochłapie stukniętego kozła, zatęchła krewetko, szczurzy kale czy rozmokły bałwanie.

Sceny romantyczne są, ale bardzo skąpe, to tylko drobne miłostki, romansiki, są jakby dopiero zaczątkiem do bardziej śmiałych wydarzeń, na które liczę w dalszych częściach. Pewne wątki aż proszą się o rozwinięcie. Chciałabym bardziej poznać Garba - Pierwszego Kapelusza Jamesa czy księżniczkę Alice.

Od pierwszych stron zostajemy wciągnięci w intrygę, której punkt przełomowy następuje pod koniec książki, a i tak nie otrzymujemy odpowiedzi na wszystkie pytania. Książka nie została domknięta, dlatego też możemy liczyć na kontynuację serii. Zakończenie może nie wszystkich zadowolić, jednak ja jestem usatysfakcjonowana, ale czekam na to, co będzie dalej. Autor miał bardzo intrygujący pomysł na fabułę, ale myślę, że nie do końca go wykorzystał. Akcja nie jest zawrotna, dopiero pod koniec tak naprawdę przyspiesza.

To, co najlepiej Żygadle wyszło, to to, że gdzieś tam pomiędzy wierszami przypomina nam, że liczy się wnętrze i charakter człowieka, a nie jego wygląd czy bogactwo.

"Wielkie majątki i potężna rodzina nie zawsze są powodem do dumy i nie zawsze dają szczęście."

Autor daje nam też odczuć, jak ważna jest przyjaźń i wierność wyznawanym zasadom czy oddanie sprawie.

"Ambicja potrafi zniszczyć każdą przyjaźń, nawet najlepszą."

Książka dzięki bogatemu słownictwu i ciekawym pomyśle na fabułę okazała się, jak dla mnie interesującą lekturą, ze sporym potencjałem, ale autor musi jeszcze popracować nad wieloma aspektami książki i warsztatem literackim. Jest jeszcze bardzo młody, a to jego debiut, więc wszystko jeszcze przed nim.

Ile razy zdarzało się Wam narzekać na szkołę, nauczycieli, nudne zajęcia? Mnie bardzo często. W szkole, z jaką mamy do czynienia w tej książce, każdy chciałby się znaleźć. W szkole, gdzie wszystko jest możliwe, gdzie marzenia się spełniają... Takiej szkoły można pozazdrościć Jamesowi, głównemu bohaterowi.

Czym są "Zapomniane dzieje"? To projekt, który miał na celu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
87
35

Na półkach:

Najbardziej przeszkadza w tej książce ten brak emocji. Te postacie jedzą, piją, śpią, niby mają jakieś problemy, ale to wszystko jest takie wyprute. Za szybko wszystko się udaje, James mówił, że jest samotnikiem, a nagle przychodzi do nowej szkoły i podbija serca wszystkich dziewczyn, a po jego nieśmiałości nie ma śladu. Zasady magii choć niecodzienne opisane są nudnawo, a ten schemat chłopca, który przekonany jest, iż idzie do zwykłej szkoły co jest błędem, niezbyt odkrywczy. Nie mogłam nawet wkleić wam tu cytatów (a zawsze znajduje ich całkiem sporo) co jest kolejnym dowodem, że coś tu mówiąc kolokwialnie nie pykło . Do połowy czytało się znośnie, później już naprawdę mi się dłużyło. Nie polecam, aczkolwiek daje tę naciągane 3,5 za bogate słownictwo i pomysł, który do najgorszych nie należał.

cała recenzja: http://wielopasja.blogspot.com/2016/11/przedpremierowo-zapomniane-dzieje.html

Najbardziej przeszkadza w tej książce ten brak emocji. Te postacie jedzą, piją, śpią, niby mają jakieś problemy, ale to wszystko jest takie wyprute. Za szybko wszystko się udaje, James mówił, że jest samotnikiem, a nagle przychodzi do nowej szkoły i podbija serca wszystkich dziewczyn, a po jego nieśmiałości nie ma śladu. Zasady magii choć niecodzienne opisane są nudnawo, a...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    14
  • Przeczytane
    10
  • 2016
    1
  • 2016 rok
    1
  • Posiadam :)
    1
  • Fantasy i paranormal - młodzież
    1
  • BIBLIOTEKA CZYTNIK INKBOOK - SPRĘŻYNKA
    1
  • KARTA PAMIĘCI SD
    1
  • LITERATURA MŁODZIEŻOWA
    1
  • Posiadam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zapomniane dzieje


Podobne książki

Przeczytaj także