Detektyw Kris. Wzlot

Okładka książki Detektyw Kris. Wzlot Piotr Trzebuchowski
Okładka książki Detektyw Kris. Wzlot
Piotr Trzebuchowski Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
144 str. 2 godz. 24 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-01
Liczba stron:
144
Czas czytania
2 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380833517
Tagi:
detektyw Kris Krzysztof
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
360
259

Na półkach: , ,

Krzysztof "Garus” to czterdziestoletni facet po przejściach. Stracił żonę, pracę i stoczył się na samo dno. Dawniej doskonały żołnierz, człowiek opanowany, obecnie jest jednym z wielu meneli wałęsających się po ulicach - śpi w altance, wlewa w siebie litry taniego wina, zbiera puszki ze śmietnika. Takie życie wydaje mu się szczytem możliwości dopóki przypadek nie zmienia go całkowicie. Podczas codziennego buszowania natrafia na dzwoniący telefon i dwieście złotych. Za tyle kasy to mógłby w końcu nieźle zabalować! Ale Garus decyduje się odebrać telefon i przyjąć nietypowe zlecenie. Ta decyzja zmieni go na zawsze i postawi na jego drodze Dorotę. Krzysztof rusza w podróż mającą odkryć tożsamość tajemniczego zleceniodawcy. W tym celu przemierza Europę i Afrykę. Czy uda mu się znaleźć zleceniodawcę? Czy uda mu się zmienić dotychczasowe nędzne życie?

Powieść zapowiada się bardzo dobrze. Autor obiecuje nieoczekiwane zwroty akcji, intrygującą fabułę opartą na prywatnym śledztwie. Wskazuje także na rolę przypadku w kształtowaniu ludzkiego losu. Za sprawą dziwnego splotu okoliczności człowiek może w jednej chwili zmienić się z żebraka w bogacza i na odwrót. I właśnie za sprawą przypadku i nieoczekiwanej decyzji Krzysztofa, jego życie już nigdy nie będzie takie samo.

Książka jest pełna wielu nieoczekiwanych zwrotów akcji i wydarzeń, które nie dają chwili odpoczynku czytelnikowi. Cały czas coś się dzieje, nasz bohater jest poddawany różnym działaniom. Jednakże mimo natłoku różnych wydarzeń, podczas lektury można odczuwać znużenie, a nawet przemęczenie. W końcu ile można wytrzymać ciągłych udziwnień i stale pojawiających się wyzwań w książce o tak małej objętości? Moim zdaniem autor za bardzo chce zaskoczyć czytelnika wytworami swojej wybujałej wyobraźni, ale powoduje to efekt odwrotny od zamierzonego. Poza tym te coraz nowsze przeszkody i wyzwania zaburzają logiczność i linearność fabuły, co działa na niekorzyść książki. Szczególnie w scenach dziejących się w Afryce i na statku czytelnik jest bombardowany różnymi ,,atrakcjami”, przez co czytelnikowi umyka sens i logika sytuacji. W tych momentach miałam problemy ze zrozumieniem kto, dlaczego i po co.

Mimo ciekawego pomysłu na fabułę, wykonanie wypada dość przeciętnie. Autor postawił na urozmaicenia akcji, ale zapomniał o innych ważnych komponentach fabuły literackiej. Poza tym język literackiej wypowiedzi jest dość ubogi. Pisarz nadużywa imienia głównego bohatera, co czasami jest męczące (w końcu w języku polskim jest tyle różnych zamienników, synonimów). Równie rozczarowujące jest zakończenie powieści.

Uwagę czytelnika skupia przede wszystkim główny bohater. Twardy facet, pewny siebie i doświadczony przez los. Niestety zbyt często kojarzył mi się z Rambo – szczególnie w akcjach w Afryce. Postać Krzysztofa jest bardzo obszernie opisana, przez co zabrakło miejsca na rozwinięcie charakterystyk pozostałych bohaterów. Nawet Dorota, kobieta ważna dla Garusa, jest bardzo słabo scharakteryzowana. Szkoda, że autor nie przybliżył czytelnikowi pozostałych postaci drugoplanowych, w tym Lipki, który wydawał mi się bohaterem dość istotnym dla opisanej historii.

Równie miernie przedstawia się okładka, która wręcz odstrasza potencjalnego nabywcę. Efekt wizualny jest tragiczny i wydaje się jakby okładka była zrobiona przez początkującego grafika. Według mnie za bardzo kojarzy się z grami komputerowymi.

Detektyw Kris. Wzlot to powieść na jeden wieczór. Bardzo szybko się ją czyta, ale także szybko zapomina. To dobre czytadło, które umili wolny czas. Fabuła jest wciągająca, ale miejscami troszkę przekombinowana i za bardzo naszpikowana akcją. Miejscami widoczne są wątki kryminalne, ale są one tylko wzmiankowane przez autora. Całość przedstawia się ciekawie, ale często czułam pewien niedosyt. Książkę mogę polecić jedynie miłośnikom sensacji.

Krzysztof "Garus” to czterdziestoletni facet po przejściach. Stracił żonę, pracę i stoczył się na samo dno. Dawniej doskonały żołnierz, człowiek opanowany, obecnie jest jednym z wielu meneli wałęsających się po ulicach - śpi w altance, wlewa w siebie litry taniego wina, zbiera puszki ze śmietnika. Takie życie wydaje mu się szczytem możliwości dopóki przypadek nie zmienia go...

więcej Pokaż mimo to

avatar
73
68

Na półkach: ,

„-Co słychać?
-To co widać, Weńka, jestem na dnie. Miałem żonę i dziecko, i pracę też, i nagle przestałem mieć, tylko takie życie mi zostało…”

Jak to jest wszystko stracić? Wszystko co w życiu wydaje się najważniejsze… Rodzinę, dom, pracę… Czy po takim upadku można jeszcze powrócić na szczyt? No dobra, może tylko się podnieść, ale mimo wszystko, czy człowiek ma na tyle silną wolę, by wybić się od dna? Piotr Trzebuchowski uchyla rąbka tajemnicy bezdomnych ludzi.

„Detektyw Kris. Wzlot” to nie jest co prawda powieść oparta na faktach czy dokumentalna, ale ukazuje kilka szczegółów których można doświadczyć w sytuacjach, kiedy nie stać człowieka na jedzenie, czy lokal mieszkalny. W tej historii też nie do końca o to chodzi. W pierwszym tomie serii o Krisie, poznajemy czterdziestodwu letniego mężczyznę, który stracił wszystko, ale zachowując trzeźwy umysł nie zapomniał o tym, czego nauczył się w przeszłości. (Nie wnikam dlaczego mężczyzna nie znalazł sobie pracy na budowie, czy innej płatnej fuchy, która pozwoliłaby na podstawowe życie. Tym bardziej, że nie pił i nie miał problemów z logicznym myśleniem.) Walka wręcz, obsługa broni palnej czy operacyjne myślenie nie tylko pomogła mu w przetrwaniu, pozwoliła mu na rozpoczęcie nowego etapu swojej egzystencji. Lepszego życia.

„Obok położył siatkę z zebranymi puszkami aluminiowymi, a usiadł, bo powybierał już wszystkie puszki i butelki z koszy na śmieci na tym parkingu, a na dworze padało.”

Krzysztof pewnego dnia otrzymuje dobrze płatne zlecenie od tajemniczego jegomościa, które nie tylko potwierdzi jego zdolności, ale i zapoczątkuje ciąg wydarzeń wpływających na jego przyszłe losy. Od samego początku w książce jest sporo szybkiej akcji, sytuacji z użyciem broni czy opisy spektakularnej walki wręcz w rozpędzonym pociągu niczym z filmów o agencie 007. Wydarzenia przewijają się w takim tempie, że chwilami mamy wrażenie iż coś nam umyka, detale czy opisy miejsc, które mogłaby by pomóc w zobrazowaniu sobie całokształtu. Zdecydowanie zbyt często odczuwałam niedosyt spowodowany brakiem emocji odczuwanych przez mężczyznę. Przeskakiwanie między scenami , miejscami i bohaterami czyli trochę w klimatach komiksowych, dodało smaczku, ale nie zawsze wiedziałam, jakie fakty będą miały dalej znaczenie. Nie mniej, sam pomysł na fabułę był bardzo ciekawy. Choć momentami wydawał się trochę zbyt banalny.

Drażniły mnie jednakże częste, czułe wzmianki o ukochanej Dorotce, kobiecie która jednocześnie wydawała się wrażliwa i troskliwa, a za chwilę naiwna i lekko mdła. Robiła wszystko dokładnie tak, jak Krzysio mówił czy tylko sugerował. Trochę zbyt ckliwe moim zdaniem. Ale wracając do tematu. Całość przypadła mi do gustu, gdyż to historia z gatunku sensacyjnego, czyli dokładnie takie jak lubię, jednak styl pióra nie zawsze mi odpowiadał, a zakończenie, no cóż…. Niby pokręcone i zaskakujące, ale przedstawione zostało trochę za prosto. Rach, ciach i po sprawie.

Właśnie zabieram się za drugi tom, chyba bardziej z czystej ciekawości, co dalej dzieje się z Krisem, jak wygląda jego życie oraz czy autor zmienił swój warsztat pisarski. Pierwsza część, czyli „Detektyw Kris. Wzlot” ma na pewno i bezapelacyjnie jeden ogromny plus, magnetyzującą okładkę, z bardzo przystojnym i tajemniczym mężczyzną, co zapewne skłoni wiele kobiet do sięgnięcia po tą pozycję. A że książka jest dość króciutka, więc poświęcenie jednego wieczoru na sprawdzenie, czy styl Trzebuchowskiego nam podpasuje, nie jest problemem.

„-Co słychać?
-To co widać, Weńka, jestem na dnie. Miałem żonę i dziecko, i pracę też, i nagle przestałem mieć, tylko takie życie mi zostało…”

Jak to jest wszystko stracić? Wszystko co w życiu wydaje się najważniejsze… Rodzinę, dom, pracę… Czy po takim upadku można jeszcze powrócić na szczyt? No dobra, może tylko się podnieść, ale mimo wszystko, czy człowiek ma na tyle...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1443
1391

Na półkach:

Nie wykorzystać pojawiającej się szansy to grzech, a gdy straciło się prawie wszystko takiej okazji nie wolno zmarnować. Po prostu nie ma się nad czym nawet zastanawiać, chociaż nie oznacza to, że pytania nie nasuwają się. Jednak znaki zapytania mogą poczekać, na wszystko przyjdzie czas, w tej chwili liczy się tu i teraz, trzeba wykorzystać uśmiech losu, bo kolejnego może już nie być. Reszta należy do przyszłości, rysującej się optymistycznie z dużą dawką tajemnic.

Tacy ludzie jak Kris nie mają dużych wymagań co do swego życia, to co inni ignorują lub uważają za oczywiste, dla niego jest wyzwaniem bądź rzadko spotykanym darem. Kiedyś był innym człowiekiem, niestety stracił wiele, znalazł się na dnie i jakoś próbuje dawać sobie rady, dużych wymagań nie ma, lecz nie oznacza to, że się poddał. Dziwnym trafem ktoś wyciąga do niego rękę, oczywiście nie bezinteresownie, nikt przecież nie daje nic za darmo, lecz na razie cena nie jest znana, co więc szkodzi spróbować? Nic, ryzyko zawsze jakieś jest, a dotychczasowa egzystencja nie nastraja optymistycznie. Szansa zaczyna nabierać konkretnych kształtów i Kris nie widzi powodu by nie kontynuować tej cokolwiek dziwnej rozgrywki, skrupulatnie wypełnia polecenia i czeka jak rozwinie się dalej niecodzienna współpraca. Jak na razie zadania nie przerastają jego możliwości, co więcej pozwalają mu wykorzystać dawne doświadczenia i pozostawiają swobodę w działaniu. Zleceniodawca pozostaje wciąż nieznany, zależy mu na utrzymaniu dystansu i doskonale chroni swoją tożsamość, kolejna misja przez niego zlecona jest trudniejsza niż wcześniejsza, lecz Kris nie zamierza poddać się, wierzy w siebie i swoje siły. Czy i tym razem szczęście będzie mu sprzyjało? Nie tak łatwo jest wyeliminować z gry kogoś, kto tylko sprawia wrażenie, iż jest tylko przypadkowym wykonawcą i łatwym do pokonania przeciwnikiem. Dlaczego właśnie on został wybrany? To pytanie nie daje spokoju Krisowi, podobnie zresztą jak personalia tajemniczego mocodawcy. Kim jest szef i co ukrywa? O co faktycznie mu chodzi i co ma z nim wspólnego Kris?

Kryminały mają wiele twarzy, bywają noir, czasem zawierają komediową nutę, niektóre flirtują z innymi gatunkami literackimi. Podczas lektury książki "Detektyw Kris. Wzlot" ma się wrażenie, że czyta się komiks i to w najlepszym tego słowa znaczeniu. Poszczególne sceny są bardzo plastycznie opisane, co sprawia, iż zdania przechodzą w obrazy. Piotr Trzebuchowski zadbał o szybkie tempo akcji, nieszablonowych bohaterów oraz zestaw zagadek, łączących poszczególne wątki w jedną historię, po której jak się okazuje spodziewać się należy wszystkiego. W niewielkiej objętościowo książce kryje się świetna rozrywka i ciekawy suspens, co sprawia, że czytanie staje się ciekawą rozrywką. Autor wykorzystał potencjał swojego pomysłu i umiejętnie przekuł go w interesującą opowieść.

Nie wykorzystać pojawiającej się szansy to grzech, a gdy straciło się prawie wszystko takiej okazji nie wolno zmarnować. Po prostu nie ma się nad czym nawet zastanawiać, chociaż nie oznacza to, że pytania nie nasuwają się. Jednak znaki zapytania mogą poczekać, na wszystko przyjdzie czas, w tej chwili liczy się tu i teraz, trzeba wykorzystać uśmiech losu, bo kolejnego może...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5687
730

Na półkach: , ,

//Opinia do przeczytania również na: http://kaginbooks.blogspot.com/2017/02/61-detektyw-kris-wzlot-piotr.html

On, mężczyzna po przejściach. Doświadczony facet, który miał sporego pecha w życiu i wydaje się, że już nigdy nie uda mu się podnieść. I nagle dostaje od życia szansę, która wydaje się zmieniać wszystko. Albo i jeszcze więcej.
Jest tylko jeden, mały problem - zlecenie, jakie otrzymuje Kris z chwili na chwilę staje się bardziej niebezpieczne... Główny bohater podejmuje więc jednocześnie własne śledztwo, które doprowadzi go do zaskakującego efektu.
Krzysztof, były wojskowy, który teraz nosi przezwisko "Garus"* to nieco ponad czterdziestoletni facet, któremu w życiu posypało się wszystko: stracił żonę, dom i pracę, a teraz zastanawia się, z kim przyjdzie mu wypić tanie wino, przenocować w altance i w którym koszu na śmieci zbierze więcej puszek. Życie menela wydaje się być dla niego absolutnym szczytem chwilowych możliwości. Przypadek sprawia, że znajduje w koszu na śmieci dzwoniący telefon i dwieście złotych - i to znalezisko nieoczekiwanie odmienia jego życie. Rozpoczyna więc podróż swego życia,decydując się przyjąć nieoczekiwane zadanie. Jak się okazuje, przyjęcie tego zlecenia odmieni go już na zawsze. Nie tylko za sprawą nieoczekiwanego zlecenia, ale i Doroty... Wciąż jednak zostaje pytanie, kim jest tajemniczy zleceniodawca, który tak chętnie szasta pieniędzmi? Garus podejmuje się wyzwania, by rozwiązać ten sekret. Podróż po Europie i Afryce pozwoli nieco rzucić światła na sprawę. Ale czy na pewno?
Piotr Trzebuchowski w swej powieści udowadnia, że życie może zmienić się nagle, z dnia na dzień. Tylko trzeba trafić na odpowiedni moment. W jednej chwili z bogacza można stać się biedakiem - ale i odwrotnie. Autor nie pozwala nam na chwilę oddechu, wciąż coś się dzieje, szybko, zdecydowanie, raz-raz! Jak na tak krótką lekturę, to zdecydowanie atut - jeden wieczór i po książce! Przyznać jednak muszę, że szybkość akcji (momentami nieco za szybko wręcz i przez to nielogicznie, ale przymknijmy na chwilę na to oko) sprawia, że książka wręcz "znika" w oczach. Zdecydowanie, autor pokazał, że umie pisać sprawnie. Ale - nie ustrzegł się błędów. Kilka stron więcej tekstu uchroniłoby z pewnością akcję przed pewnymi dziurami logicznymi - zwłaszcza, gdy akcja dzieje się w Afryce i na statku handlowym. Gdzieś mi umykał sens, w szybkości sytuacji traciła się logika - po co, dlaczego, jak i kiedy. Drugim zarzutem, który niestety, ale muszę wypunktować (mimo zadowolenia z tej pozycji) - to wręcz nadużywanie imienia głównego bohatera. W przeciągu trzech stron naliczyłam "Krzysztofa" chyba z piętnaście razy - i jak lubię to imię, tak tu mnie to już męczyło. Spokojnie można było używać zamienników: "mężczyzna", "Garus" (skoro miał pseudonim, czemu się nim nie posłużyć w powieści?),albo choćby prostym "facet" - wiele możliwości, które nie zanudziły by "Krzysztofa".
Przyznaję też, że nieco rozczarowała mnie sama końcówka i motyw z Lipką i jego żoną. Tak troszkę "na siłę" było to dawane - ale musicie przekonać się sami.
A bohaterowie? Głównie poznajemy Krzysztofa. Przyznać muszę, że całkiem go polubiłam. To twardy zawodnik, zdecydowany i pewny siebie, sprytny i doświadczony. Choć momentami nieco przeidealizowany - taki Rambo się z niego robił, jednak można przymknąć na to oko (motyw z samochodem w Afryce i ucieczka). Nie mniej, da się go polubić. Dorota - o niej nie powiem za wiele, bo i nie było specjalnie okazji do jej poznania. Za mocno autor skupił się zresztą na Garusie i pozostałe postacie - w tym dość istotnego wszak Lipkę - potraktował po macoszemu - jednak muszę przyznać, że jego historia miała "ręce i nogi".
A skoro już o bohaterach było słów kilka - to i o okładce coś powiem. Niestety, okładka mnie kompletnie nie kupiła. W księgarni bym na nią zupełnie nie zwróciła uwagi - za wiele różnych elementów, które być może i ze sobą by współgrały - gdyby nie były połączeniem zdjęć i grafiki 3D z niekoniecznie dobrym tytułem. Ale - na to można przymknąć oko.
Najważniejsze, czyli wnętrze książki - zdecydowanie godne uwagi, bez względu na małą objętość. Szybka akcja, mocny, męski bohater i intrygująca zagadka zleceniodawcy - jeśli ktoś lubi książki sensacyjne, na pewno się tu odnajdzie. A jeśli poczuje niedosyt - bo za mało stron, a autor ma niezłe pióro - pozostaje tylko czekać na inne książki spod jego autorstwa! Osobiście - polecam.


*Miałam nawet skojarzenia z Garrusem z Mass Effect, i aż łezka w oku!

//Opinia do przeczytania również na: http://kaginbooks.blogspot.com/2017/02/61-detektyw-kris-wzlot-piotr.html

On, mężczyzna po przejściach. Doświadczony facet, który miał sporego pecha w życiu i wydaje się, że już nigdy nie uda mu się podnieść. I nagle dostaje od życia szansę, która wydaje się zmieniać wszystko. Albo i jeszcze więcej.
Jest tylko jeden, mały problem -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
927
455

Na półkach: ,

http://bjcdobryfilmijeszczelepszaksiazka.blogspot.com/2016/12/detektyw-kris-wzlot-piotr-trzebuchowski.html
........................................................................

Krótko, zwięźle i na temat - to kilka słów, które idealnie opisują tę książkę. Autor nie tylko doskonale zwodzi czytelnika, ale ze strony na stronę podkręca akcję. Jeśli szukasz książki na jeden wieczór, która skradnie twoje serce to Detektyw Kris. Wzlot zdecydowanie się do tego nadaje. A jeśli nadal szukacie prezentu dla chłopaka, taty, czy brata to już znaleźliście! Książka idealnie nadaje się na międzyświąteczny czas czytania. Jedyne sto czterdzieści cztery strony są zadziwiająco dobrze napisane i czytelnik nie odłoży ich na półkę nim nie dowie się kto stoi za tajemniczą sprawą...

........................................................................
http://bjcdobryfilmijeszczelepszaksiazka.blogspot.com/

http://bjcdobryfilmijeszczelepszaksiazka.blogspot.com/2016/12/detektyw-kris-wzlot-piotr-trzebuchowski.html
........................................................................

Krótko, zwięźle i na temat - to kilka słów, które idealnie opisują tę książkę. Autor nie tylko doskonale zwodzi czytelnika, ale ze strony na stronę podkręca akcję. Jeśli szukasz książki na jeden...

więcej Pokaż mimo to

avatar
483
401

Na półkach:

http://nhoryzonty.blogspot.de/2017/05/recenzja-detektyw-kris-wzlot-piotr.html#more

http://nhoryzonty.blogspot.de/2017/05/recenzja-detektyw-kris-wzlot-piotr.html#more

Pokaż mimo to

avatar
1002
359

Na półkach:

Szybko się czyta. Ciekawy pomysł.

Szybko się czyta. Ciekawy pomysł.

Pokaż mimo to

avatar
243
174

Na półkach: ,

świetne opowiadanie, w sam raz na jeden wieczór lub podróż

świetne opowiadanie, w sam raz na jeden wieczór lub podróż

Pokaż mimo to

avatar
989
87

Na półkach: , ,

Taka niepozorna, a zrobiła na mnie wyjątkowo duże wrażenie - naprawdę sporo się dzieje, chociaż skończyłam ją w 2h. Jestem mile zaskoczona.

Taka niepozorna, a zrobiła na mnie wyjątkowo duże wrażenie - naprawdę sporo się dzieje, chociaż skończyłam ją w 2h. Jestem mile zaskoczona.

Pokaż mimo to

avatar
653
264

Na półkach:

Szybko się czyta. Temat nawet fajny. Trochę to wszystko takie jak bajka, ale na wieczór fajna opowiastka.

Szybko się czyta. Temat nawet fajny. Trochę to wszystko takie jak bajka, ale na wieczór fajna opowiastka.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    19
  • Chcę przeczytać
    15
  • Posiadam
    2
  • Teraz czytam
    1
  • Beletrystyka: Horror/Kryminał/Thriller/Sensacja
    1
  • 2020
    1
  • Egzemplarz recenzencki
    1
  • Kindle
    1
  • 000 Biblioteczka
    1
  • Egzemplarz recenzencki
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Detektyw Kris. Wzlot


Podobne książki

Przeczytaj także