To moja pierwsza w życiu książka Ludluma. To całkiem niezły kryminał obsadzony w realiach II Wojny Światowej. Ludlum stara odpowiedzieć na pytanie, do czego zdolni są śmiertelni wrogowie, którzy mogą liczyć na swoją wzajemną pomoc. Główny bohater David Spaulding - selektywnie wybrany agent USA działający w Lizbonie, nieświadomy spisku, w który potajemnie został wciągnięty ma wziąć udział w transakcji, która dopomóc ma USA w wygraniu wojny z Państwami Osi. Kierowany patriotycznym obowiązkiem Spaulding z wielkim zaangażowaniem bierze się do roboty nie mając pojęcia o tym, że na drugiej szali postawiony jest zysk śmiertelnego wroga. Uświadomiony przez żydowskie podziemie Spaulding odnajduje wreszcie prawdziwy sens jego wizyty w Buenos Aires i staje przed moralnym dylematem. W tle poznaje przysposobioną córkę amerykańskiego ambasadora, w której bez pamięci się zakochuje, i w której odnajduje wreszcie sens własnego życia. Książka kończy się moralnym zwycięstwem głównego bohatera, który własne sumienie stawia ponad interesami państwowymi.
Na pewno dużym plusem książki jest dosyć wartka akcja. Co prawda w na początku, przez dosyć długi czas czytelnik poznaje głównego bohatera w niezwiązanych z głównym tematem sytuacjami z Lizbony - ma to jednak na celu określenie charakteru Spauldinga. Kolejnym plusem jest również wątek miłosny - niezbyt nachalny i dosyć prawdziwy. Podczas lektury łapałem podobieństwa do przygód Jamesa Bonda - co dla mnie osobiście było plusem. Minusem tej książki są jednak przeskoki w akcji, których nie do końca mogłem zrozumieć. Czasami wydawało mi się, że autor zakłada, że czytelnik ma dosyć dobry poziom dedukcji i pewne rzeczy samemu trzeba sobie wyobrażać co zakłóca nieco odbiór tej książki.
Reasumując - jak na pierwszą książkę Ludluma w mojej czytelniczej przygodzie - wypada ona całkiem dobrze. Myślę, że chętnie zapoznam się z innymi kryminałami tego autora.

To moja pierwsza w życiu książka Ludluma. To całkiem niezły kryminał obsadzony w realiach II Wojny Światowej. Ludlum stara odpowiedzieć na pytanie, do czego zdolni są śmiertelni wrogowie, którzy mogą liczyć na swoją wzajemną pomoc. Główny bohater David Spaulding - selektywnie wybrany agent USA działający w Lizbonie, nieświadomy spisku, w który potajemnie został wciągnięty...

Tą książką Robert Ludlum odkupuje swoje winy i zaciera kiepskie wrażenie po "Trevayne". Co prawda początek "Transakcji Rhinemanna" przypomina początek "Trevayne" (mnóstwo detali budujących tło głównej osi fabularnej, przydługawe rozmowy i powolne, mozolne knucie intrygi),ale na szczęście potem mamy już akcję przypominającą najlepsze powieści Ludluma. Od pewnego momentu narracja nie jest już "rozbiegana" i nie skupia się na gremium różnych bohaterów tylko cały czas "trzyma się" Davida Spauldinga. Czytelnik czuje wtedy, że jest wrzucony w wir akcji, która nie jest zakłócana rozdziałami dotyczącymi innych, mniej ciekawych spraw. Książkę cechuje bardzo ciekawy pomysł na intrygę fabularną, choć lekko naciągany (tytułowa transakcja jest bardziej korzystna dla Niemców niż Amerykanów, przy czym Ci ostatni naiwnie zdają się tego nie dostrzegać). Pod koniec książki robi się już z powieści niezły akcyjniak. Polecam :)

Tą książką Robert Ludlum odkupuje swoje winy i zaciera kiepskie wrażenie po "Trevayne". Co prawda początek "Transakcji Rhinemanna" przypomina początek "Trevayne" (mnóstwo detali budujących tło głównej osi fabularnej, przydługawe rozmowy i powolne, mozolne knucie intrygi),ale na szczęście potem mamy już akcję przypominającą najlepsze powieści Ludluma. Od pewnego momentu...

Kolejna doskonała pozycja mistrza sensacji ( jeszcze raz usłyszę że Ludlum jest przereklamowany )
- doskonale skrojona intryga - na początku wszystko wydaje się takie proste,
by potem się tak skomplikować można powiedzieć że ludlumowsko
- historia bez precedensu - jeżeli byłoby to faktem to wykrył by to tylko
Wołoszański i byłby milionerem
- akcja - może z początku niemrawa potem przyspiesza aż miło
Widać że autor nie " odwalił kaszany ". Przeczytać naprawdę warto.

Kolejna doskonała pozycja mistrza sensacji ( jeszcze raz usłyszę że Ludlum jest przereklamowany )
- doskonale skrojona intryga - na początku wszystko wydaje się takie proste,
by potem się tak skomplikować można powiedzieć że ludlumowsko
- historia bez precedensu - jeżeli byłoby to faktem to wykrył by to tylko
Wołoszański i byłby milionerem
- akcja - może z początku...

Interesy z nazistami. II wojna światowa, rządy USA oraz Trzeciej Rzeszy postanawiają dokonać pewnej kontrowersyjnej transakcji. W tym celu postanawiają wykorzystać tajnego agenta Aliantów, Davida Spauldinga.

Sam pomysł był bardzo obiecujący – dwie wrogie siły muszą dokonać wymiany, żeby dalej kontynuować wojnę ze sobą. Można było wyciągnąć z tego parę naprawdę ciekawych motywów. Także tytułowy antagonista okazuje się zaskakująco oryginalnym łotrem – postać pełna sprzeczności pociągająca za wszystkie sznurki. Również sceny akcji są świetnie opisane i robią wrażenie.

Niestety większość powieści skupiona jest na działaniach Spauldinga mających niewiele wspólnego z głównym wątkiem – robi to się w pewnym momencie nużące i dopiero pod koniec robi się bardziej interesująco wraz z powrotem akcji na właściwie. Także zakończenie sprawia wrażenie, jakby scenarzysta nie miał na nie pomysłu i dosyć brutalnie pokończył większość wątków.

Podsumowując, książka o przeciętnej fabule napisana dobrym stylem. Da się przeczytać bez bólu.

Interesy z nazistami. II wojna światowa, rządy USA oraz Trzeciej Rzeszy postanawiają dokonać pewnej kontrowersyjnej transakcji. W tym celu postanawiają wykorzystać tajnego agenta Aliantów, Davida Spauldinga.

Sam pomysł był bardzo obiecujący – dwie wrogie siły muszą dokonać wymiany, żeby dalej kontynuować wojnę ze sobą. Można było wyciągnąć z tego parę naprawdę ciekawych...

Początek książki nie prezentuje się zachęcająco. Jest przegadany i momentami nudny. Ale z czasem akcja nabiera rumieńców i okazuje się że to na prawdę dobra powieść sensacyjna. Jest książka inaczej skonstruowana pod względem akcji, ale mimo to jest to solidna porcja rozrywki, dla każdego fana powieści szpiegowskich.

Początek książki nie prezentuje się zachęcająco. Jest przegadany i momentami nudny. Ale z czasem akcja nabiera rumieńców i okazuje się że to na prawdę dobra powieść sensacyjna. Jest książka inaczej skonstruowana pod względem akcji, ale mimo to jest to solidna porcja rozrywki, dla każdego fana powieści szpiegowskich.

Gdyby niesłychanie nudna pierwsza część, przez którą ledwo co przebrnąłem, ocena pewnie byłaby lepsza.

Gdyby niesłychanie nudna pierwsza część, przez którą ledwo co przebrnąłem, ocena pewnie byłaby lepsza.

Na początku ciężko jest się zorientować w przebiegu akcji, ale w pewnym momencie wszystko się klaruje i jak najbardziej wciąga.

Na początku ciężko jest się zorientować w przebiegu akcji, ale w pewnym momencie wszystko się klaruje i jak najbardziej wciąga.

Żydzi przeciwko żydom ?
U Ludluma takie cuda są możliwe:)
Realia II Wojny Światowej misternie wkomponowane w transakcję pomiędzy mocarstwami, gdzie chciwość usiłuje wygrać z elementarnymi zasadami prowadzenia działań wojennych.
Skomplikowane?
Może na początku....gdy wkraczają kobiety akcja zdecydowanie przyspiesza i nabiera rumieńców.
Ach, te kobiety....:)

Żydzi przeciwko żydom ?
U Ludluma takie cuda są możliwe:)
Realia II Wojny Światowej misternie wkomponowane w transakcję pomiędzy mocarstwami, gdzie chciwość usiłuje wygrać z elementarnymi zasadami prowadzenia działań wojennych.
Skomplikowane?
Może na początku....gdy wkraczają kobiety akcja zdecydowanie przyspiesza i nabiera rumieńców.
Ach, te kobiety....:)

Uwielbiam Ludluma wraz z całą jego twórczością...

Uwielbiam Ludluma wraz z całą jego twórczością...

Całkiem ciekawa (ale czy możliwa w czasie II Wojny Światowej ?) intryga, dużo akcji ciekawi bohaterowie. Minusem mogą być nieścisłości historyczne.

Całkiem ciekawa (ale czy możliwa w czasie II Wojny Światowej ?) intryga, dużo akcji ciekawi bohaterowie. Minusem mogą być nieścisłości historyczne.