Niezwykle emocjonująca opowieść o marzeniach i przekraczaniu granic. To autentyczny zapis wydarzeń i doświadczeń z życia człowieka, który kiedyś komuś, kto odchodził z jego życia, złożył pewną ważną przysięgę.

Są takie chwile, gdy wydaje Ci się, że w Twoim kierunku leci nokautujący cios, coś niespodziewanego, coś, czego nie planowałeś. Masz mikrosekundę, by podjąć decyzję. Skulić się? Nie! Uciec? Nie! Zrobić unik? Nie, bo poleci kolejny. Masz być silniejszy niż jakikolwiek cios! Ta ręka losu ma się połamać. Ta ręka ma się bać pomyśleć o kolejnym ciosie!

Masz iść na przód. Idąc przez życie, spotkasz ludzi inteligentniejszych, bogatszych, mających większy wpływ, bardziej szczęśliwych, ale tylko od Ciebie zależy, co zrobisz z tym dalej. Nie ma, bowiem większej siły niż wola życia, z której wypływa siła urzeczywistnienia marzeń.

Będą mówić, że nierealnie, że niemożliwe, będą negować. Ale Ty przecież jesteś tym, który nie wie, że się nie da i to zrobi!!! W życiu chodzi o coś więcej niż o chwałę, zaszczyty, czy zasoby materialne. Chodzi o urzeczywistnienie siebie o to by wola marzeń była silniejsza niż wszelkie przeszkody, które pojawiają się na Twej drodze. Chodzi o odnalezienie prawdziwego siebie. Będą chwile, gdy poleci pot, krew i łzy, mogą być sekundy, gdy życie bez litości przygniecie Cię do ziemi. Chwyci Cię za włosy i zapyta? Masz już dość?

Zrobi to tak mocno, że zabraknie Ci tchu. Co z tego? Co masz robić? Wstań i idź dalej, wstań i idź dalej, słyszysz? Wstań i idź dalej!!! Jedyne, co różni ludzi, którzy spełnili swe marzenia jest moment, kiedy rezygnujesz.

Gdy rezygnujesz z siebie tracisz wszystko i tych wszystkich ludzi, którzy w Ciebie naprawdę wierzyli. To niesamowite, jaka siła tkwi w tobie - obudź ją. Moja się dopiero rozkręca, obudziłem ją wiele lat temu i stała się większa ode mnie, gotowa na wszystko i wszędzie. Taka jest też ta historia.