The Hating Game

Okładka książki The Hating Game
Sally Thorne Wydawnictwo: William Morrow Paperbacks literatura obyczajowa, romans
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
The Hating Game
Wydawnictwo:
William Morrow Paperbacks
Data wydania:
2016-08-09
Data 1. wydania:
2016-08-09
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780062439598
Tagi:
literatura kobieca romans współczesny praca humor zabawna romans biurowy
Średnia ocen

                6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
50 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1959
1156

Na półkach: , , , , ,

Lucy Hutton nie mogłaby wyobrazić sobie lepszej pracy – ma ładne biuro, wystarczającą pensję i posadę w wymarzonym wydawnictwie. Jedyną rysą na tym obrazie jest Joshua Templeman – jej nemezis, a jednocześnie kolega z biurka naprzeciwko. Są jak ogień i woda, a każdy jego ruch działa jej na nerwy.

Prowadzą ze sobą kolejne gry, nieustannie ze sobą rywalizując. Kto dłużej wytrzyma spojrzenie, kto szybciej wykona swoją pracę, kto wpadnie na lepszy pomysł… Do tych gier dołącza kolejna – kto awansuje na nowo powstałe stanowisko. Walka trwa w najlepsze, w końcu idzie o upokorzenie przeciwnika, jednak im dłużej ona trwa, tym coraz bliższe są relacje Josha i Lucy, a sama bohaterka przestaje być taka pewna, jakie są prawdziwe intencje ich obojga…

Całość więc relacji Josha i Lucy opiera się na wzorcu jak najbardziej słusznym, a więc na szekspirowskich postaciach Beatrycze i Benedika, kłócących się kochanków. Co prawda w przypadku panny Hutton i Templemana całą historię poznaje się z punktu widzenia bohaterki, obserwując poczynania Josha jedynie z jej perspektywy, ale cóż, nie można mieć wszystkiego.

Zwłaszcza, że Sally Thorne Shakespearem nie jest, to, czy wie, skąd czerpie wzorce, to trudno orzec, a też i oczekiwania są zupełnie inne. W każdym razie drygu do knucia intrygi zupełnie jej brak albo też nie potrafi wykrzesać czegoś więcej ze schematów rządzących romansami. Oznacza to więc, że bez problemu można odgadnąć już po pierwszych słowach sugerujących dany wątek, jak tenże wątek zostanie rozwinięty. Nie są to zbyt skomplikowane twisty i na całą książką osobiście pomyliłam się raz.

Jednakże pewna przewidywalność fabularna „Wrednych igraszek” nie umniejsza przyjemności jej czytania. Można świetnie bawić się w tropienie znanych motywów, można narzekać na niedomyślność Lucy, czy też budować sobie portret psychologiczny Josha w oparciu o informacje, jakich dostarcza panna Hutton. Z zadowoleniem obserwować chemię pomiędzy bohaterami i nieśmiało – ale jednakże istniejący – wątek seksizmu, który dotyka mężczyzn. Nie jest on rozbudowany, jakby autorka bała się dać choćby odrobinę ostrzejszy komentarz, ale jednakże jest, wskazując, że hej, tę stronę też to spotyka.

Zresztą, wracając do tych relacji, to choć Thorne mistrzem w budowaniu fabuły nie jest, to potrafi zgrabnie zarysować w paru zdaniach relacje między poszczególnymi bohaterami, nieźle zresztą niuansując ich charaktery. Przynajmniej więc w tym aspekcie aż tak wielkich schematów nie ma, bo potencjalni rywale nie są czarnymi charakterami, zaś tkwiący w idealnym małżeństwie, kochający bezwarunkowo małżonka, jednak zastanawiający się, jakby to było, gdyby się czegoś nie poświęciło dla miłości.

„Wredne igraszki” to takie typowe, pełne humoru, lekkie romansidło, takie, które miło się czyta i z żalem się z nim rozstaje. Można i nie oczekiwać po nim wiele, ale spędzony czas przy lekturze jest udany, zwłaszcza, jeżeli szuka się pozycji niewymagającej.

Opinia także na: http://recenzjeksiazek.natemat.pl/241693,wredne-igraszki

Lucy Hutton nie mogłaby wyobrazić sobie lepszej pracy – ma ładne biuro, wystarczającą pensję i posadę w wymarzonym wydawnictwie. Jedyną rysą na tym obrazie jest Joshua Templeman – jej nemezis, a jednocześnie kolega z biurka naprzeciwko. Są jak ogień i woda, a każdy jego ruch działa jej na nerwy.

Prowadzą ze sobą kolejne gry, nieustannie ze sobą rywalizując. Kto dłużej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 770
  • Chcę przeczytać
    863
  • Posiadam
    138
  • Ulubione
    81
  • 2021
    59
  • 2023
    50
  • 2018
    47
  • Teraz czytam
    32
  • Romans
    30
  • E-book
    26

Cytaty

Więcej
Sally Thorne Wredne igraszki Zobacz więcej
Sally Thorne Wredne igraszki Zobacz więcej
Sally Thorne Wredne igraszki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także