The Hating Game

Okładka książki The Hating Game Sally Thorne
Okładka książki The Hating Game
Sally Thorne Wydawnictwo: William Morrow Paperbacks literatura obyczajowa, romans
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
The Hating Game
Wydawnictwo:
William Morrow Paperbacks
Data wydania:
2016-08-09
Data 1. wydania:
2016-08-09
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780062439598
Tagi:
literatura kobieca romans współczesny praca humor zabawna romans biurowy
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
50 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
93
54

Na półkach: , , ,

dużo słyszałam o tej książce i moje oczekiwania były wysokie, jednak w dużej mierze nie zostały one spełnione.

moim ulubionym wątkiem w romansach jest enemies to lovers, a jak dodamy do tego office setting to jestem w niebie. niestety tu nie byłam zachwycona.

dużo słyszałam o tej książce i moje oczekiwania były wysokie, jednak w dużej mierze nie zostały one spełnione.

moim ulubionym wątkiem w romansach jest enemies to lovers, a jak dodamy do tego office setting to jestem w niebie. niestety tu nie byłam zachwycona.

Pokaż mimo to

avatar
354
37

Na półkach:

Mój jedyny w tym roku DNF

Mój jedyny w tym roku DNF

Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach:

Kolejna książka, w której przystojny facet zachowuje się jak dupek i uchodzi mu to na sucho, bo przecież jest taki piękny. Lucy zdecydowanie zbyt często powtarza, że podobają sie jej jego mięśnie, nawet Josh zwrócił na to uwagę zaznaczając, że posiada też inne cechy. Mimo wszystko ich perypetie czytało się całkiem przyjemnie.

Kolejna książka, w której przystojny facet zachowuje się jak dupek i uchodzi mu to na sucho, bo przecież jest taki piękny. Lucy zdecydowanie zbyt często powtarza, że podobają sie jej jego mięśnie, nawet Josh zwrócił na to uwagę zaznaczając, że posiada też inne cechy. Mimo wszystko ich perypetie czytało się całkiem przyjemnie.

Pokaż mimo to

avatar
132
34

Na półkach: , ,

„Już nigdy nie zatrzymamy tego samochodu. Bo jest tak, że gdybyśmy zatrzymali, choćby dla rozprostowania kości, to wtedy dogoniłaby nas rzeczywistość. Jesteśmy przestępcami, którzy obrabowali bank. Jesteśmy dziećmi, które uciekły ze szkoły z internatem. Jesteśmy parą zakochanych w sobie nastolatków, którzy potajemnie się pobrali.”

Jeden gabinet, obezwładniające napięcie i ponure mrożące krew w żyłach spojrzenia – codzienność w Bexlej & Gamin od wielu miesięcy wygląda właśnie w ten sposób, skazani na swą wzajemną obecność urozmaicają płynący czas rywalizacją podszytą niewyobrażalną pasją, której podstaw oboje poszukują w definicji nienawiści. W pewnym momencie ich walka przenosi się jednak na wyższy poziom, kiedy to w tle pojawia się możliwość upragnionego awansu oboje myślą, że druga osoba nie powstrzyma się przed niczym, by móc cokolwiek ugrać. Wyboista droga w jego kierunku stawia jednak te dwójkę w ogniu nowych bodźców, gdzie nienawiść przestaje być wystarczającą bronią.

Nie miewam ostatnimi czasy zbyt wielkich oczekiwań co do czytanych przeze mnie książek, bowiem ciężko odnaleźć mi już na rynku jakikolwiek powiew świeżości. Wobec i tej lektury więc nie obstawiałam żadnego wyniku, ale czuję, że nawet jeśli gdzieś na początku spisałabym ją na straty ze względu na tlący się w jej tle niewyszukany scenariusz na sam koniec i tak musiałabym przyznać się do błędu z tym związanego, bowiem „The hating game” zabiera nas w cudowną podróż między utartymi schematami, napiętymi do granic możliwości uczuciami, a nowym spojrzeniem na cieniutką granice nienawiści i miłości.

Lucy jest niezwykłą postacią, z pozoru przepełnioną optymizmem i wiecznym uśmiechem, jednak kiedy obrywamy z niej pierwsze warstwy dostrzegamy prawdziwą niepewność kryjącą się w cieniu. Poznając ją i wnikając w jej głąb w pewnym sensie odnalazłam również swoje własne odbicie, czym dalej u jej boku brnęłam w tę grę tym bardziej rozumiałam jej emocje i intencje, a kiedy zbaczała z właściwej drogi, uciekając przed własnymi uczuciami krzyczałam w duchu z rozpaczy.

Skrywany za maską obojętności i ponuractwa charakter Joshui również rozkłada na łopatki, niezależnie od tego, że jego odkrywanie zajmuje na przestrzeni lektury zdecydowanie zbyt długi czas, biorąc pod uwagę jak rozczulająca staje się jego późniejsza opieka wobec Lucy. W momencie bowiem kiedy pozorna nienawiść nareszcie ulatuje z jego postawy, pozostawiając go przed nami obnażonego, wreszcie możemy dostrzec płynącą w jego żyłach prawdę. Jego zszarzała przeszłość chwyta za serce, a zachowanie postronnych bohaterów napawa niezwykle skrajnymi odczuciami.

Obawiałam się, że w pewnym momencie na przełomie tej lektury odczuję chociaż płomyk znużenia, bowiem dość obszerne opisy, wyszukane synonimy i niebywale momentami niespokojne myśli Lucy nie snuły zbyt wielkich oczekiwań. Z każdym rozdziałem jednak jej usposobienie nabierało co rusz to zabawniejszego i rozczulającego wydźwięku, uroczo kolorując odrobinę banalną konstrukcję.

„Wredne igraszki” to jedna z tych historii, które do samego końca omamione są tajemnicą, nie ważne jak uważnymi bylibyśmy czytelnikami historia Lucy i Joshua płonie nieznanym, a czym bliżej nam do epilogu tym cięższe staje się uczucie napięcia ciążącego nam na barkach. Sally Thorne zręcznie utrzymuje nas w nim, przeplata między wierszami niewypowiedziane pytania, a my lgniemy do kolejnych stron, usilnie poszukując rozwiązania tej słodko-gorzej gry, w której uwięźli nasi bohaterowie.

„Już nigdy nie zatrzymamy tego samochodu. Bo jest tak, że gdybyśmy zatrzymali, choćby dla rozprostowania kości, to wtedy dogoniłaby nas rzeczywistość. Jesteśmy przestępcami, którzy obrabowali bank. Jesteśmy dziećmi, które uciekły ze szkoły z internatem. Jesteśmy parą zakochanych w sobie nastolatków, którzy potajemnie się pobrali.”

Jeden gabinet, obezwładniające napięcie i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
155
78

Na półkach:

Naprawdę świetna, choć prosta. Bohaterowie mają fajne, rozbudowane charaktery, dzięki czemu miło się czytało. Byli dość realistyczni, mieli wady i zalety. Akcja rozwijała się powoli, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Uwielbiam humor głównych bohaterów, ich żarciki, zaczepki, no po prostu cudowni!! Niesamowicie podobało mi się zakończenie, wyjaśnienie pewnych kwestii pod koniec sprawilo, że wszystko nabrało sensu. Bardzo polecam, jeden z fajniejszych romansów ze wszystkich które czytałam.

Naprawdę świetna, choć prosta. Bohaterowie mają fajne, rozbudowane charaktery, dzięki czemu miło się czytało. Byli dość realistyczni, mieli wady i zalety. Akcja rozwijała się powoli, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Uwielbiam humor głównych bohaterów, ich żarciki, zaczepki, no po prostu cudowni!! Niesamowicie podobało mi się zakończenie, wyjaśnienie pewnych kwestii pod...

więcej Pokaż mimo to

avatar
195
96

Na półkach: ,

„The hating game” wpadło na moją listę ‘do przeczytania’ już po nowym wydaniu. Okładka od razu wpadła mi w oko, opis pasował idealnie do mojego gustu. Musiałam ją mieć i przede wszystkim przeczytać.
Standardowo – swoje przeleżała na stosie hańby 😉
Autorka Sally Thorne zabiera Nas do wydawnictwa B&G. Poznajemy Lucy Hutton i Joshua Templeman- współdzielących biuro, odwiecznych wrogów. Całe wydawnictwo wie, że ta dwójka mogłaby się pozabijać, a co mają powiedzieć, gdy zaczynają walkę o to samo stanowisko? Ich codzienne gry, w których patrzenie na siebie i cięte riposty są standardowym elementem, zmieniają się diametralnie gdy Joshua postanawia pocałować Lucy. Pocałunek zmienia wszystko, a najbardziej uczucia, które towarzyszą Lucy względem nemezis z pracy.
Życie dziewczyny zostaje totalnie wywrócone do góry nogami, pocałunek Joshua coś zmienił, coś odblokował. Czytając powieść widziałam od samego początku, że mężczyzna próbował za każdym razem pokazać Lucy, że nie nienawidzi jej, a darzy kompletnie odwrotnymi uczuciami. Jednak skrywa wszystko pod maską wspólnej nienawiści i drobnych uszczypnięć słownych.
Autorka w przewrotny sposób ukazała wydarzenia w książce, poczynania dwójki współpracowników. W przepiękny sposób ukazała uczucia, które są skrywane, ale też te, które obydwoje pozwalają sobie uzewnętrznić, stopniowo odkrywając siebie. Pod maską wzajemnej niechęci skrywa się coś totalnie odwrotnego. Joshua pokazał to pierwszy, jednak Lucy do samego końca bała się przyznać, głównie przed samą sobą, że jej nienawiść do Josha to tylko przyzwyczajenie, które łatwiej było jej zaakceptować.
Postaci wykreowane przez Sally Thorne od pierwszych stron wzbudziły moja sympatię. Lucy – pełna energii, pasji, zaangażowania i powiedziałabym, że delikatnie szalona. A na dodatek fanatyczna Smerfów. Joshua to jej kompletne przeciwieństwo – spokojny, wywarzony i piekielnie przystojny młody mężczyzna, który dźwiga na swych barkach ciężkie wspomnienia z dzieciństwa, odrzucenie w rodzinie i poharatane serce (które Lucy skradła mu już w pierwszym dniu ich wspólnej pracy). Perypetie tej dwójki to przygoda, którą musi przeżyć każda fanka komedii romantycznych – historia pełna humoru (kolejna książka, na której mocno się uśmiałam),wzruszeń, ale też gorących scen, które za każdym razem wprawiały mnie w poruszenie i wywoływały rumieńce na twarzy i uśmiech.
„The hating game” dosłownie pochłonęłam, a teraz tęsknie za grą „w albo coś” i wpatrywaniem się w siebie Lucy i Joshui, za jej obsesją na punkcie ciała mężczyzny i tym, jak on wielbił jej czerwone usta.

„The hating game” wpadło na moją listę ‘do przeczytania’ już po nowym wydaniu. Okładka od razu wpadła mi w oko, opis pasował idealnie do mojego gustu. Musiałam ją mieć i przede wszystkim przeczytać.
Standardowo – swoje przeleżała na stosie hańby 😉
Autorka Sally Thorne zabiera Nas do wydawnictwa B&G. Poznajemy Lucy Hutton i Joshua Templeman- współdzielących biuro,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Nie dałam rady dotrwać nawet do połowy książki. Tłumaczenie fatalne, dialogi śmieszne, akcja bez ładu i składu. Ktoś wcześniej napisał w opinii: "Autorka nie potrafi obrazowo przestawić sytuacji i uczuć postaci. Zazwyczaj wydają się one płaskie i nijakie. Główna bohaterka...hmm nie wystarczy powiedzieć że to idiotka." - podpisuję się pod tym!

Nie dałam rady dotrwać nawet do połowy książki. Tłumaczenie fatalne, dialogi śmieszne, akcja bez ładu i składu. Ktoś wcześniej napisał w opinii: "Autorka nie potrafi obrazowo przestawić sytuacji i uczuć postaci. Zazwyczaj wydają się one płaskie i nijakie. Główna bohaterka...hmm nie wystarczy powiedzieć że to idiotka." - podpisuję się pod tym!

Pokaż mimo to

avatar
522
477

Na półkach:

✨️„Nienawiść niepokojąco przypomina miłość”.

Ostatnio trafiam na bardzo lekkie historię, przy których można się uzależnić. Jest zabawnie. Trochę przewidywalnie, ale nie chciałam się rozstawać z tą dwójką. Lucy i Joshua to totalnie jedno wielkie hate-hate. Jednak wiadomo, że od nienawiści do miłości… dużo nie trzeba ;).

✨️„(…) w tej najważniejszej z naszych gier to Joshua Templeman będzie przegranym”.

Główni bohaterowie, Lucy Hutton i Joshua Templeman, stworzeni są do tego, by wzajemnie się nienawidzić – i robią to w sposób bezbłędny. Będą rywalizować o awans w pracy. Nie mają zamiaru się poddać. Będzie to uczciwa (😆) walka!

✨️ „Nigdy, przenigdy nie będziemy przyjaciółmi”.

Jest to dosyć lekka historia, przy której sarkazm i humor zwyciężają wszystko. Potyczki słowne bohaterów są nie do podrobienia. Jeśli miałabym wybierać, kto, kogo bardziej nienawidził – nie potrafiłabym wybrać. Autorka błyskotliwie przedstawia ich niechęć, która stopniowo ulega przemianie, odkrywając nowe warstwy ich złożonych osobowości. A oni bardzo są zdziwieni, tym, co skrywają pod nałożonymi maskami.

✨️ „Pod fasadą dupka kryje szczyptę dobra i cierpliwości. Przyzwoitość. Poczucie humoru. I ten uśmiech”.

Bohaterów nie dało się nie polubić. Ona jest pozytywnie zakręcona, zaraża uśmiechem. Jest takim słońcem, które wszystko rozjaśnia. On uchodzi za tego ponuraka. Jak jedna wielka czarna chmura. Kiedy poznają się bliżej… dzieje się magia;). Ogromna polecam osobom, które lubią lekkie, pełne ironii i sarkazmu książki, ale z drugiej strony jest też napięcie, pikanteria i flirt. Dla mnie romans doskonały w swojej prostocie. ;)

✨️„Nienawiść niepokojąco przypomina miłość”.

Ostatnio trafiam na bardzo lekkie historię, przy których można się uzależnić. Jest zabawnie. Trochę przewidywalnie, ale nie chciałam się rozstawać z tą dwójką. Lucy i Joshua to totalnie jedno wielkie hate-hate. Jednak wiadomo, że od nienawiści do miłości… dużo nie trzeba ;).

✨️„(…) w tej najważniejszej z naszych gier to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
17

Na półkach:

Smerfy - znacie? Oglądaliście? Którego lubiliście najbardziej?
Maruda, Łasuch i Osiłek, moje podium! Maruda, no jego sposób bycia mnie zawsze bawił. Łasuch, przepraszam bardzo ale to chodzący ideał faceta - on piekł ciastka, gotował! No i Osiłek, idealne odzwierciedlenie teraźniejszych fit-insta-mężczyzn. To była moja ulubiona bajka! Piosenkę znam do tej pory!
Pytanie nietypowe, ale nie bez powodu. Bohaterka „The Hating Game” Lucy Hutton miała obsesję na punkcie tych niebieskich istotek - zbierała ich figurki, kolekcja była wyraźnie eksponowana, nawet od najbliższych dostawała dane zabawki z tych „trudno dostępnych”. Lucy ogólnie była rzadko spotykanym typem osobowości, nie dość że wyróżniała się swoimi zainteresowaniami to nie szczędziła w jaskrawych outfitach i pozytywną energią. Słynęła z nieposzlakowanej opinii i napawała swoje otoczenie optymistycznymi wibracjami. Jednakże jej największym wyzwaniem był Joshua Templeman. Mężczyzna, któremu nawet nie drgnie kącik ust, jakakolwiek wymiana z nim zdań graniczy z cudem. Gbur, ponurak, burak i wiele innych synonimów. Ciężko znaleźć pozytyw, który mógłby pasować do jego sposobu bycia. To właśnie ta dwójka spędza ze sobą każdy dzień - ich stanowiska pracy stoją naprzeciwko siebie. Mówią, że przeciwieństwa się przyciągają? Chyba nie znacie tej dwójki.
Ich napięta relacja nasiąknięta nienawiścią przybiera niebanalny obrót kiedy okazuje się, że muszą rywalizować między sobą o korzystny awans. Sally Thorne tworzy nietuzinkowy romans, w którym bohaterowie mają za zadanie odegrać role w grze, której reżyserami zostali Oni sami. Gra, która nie ma wyraźnie wytyczonych granic, ocieka lawiną emocji i sensualnością. Joshua i Lucy za sprawą swoich głęboko ukrytych temperamentnych charakterów obfitują w dialogi, które niejednokrotnie mogą zawstydzić Czytelnika. Typowy biurowy romans, który mnie wciągnął czego się totalnie nie spodziewałam.

Smerfy - znacie? Oglądaliście? Którego lubiliście najbardziej?
Maruda, Łasuch i Osiłek, moje podium! Maruda, no jego sposób bycia mnie zawsze bawił. Łasuch, przepraszam bardzo ale to chodzący ideał faceta - on piekł ciastka, gotował! No i Osiłek, idealne odzwierciedlenie teraźniejszych fit-insta-mężczyzn. To była moja ulubiona bajka! Piosenkę znam do tej pory!
Pytanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
435
81

Na półkach: ,

Miło spędzony czas,

Miło spędzony czas,

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 774
  • Chcę przeczytać
    863
  • Posiadam
    138
  • Ulubione
    81
  • 2021
    59
  • 2023
    50
  • 2018
    47
  • Teraz czytam
    31
  • Romans
    30
  • E-book
    26

Cytaty

Więcej
Sally Thorne Wredne igraszki Zobacz więcej
Sally Thorne Wredne igraszki Zobacz więcej
Sally Thorne Wredne igraszki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także