"Powrót do domu" Rosamunde Pilcher.

Rosamunde Pilcher to brytyjska pisarka, bardzo popularna w Niemczech. Jej książki cieszą się tam bardzo dużą popularnością, a historie są ekranizowane. I tak zainteresowałam się tą książką. Przez przypadek trafiając na jej ekranizację, która bardzo mi się spodobała, głownie ze względu na angielski prowincjonalny klimat, jak i samą historię młodej Judyty. Postanowiłam więc sięgnąć po książkę i przekonać się czy było warto. No i mam mieszane uczucia. Same losy Judyty i jej przyjaciół są bardzo ciekawe ale...
Znurzyły mnie przeogromie opisy przyrody, miejsc, wnętrz i rzeczy, których w moim odczuciu jest tu przesyt. Książka składa się z dwóch tomów, każdy ponad 500 stron i ponad połowa treści to właśnie nic nie wnoszące do akcji opisy. Owszem są bardzo piękne, przejrzyste, dokładne i działają na wyobraźnię lecz zdecydowanie za dokładne, a autorka poświęca na nie zbyt dużo czasu i miejsca, więc muszę się przyznać, że strasznie umęczyła mnie ta książka. Jestem natomiast zachwycona losami Judyty, którą poznajemy jako 15- letnią dziewczynkę, a później młodą kobietę na przestrzeni lat 1936-1945. Towarzyszymy jej w dorastaniu, nawiązywaniu przyjaźni, poznaniu smaku miłości, zawodu i rozczarowania. Przechodzimy z nią przez zawieruchę wojny, utratę bliskich ale też radość z odzyskania. Piękna historia ale te opisy...
zdecydowanie za dużo i mogą zniechęcić wielu czytelników 😒

"Powrót do domu" Rosamunde Pilcher.

Rosamunde Pilcher to brytyjska pisarka, bardzo popularna w Niemczech. Jej książki cieszą się tam bardzo dużą popularnością, a historie są ekranizowane. I tak zainteresowałam się tą książką. Przez przypadek trafiając na jej ekranizację, która bardzo mi się spodobała, głownie ze względu na angielski prowincjonalny klimat, jak i samą...

Ciepła, bardzo angielska, klimatyczna, fajna odskocznia.

Ciepła, bardzo angielska, klimatyczna, fajna odskocznia.

O Rosamunde Pilcher dowiedziałam się po raz pierwszy kilka miesięcy temu, czytając interesujący artykuł w czasopiśmie. Otóż brytyjska autorka napisała wiele powieści obyczajowych, których niemieckojęzyczne ekranizacje cieszą się szczególną popularnością w kraju Goethego. Artykuł charakteryzował książki R. Pilcher jako pełne optymizmu romanse, osadzone wśród zapierających dech krajobrazów Kornwalii. Postanowiłam zatem sprawdzić, czy proza autorki trafi również w mój gust.
Zdecydowałam się na "Powrót do domu" ze względu na wysokie opinie czytelników w serwisie Lubimy Czytać.
Oto kilka moich refleksji po lekturze. Całość jest dość obszerna (dwa tomy) i opowiada historię Judyty Dunbar, młodej Brytyjki, która, po wyjeździe rodziców na placówkę do Singapuru, uczy się samodzielnego życia i dorasta w otoczeniu rodziny i przyjaciół. Na początku poznajemy bohaterkę-nastolatkę, zamykamy lekturę z dwudziestokilkuletnią młodą kobietą. Czyta się tę książkę bardzo przyjemnie. Na jej kartach odkrywamy (mocno uładzone, ale jednak) realia Anglii schyłku epoki kolonialnej, z jej placówkami zamorskimi, systemem powiązań ludzi dobrze urodzonych i atmosferą przemijania porządku starego świata. "Powrót do domu" to epicka opowieść, osadzona w Kornwalii, Londynie i koloniach brytyjskich, obejmująca czasy przedwojennego pokoju i czasy wojny. Jest to utwór pogodny, pozwalający wierzyć, że na naszej drodze spotkamy właściwych ludzi i rozwiniemy w pomyślny sposób własne życie, podobnie jak główna bohaterka (przykładowo otrzymamy nieoczekiwany spadek po bogatej krewnej). Razem z Judytą poznajemy również całą galerię interesujących postaci, a przedstawiany świat aż prosi się o ekranizację telewizyjną lub filmową.
Książka wydana została po raz pierwszy w 1995 roku, autorka urodziła się w 1924 roku. Stąd całość trąci współczesnemu czytelnikowi patriarchalną i kolonialną myszką. Głównej bohaterce wystarcza kilka platonicznych spotkań tanecznych z uroczym dżentelmenem, aby stwierdzić, że już się życiowo wyszalała i jest gotowa na małżeństwo. Na Sri Lance bohaterom usługują lokalni służący, który trafnie odgadują każdą zachciankę brytyjskich właścicieli, nie mając nic przeciwko czekaniu w upale na spóźnioną "panią", szalejącą godzinami w domu handlowym.
Niemniej jeśli macie ochotę na chwilę zapomnienia przy przyjemnej lekturze, zdecydowanie polecam.

O Rosamunde Pilcher dowiedziałam się po raz pierwszy kilka miesięcy temu, czytając interesujący artykuł w czasopiśmie. Otóż brytyjska autorka napisała wiele powieści obyczajowych, których niemieckojęzyczne ekranizacje cieszą się szczególną popularnością w kraju Goethego. Artykuł charakteryzował książki R. Pilcher jako pełne optymizmu romanse, osadzone wśród zapierających...

"Powrót do domu" to historia Judyty, którą poznajemy w wieku 14stu lat. Jej mama i młodsza siostra Jess wyjeżdżają do Singapuru, aby tam zamieszkać z głową rodziny. Dziewczyna zostaje w Kornwalii, aby kontynuować edukację w Szkole Świętej Urszuli. W wakacje ma zamieszkać z ciocią Luizą…
.
Akcja powieści rozpoczyna się w roku 1935, czyli na kilka lat przed II Wojną Światową. Bardzo dobrze autorka opisała nastroje, które panowały przed wojną, jednak sama wojna… szkoda gadać. Jakbym czytała relację w gazecie, a nie powieść. Wydarzenia wojenne były opisane bardzo sucho, co mnie zawiodło.
.
Bardzo polubiłam główną bohaterkę, która okazała się bardzo dojrzałą osobą. Bardzo chciałam poznać jej dalsze losy. Godny pochwały jest klimat, jaki został zaserwowany w tej książce, który tworzyły nie tylko miejsca akcji, ale też bohaterowie.
.
Chyba nigdy nie przeczytałam książki, która ma 820 stron. Przyznam, że momentami czytało mi się ją przyjemnie, a czasem ciężko, chociażby przez zbyt szczegółowe opisy pomieszczeń. .
Najbardziej zaskoczył mnie opisany wątek molestowania seksualnego w powieści. Cieszę się z tego powodu, bo to nie może być tabu.
.
Warto po tę powieść sięgnąć.
.
IG swiat.wedlug.ksiazek

"Powrót do domu" to historia Judyty, którą poznajemy w wieku 14stu lat. Jej mama i młodsza siostra Jess wyjeżdżają do Singapuru, aby tam zamieszkać z głową rodziny. Dziewczyna zostaje w Kornwalii, aby kontynuować edukację w Szkole Świętej Urszuli. W wakacje ma zamieszkać z ciocią Luizą…
.
Akcja powieści rozpoczyna się w roku 1935, czyli na kilka lat przed II Wojną Światową....

Każda chwila z tą książką, była wielką przyjemnością.
Subtelna, pięknie napisana, poruszająca...
Towarzyszmy młodziutkiej Judycie w jej trudnym życiu. Spokój i harmonię przerwała II wojna światowa. Judyta została rozłączona ze swoją rodziną, musiała radzić sobie sama. Na szczęście otaczała się życzliwymi ludźmi, poznała prawdziwych przyjaciół i przeżywała pierwsze miłości.
Ta książka, sprawia, że zapomina się o codzienności.

Każda chwila z tą książką, była wielką przyjemnością.
Subtelna, pięknie napisana, poruszająca...
Towarzyszmy młodziutkiej Judycie w jej trudnym życiu. Spokój i harmonię przerwała II wojna światowa. Judyta została rozłączona ze swoją rodziną, musiała radzić sobie sama. Na szczęście otaczała się życzliwymi ludźmi, poznała prawdziwych przyjaciół i przeżywała pierwsze...

To oczywiście czytadełko, ale napisane bardzo sprawnie, z angielską powściągliwością i wdziękiem. Pilcher stworzyła całe grono żywych, prawdziwych postaci. Prawdziwa, choć wycieniowana jest też wojna. No i cudownie przez autorkę opisywana Kornwalia. Acha... Jest także kilka ciepłych zdań o Polsce we wrześniu 1939 roku:-)

To oczywiście czytadełko, ale napisane bardzo sprawnie, z angielską powściągliwością i wdziękiem. Pilcher stworzyła całe grono żywych, prawdziwych postaci. Prawdziwa, choć wycieniowana jest też wojna. No i cudownie przez autorkę opisywana Kornwalia. Acha... Jest także kilka ciepłych zdań o Polsce we wrześniu 1939 roku:-)

Cudowna książka, jedna z takich, którymi człowiek się delektuje. Pogodna, że człowiek zaszywa się w swoim ulubionym domowym zakątku. Przy takich książkach byle jaki film nie ma szans. Odkąd wróciłam do czytania mam dylemat książka czy film. Film przeważnie przegrywa.

Cudowna książka, jedna z takich, którymi człowiek się delektuje. Pogodna, że człowiek zaszywa się w swoim ulubionym domowym zakątku. Przy takich książkach byle jaki film nie ma szans. Odkąd wróciłam do czytania mam dylemat książka czy film. Film przeważnie przegrywa.

Powrót do tej książki, to tak, jak spotkanie z dobrym i dawno niewidzianym przyjacielem.
Są książki, które dają dużo do myślenia, które bez zbędnych upiększeń opowiadają o życiu, o dawnych czasach, które na szczęście już nie wrócą.
"Powrót do domu", to historia dziewczyny spragnionej domowego ciepła, spragnionej własnego domu, przynależności do rodziny.
Książka jest bardzo ciepła, napisana pięknym językiem.
Myślę, ze kiedyś znowu do niej wrócę.

Powrót do tej książki, to tak, jak spotkanie z dobrym i dawno niewidzianym przyjacielem.
Są książki, które dają dużo do myślenia, które bez zbędnych upiększeń opowiadają o życiu, o dawnych czasach, które na szczęście już nie wrócą.
"Powrót do domu", to historia dziewczyny spragnionej domowego ciepła, spragnionej własnego domu, przynależności do rodziny.
Książka jest bardzo...

Uwielbiam takie książki! Świetna fabuła pisana lekką ręką, aż przyjemnie się czyta i nawet nie wiadomo kiedy "połyka" się tyle stron. Aż szkoda, że się tak szybko skończyła :)
Autorka świetnie przedstawiła krajobraz Kornwalii i aż samemu chce się tam jechać o oglądać te zakątki, w których żyją bohaterowie książki. Historia drugiej wojny światowej tylko dodaje uroku tej powieści i pokazuje ile musiała przejść miłość w tamtym okresie.
Była to pierwsza książka tej autorki, ale na pewno nie ostatnie. Zachęcam innych do przeczytania.

Uwielbiam takie książki! Świetna fabuła pisana lekką ręką, aż przyjemnie się czyta i nawet nie wiadomo kiedy "połyka" się tyle stron. Aż szkoda, że się tak szybko skończyła :)
Autorka świetnie przedstawiła krajobraz Kornwalii i aż samemu chce się tam jechać o oglądać te zakątki, w których żyją bohaterowie książki. Historia drugiej wojny światowej tylko dodaje uroku tej...

Polecam wszystkie jej książki, ale tą najbardziej.

Polecam wszystkie jej książki, ale tą najbardziej.