Bardzo znana i lubiana książka, która specjalnie mnie nie urzekła. Może przez jej sławę spodziewałem się zbyt wiele. A może po prostu nie wiele już we mnie z dzieciaka.
Pozycja jest dość dobra, pokazuje życie osoby która musi radzić sobie przez szereg lat w całkowitym odosobnieniu. W ciekawy sposób ukazana jest przemiana samego Robinsona z "przerażonego rozbitka" w "Pana Wyspy". Jednak nie sposób odnieść wrażenie, że główny bohater nie jest stały w swych uczuciach i dążeniach skacze ze skrajności w skrajność i to wielokrotnie. Efekt ten potęguje skondensowanie bardzo wielu lat życia bohatera w dość zgrabnej książce.
Może nasze życie wyglądało by tak samo gdy by je opisać na kilkuset stronach?
Najbardziej podobał mi się fragment książki opowiadający o codziennym trudzie życia na wyspie naszego bohatera, jak tworzył kolejne narzędzia i przedmioty codziennego użytku, aby uczynić swoje życie łatwiejszym. Natomiast ostatnia część książki, która zmierza do opuszczenia przez bohatera wyspy i ukazuje jego życie po tych ciężkich przygodach podoba mi się najmniej. W związku z jeszcze większym zagęszczeniem przeżyć bohatera akcja staje się aż za szybka, przez co odnosi się wrażenie że wydarzenia są nierealne.
Mimo wszystko polecam przeczytać, chociażby po to aby wyrobić sobie swoje zdanie. Warto również przeczytać z tego powodu, że ta książka to baza dla wielu późniejszych historii, które zapisały się w dziejach literatury i kina.
Pomimo powyższej krytyki, uważam że pozycja jest dobra i nie przez te wszystkie lata nie zestarzała się zbyt mocno.

Bardzo znana i lubiana książka, która specjalnie mnie nie urzekła. Może przez jej sławę spodziewałem się zbyt wiele. A może po prostu nie wiele już we mnie z dzieciaka.
Pozycja jest dość dobra, pokazuje życie osoby która musi radzić sobie przez szereg lat w całkowitym odosobnieniu. W ciekawy sposób ukazana jest przemiana samego Robinsona z "przerażonego rozbitka" w...