Angielka

Okładka książki Angielka Jerzy Seipp
Okładka książki Angielka
Jerzy Seipp Wydawnictwo: literatura piękna
395 str. 6 godz. 35 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
395
Czas czytania
6 godz. 35 min.
Język:
polski
ISBN:
837163448X
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Ostatnia miłość. Romans pornograficzny dla młodzieży i rodziców Jadwiga Bogusławska, Jerzy Seipp
Ocena 6,0
Ostatnia miłoś... Jadwiga Bogusławska...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
50 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1152
610

Na półkach:

Intrygująca to książka. Z jednej strony trochę ciekawie przedstawionej historii chrześcijaństwa, trochę problemów nastolatek, trochę traumy żałobnej po stracie najbliższych, trochę awanturniczej miłości i patriotycznych wzlotów, a z drugiej strony cukierkowo słodka walka dobra ze złem. Totalny misz masz, ale pogodnie i miło się to czyta. Ważne, że dobrze napisane. Wolę taką bajkę niż wiadomości telewizyjne.:)

Intrygująca to książka. Z jednej strony trochę ciekawie przedstawionej historii chrześcijaństwa, trochę problemów nastolatek, trochę traumy żałobnej po stracie najbliższych, trochę awanturniczej miłości i patriotycznych wzlotów, a z drugiej strony cukierkowo słodka walka dobra ze złem. Totalny misz masz, ale pogodnie i miło się to czyta. Ważne, że dobrze napisane. Wolę taką...

więcej Pokaż mimo to

avatar
448
127

Na półkach:

Trudna do zdefiniowania powieść, w której mieszają się ze sobą różne gatunki literackie, a losy bohaterów splecione są nierozerwalnie z losami ich przodków. Ciekawe wątki historyczne, walka dobra ze złem, poszukiwanie rodzinnego skarbu, miłość i zemsta. To wszystko znajdziemy w tej barwnej opowieści inspirowanej rodzinną legendą autora . Ciekawa, choć bez fajerwerków, ale wyznaję pogląd, że one nie zawsze muszą być, abym mogła zaliczyć lekturę do udanych.

Trudna do zdefiniowania powieść, w której mieszają się ze sobą różne gatunki literackie, a losy bohaterów splecione są nierozerwalnie z losami ich przodków. Ciekawe wątki historyczne, walka dobra ze złem, poszukiwanie rodzinnego skarbu, miłość i zemsta. To wszystko znajdziemy w tej barwnej opowieści inspirowanej rodzinną legendą autora . Ciekawa, choć bez fajerwerków, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
226
138

Na półkach:

Emmę Boleyn, przebojową, pewną siebie Angielkę, poznajemy w zwrotnym momencie jej życia, już na samym początku książki stabilne, bezpieczne i pełne miłości życie Emmy ulega całkowitemu i okrutnie bolesnemu rozpadowi.Zatraca się w totalnej rozpaczy i apatii, gdy nieoczekiwanie w jej życiu pojawia się trzynastoletnia Sonia, która pielęgnując kobietę, sama również stara się uciec od własnych problemów.Niespodziewanie okazuje się, że Emma - ostatnia z rodu dziedziczy po dalekim krewnym niemały majątek i stary dworek, gdzieś w odległej Polsce - wyjazd okazuje się być dla obu szansą na odseparowanie się, chociażby chwilowe, od zmartwień i problemów, a nowe znajomości są bodźcem do stopniowego powrotu do normalności.W tle mamy jeszcze wiele wątków historycznych okazuje się bowiem, że Emma ma również szansę na odnalezienie legendarnego skarbu rodzinnego.Wszystko to łączy nam się w piękną, niekiedy też brutalną, ale ciekawą opowieść z wieloma zagadnieniami, które śledzimy z zapartym tchem.

Szczerze mówiąc nie sądziłam,że taka powieść przypadnie mi do gustu - jestem więc mile zaskoczona - podoba mi się sposób w jaki autor pokazuje jak bohaterowie łączą ze sobą swoje losy - wszyscy mają za sobą przykre, tragiczne doświadczenia, ale razem, mając wspólny cel, czyli odnalezienie skarbu, żyjąc ze sobą, stają się dla siebie ogromnie ważni, wspólnie starają się godzić ze swoim losem, chociaż nie jest to wcale łatwe. Ich relacje są bardzo ciekawe i niejednoznaczne, dzięki czemu czytelnik chętnie kibicuje im aż do zakończenia książki.

Akcja powieści jest wciągająca, chociaż wątki współczesne przeplatają się z wątkami historycznymi, jednak każde z tych motywów jest niezaprzeczalnie intrygujące, opisana w sposób szczególny bo nie pozbawiony detali, przez co łatwo dajemy się porwać zagadnieniom nawet sprzed kilku stuleci. Ponadto Jerzy Seipp porusza w książce wiele ważnych kwestii dotyczących ludzkiego cierpienia, wiary i filozofii, w dodatku robi to w taki sposób, że nie narzuca swojego zdania czy poglądów, a jedynie ukazuje ścieżkę, daje powód do przemyśleń.Jeśli więc kiedyś natraficie na "Angielkę" tak jak ja, to dajcie jej szansę, bo prawdopodobnie ta lektura da Wam wiele niezapomnianych wrażeń z jej poznawania.

Emmę Boleyn, przebojową, pewną siebie Angielkę, poznajemy w zwrotnym momencie jej życia, już na samym początku książki stabilne, bezpieczne i pełne miłości życie Emmy ulega całkowitemu i okrutnie bolesnemu rozpadowi.Zatraca się w totalnej rozpaczy i apatii, gdy nieoczekiwanie w jej życiu pojawia się trzynastoletnia Sonia, która pielęgnując kobietę, sama również stara się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1337
672

Na półkach: ,

Świetna książka. Czegóż w niej nie ma. Jest kryminał, jest dramat, jest i love story, jest tam cały świat. Czyta się ją z wypiekami na twarzy i ciężko się oderwać. Najgorszy moment ... kiedy kończyłem już czytać bo przykro było rozstać się z tak udaną powieścią

Świetna książka. Czegóż w niej nie ma. Jest kryminał, jest dramat, jest i love story, jest tam cały świat. Czyta się ją z wypiekami na twarzy i ciężko się oderwać. Najgorszy moment ... kiedy kończyłem już czytać bo przykro było rozstać się z tak udaną powieścią

Pokaż mimo to

avatar
955
868

Na półkach:

Jednym z najbardziej koszmarnych doświadczeń życiowych jest upokorzenie. Zwłaszcza i szczególnie upokorzenie związane z bezsilnością, czy też kompletną bezradnością wobec kogoś lub czegoś. Koleżanka opowiadała mi kiedyś o zgwałceniu, kolega o tragicznej śmierci dziecka, ja z kolei po dziś dzień pamiętam, jak oberwałem pałą zomowską, lub z czasów już „nowożytnych”, jak na sali sądowej na moją uwagę o elementarnie pojmowanej sprawiedliwości usłyszałem od śmiejącej mi się w nos sędziny: „Panie M. sprawiedliwość to nie na tej sali”.
W takich chwilach można myśleć tylko o zemście, o odpłaceniu krzywdzicielowi „pięknym za nadobne”. A jeśli nawet sytuacja nie nas osobiście dotyczy, to miło jest przeczytać o tym, że jednak jest na tym świecie jakaś sprawiedliwość, a dobro ma szansę, choćby czasem, wygrać ze złem.
 
Jerzy Seipp napisał powieść o zemście. O krzywdzie brutalnie, lecz sprawiedliwie pomszczonej. Kiedy czytałem, co i jak potomek możnego niegdyś rodu zrobił ojczymowi gwałcącemu nastoletnią pasierbicę, byłem całkowicie po stronie mściciela – choć nie uważam się za człowieka specjalnie krwiożerczego. Kiedy jeszcze okazało się, że ów mściciel dysponuje jednocześnie środkami, dzięki którymi drugą ręką może naprawiać szkody i ocierać łzy, byłem wręcz zachwycony.
 
„Angielka” to także niezwykle smutna opowieść o krzywdzie, której zadośćuczynić się nie da, bo i cóż można zrobić, na kim się mścić, gdzie dochodzić sprawiedliwości, kiedy trzyletnia dziewczynka umiera nagle we śnie (historia rozpoczyna się w dniu jej pogrzebu)? Co można powiedzieć jej ojcu, potwornie skrzywdzonemu w dzieciństwie, dla którego córeczka była jedynym sensem i radością życia?
 
Książka oparta jest na XIX-wiecznej, rodzinnej legendzie rodu Seippów, romantycznej opowieści, która mówi o zaginionym skarbie, jaki wolnomularze powierzyli węgierskim przodkom tytułowej bohaterki, z przeznaczeniem na wsparcie w Polsce powstania narodowego. I choć sporo jest w „Angielce” odwołań do czasów i wydarzeń historycznych, nie ma wątpliwości, że jest to powieść współczesna – jej akcja dzieje się w Polsce, a także wielu innych miejscach Europy i Świata, na początku XXI wieku.
Jest więc „Angielka” także powieścią przygodową. Poszukiwanie ukrytego skarbu, jako odtrutka na całe zło, okazuje się całkiem niezłym pomysłem. Sporo jest także w książce elementów sensacyjnych.
 
Bardzo często, autorom z nie tak dobrze wypracowanym warsztatem, połączenia typu „dwa w jednym” po prostu się nie udają. Jerzy Seipp jest zawodowcem, jego cztery w jednym lub pięć w jednym, czyta się znakomicie. Autor nie dostanie za „Angielkę” Nobla. Nie jest to „Ulisses”, „Człowiek bez właściwości” czy „Czarodziejska Góra”. „Angielka” – bez pretensji do jakichś wydumanych „ambicji” – to zwyczajnie i po prostu bardzo dobra powieść… rozrywkowa. Jest tu sensacja i przygoda, jest wielka miłość, klątwa i zemsta, są tajemnice i rodzinne legendy… Czego chcieć więcej?
 
Gdybym miał szukać porównania (dla klienta w księgarni lub czytelnika w bibliotece) powiedziałbym, że „Angielka” to całkiem udane połączenie „Hrabiego Monte Christo”, „Klubu Dumas” i lepszych kawałków serii o Panu Samochodziku – oczywiście w wersji dla dorosłych (w pełnym znaczeniu tego słowa).

Jednym z najbardziej koszmarnych doświadczeń życiowych jest upokorzenie. Zwłaszcza i szczególnie upokorzenie związane z bezsilnością, czy też kompletną bezradnością wobec kogoś lub czegoś. Koleżanka opowiadała mi kiedyś o zgwałceniu, kolega o tragicznej śmierci dziecka, ja z kolei po dziś dzień pamiętam, jak oberwałem pałą zomowską, lub z czasów już „nowożytnych”, jak na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
693
106

Na półkach: ,

Książka wpadła mi w ręce podczas wizyty w bibliotece i zaintrygowała opisem na okładce. Po lekturze muszę przyznać: było w porządku, ale bez większych rewelacji.

Główną bohaterką jest tytułowa Angielka - czyli Emma. Trzydziestoletnią kobietę poznajemy w momencie, w którym zawalił się jej ustabilizowany, bezpieczny świat. Pogrążona w żałobie trafia ona w towarzystwie swojej samozwańczej, nastoletniej opiekunki Sonii do Polski, a konkretnie do Warszawy, gdzie w eleganckiej kancelarii prawniczej dowiaduje się interesujących faktów o swojej, nieznanej dotychczas, rodzinie. Okazuje się, że Emma jest jedyną żyjącą spadkobierczynią rodu Seippów, a co za tym idzie, prawowitą właścicielką dobrze utrzymanego dworku oraz pokaźnej gotówki...
A to dopiero początek całej historii. Kolejno pojawiają się przystojni i intrygujący mężczyźni: jeden na koniu, a drugi w złotym mercedesie. Jest jeszcze poszukiwanie skarbu. To chyba najistotniejsze elementy powieści, która bogata jest także w niekończące się wątki poboczne oraz liczne podróże w czasie.

Możnaby pomyśleć: materiał na ciekawą książkę. W sumie tak, ale kilka rzeczy mi w niej przeszkadzało i nie pozwoliło na lepszą ocenę. W pierwszym rzędzie są to niezrozumiałe dla mnie insynuacje autora, jakoby cała ta historia miała związek z jego rodziną (nazwisko rodowe bohaterki i autora jest takie samo: Seipp). Niestety stosunkowo kryptyczne opisy owych powiązań nie pozwoliły mi się połapać, co jest prawdą, a co nie. Kilka razy pojawiają się w powieści sceny bardzo brutalne, których sensu nie rozumiem. To troszkę, jakby pan Seipp chciał na siłę zszokować czytelnika, więc wczepił w swoją historię kilka klocków z przemocą - moim zdaniem niepotrzebnie. Przyczepić się jeszcze mogę do stylu, który nie płynął, nie wciągnął, a tylko tak sobie zainteresował. Jest to kolejna ciekawa powieść, którą można przeczytać, jeśli wpadnie nam w ręce. Szkoda tylko, że równie szybko wypadnie z głowy.

Więcej recenzji na moim blogu: www.katalog-tytulowy.blogspot.com
Zapraszam!

Książka wpadła mi w ręce podczas wizyty w bibliotece i zaintrygowała opisem na okładce. Po lekturze muszę przyznać: było w porządku, ale bez większych rewelacji.

Główną bohaterką jest tytułowa Angielka - czyli Emma. Trzydziestoletnią kobietę poznajemy w momencie, w którym zawalił się jej ustabilizowany, bezpieczny świat. Pogrążona w żałobie trafia ona w towarzystwie swojej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    59
  • Posiadam
    7
  • Chcę przeczytać
    3
  • Ulubione
    2
  • Obyczajowe
    2
  • 2012
    2
  • Rok 2013
    1
  • Oddane do biblioteki
    1
  • 2015 rok
    1
  • Sensacja
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Angielka


Podobne książki

Przeczytaj także