Z pewnością plusem książki jest to, że opisuje najnowsze wydarzenia. Dowiadujemy się w niej sporo nie tylko o Korei Północnej, ale też o Południowej - o obowiązującym w niej stylu życia, pracy, itd. Pojawiają się też drobne wzmianki o Japonii i Chinach. Niestety mam bardzo sporo zastrzeżeń technicznych co do książki. Fragmenty są krótkie, rozumiem, że te teksty gdzieś się ukazywały, a następnie je zebrano, ale można było to zrobić bardziej z głową i zatrudniając do tego redaktora. Po pierwsze, mnóstwo rzeczy się powtarza w kolejnych tekstach. Po drugie, dużo jest zwrotów "za kilka dni", "w tym roku", a teksty są dosyć przemieszane czasowo - powinny się znaleźć daty przy konkretnych tekstach, żeby łatwiej było się w tym połapać. Kolejna rzecz, niektóre teksty są tak krótkie i tak mało mówiące, że aż boli - np. chciałabym się dowiedzieć więcej o ewentualnym dojściu do władzy siostry Kim Dżong Una, a nie tylko o tym, że może się tak stać, tak samo poza faktem, że nagroda w międzynarodowym biegu w Pjongjangu nazywa się tak jak miejsce, gdzie urodził się Wieczny prezydent, chciałabym się też dowiedzieć, co to za nagroda. I wiele innych tego typu przykładów. Rzucone hasło, które trochę daje odczucie, że autor mówi "a ja coś wiem, ale nie powiem". No i na końcu, trochę błędów. Tomański mówi, że póki co żaden kwiat nie został nazwany imieniem aktualnego przywódcy, a stronę czy dwie wcześniej mówi o kimdzongili i kimdzongunii (a powinien powiedzieć o kimirsenii). Tak samo w jednym fragmencie, gdy mówi o jednym procencie PKB, to miał problem z odmianą biernika. Ja się pytam - gdzie był redaktor? Czy w ogóle był? Może się wydawać, że nie polecam książki, ale to nie do końca prawda. Polecam dla osób, które chciałyby się jednak dowiedzieć choć trochę aktualnych rzeczy - jak Korea powoli się otwiera, z jakich powodów i w jakim zakresie. To jest ciekawe. Aczkolwiek po "Tatami kontra krzesła" tego autora spodziewałam się czegoś o wiele lepszego.

www.fb.com/jedenakapit

Z pewnością plusem książki jest to, że opisuje najnowsze wydarzenia. Dowiadujemy się w niej sporo nie tylko o Korei Północnej, ale też o Południowej - o obowiązującym w niej stylu życia, pracy, itd. Pojawiają się też drobne wzmianki o Japonii i Chinach. Niestety mam bardzo sporo zastrzeżeń technicznych co do książki. Fragmenty są krótkie, rozumiem, że te teksty gdzieś się...