Grób
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Julia Dobrowolska (tom 4)
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2016-11-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-12-15
- Liczba stron:
- 412
- Czas czytania
- 6 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308062432
- Tagi:
- literatura polska
Błoto grobów, grzechy namiętności i przeszłość, od której nie da się uwolnić.
Prywatna detektyw Julia Dobrowolska przyjmuje ryzykowne zlecenie od krakowskiego mafiosa, Waldemara Lindera. Ma zbadać, kto stoi za śmiercią jego córki, dobrze zapowiadającej się modelki. Linder nie wierzy w przyjętą przez policję wersję o samobójstwie.
Tymczasem z cmentarza Rakowickiego znikają zwłoki. Świadkiem makabrycznego rabunku jednego z grobów jest właśnie Julia. Śledztwo prowadzi jej były kochanek, inspektor Aaron Goldenthal. Ich drogi znów się przecinają. Wzajemna pomoc okazuje się śmiertelnie niebezpieczna dla obojga. Poszukiwani przestępcy są bardziej wpływowi i przebiegli, niż mogłoby się wydawać.
Do tego Julia musi się zmierzyć ze swoją mroczną przeszłością. Co dzieje się w tym mieście? I jaką osobistą tajemnicę skrywa piękna detektyw z blizną na twarzy?
Śmiała obyczajowo podróż po nieznanych labiryntach krakowskiego piekła.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 468
- 389
- 65
- 15
- 10
- 9
- 9
- 7
- 5
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Nieco lepsza pozycja niż poprzednie, ale wciąż czegoś brakuje do nazwania jej dobrą. Pewnie się powtarzam, ale winą za to obarczam główną bohaterkę, jej nieznośny charakter i styl bycia oraz patologiczne relacje z bliskimi. Słowne i cielesne potyczki Julii z Aaronem to już szuranie po dnie mojej tolerancji, przy czym zaznaczam, że relacje love-hate zazwyczaj nie budzą we mnie takiego oporu. Tu jest to jakoś źle poprowadzone.
Plus dla autorki za sam wątek kryminalny i odwagę w wyborze tematyki - jakkolwiek makabryczna i odstręczająca, to z pewnością nieczęsto w powieściach kryminalnych spotykana.
Doczytam do końca tę serię, ale nie oczekuję już cudów 😉
Nieco lepsza pozycja niż poprzednie, ale wciąż czegoś brakuje do nazwania jej dobrą. Pewnie się powtarzam, ale winą za to obarczam główną bohaterkę, jej nieznośny charakter i styl bycia oraz patologiczne relacje z bliskimi. Słowne i cielesne potyczki Julii z Aaronem to już szuranie po dnie mojej tolerancji, przy czym zaznaczam, że relacje love-hate zazwyczaj nie budzą we...
więcej Pokaż mimo toŚwietna.
Świetna.
Pokaż mimo toPierwszy raz moją motywacją do przeczytania książki do końca stała się pewność, że dzięki temu ta udręka po prostu się skończy. Niestety, o wiele łatwiej jest skupić się na wielu powodach, dlaczego ten tom nie zachwyca, niż wypisywać zalety. Oprócz Andrzeja Toksoplazmozy nic więcej nie przychodzi mi do głowy.
Wymęczyła mnie ta fabuła, to litowanie się nad sobą Julii, ta zmienna narracja - jako pomysł to całkiem ciekawy zabieg, jako wykonanie o wiele mniej przyjemne w odbiorze - dostosowana do postaci, której dotyczyła, zatem od powiedzmy pseudokryminału, już charakterystycznego, przez bluzgi z blokowisk, że aż wzbierało mi się na osłabienie organizmu, a znajomość latina vulgaris nie jest mi obca, po udawanie, że Rudolf jest pełen jakichś upośledzonych myśli (oczywiście można tu od razu wybielić autorkę hipnozą Jadzi).
Cytat z Heinego na początek jako górnolotna intertekstualność umiera dla mnie wraz z wyborem tłumaczenia Shakespeare'a przez Paszkowskiego i pominięcie cytaty Mickiewicza (bo przecież każdy zna wieszcza, co nie). Stąd nie robi na mnie wrażenia przywołanie "Idioty" Dostojewskiego, wydające się nie na miejscu, czy plucie jadem na doskonałego Leslie Nielsena albo lżenie na utwór wykonywany przez Annę Jantar, że o wycieraniu się Chrisie i Chandlerem nie wspomnę. Już mnie to nie bawi. Dodam, że Lecter nie był nekrofilem, zatem po co została przywołana jego sylwetka?
Jestem psychicznie zmęczona tą lekturą i jedynym pocieszeniem jest świadomość, że pozostają mi ze dwa tomy, i oby trzecia część zapowiadanej trylogii o Profesorze nigdy nie powstała. Chcę już zamknąć ten rozdział raz na zawsze. Oddaję tylko cześć Grzegorzewskiej, że przed szałem na "Dom z papieru" nasza kultura popularna miała już swojego Profesora. Co do atmosfery powieści to odnoszę wrażenie, że autorka czytała G. R. R. Martina zanim to było szaleńczo modne.
Znowu było mniej Bergena, który został wypluty przez Julię i Aarona, wreszcie szczęśliwych. Wybieg z ciążą Diany, która potem okazała się fałszywa był happy endem pary szytym na siłę. Nie było też wielkiego sensu w kreacji Hrabiego przypominającego Draculę, ale oczywiście zakochanego w Julii i Radeckiego zakochanego w Aaronie. To już po prostu jest męczące. "Rozbawił" mnie epizod z Lolą i myśl jej siostry, że "dużo jej płaci, to wymaga", zwłaszcza że bohaterka pojawiła się aż raz, ale już musiały pojawić się złośliwości.
Błędów logicznych było więcej, dość wspomnieć, że Maśko pomylił się z Kraśko w jednym fragmencie, a Jadzia była opisana jak osobna postać (w sumie szkoda, że tak nie było).
Nie robiłam sobie większych nadziei, że Dobrowolska zginie, na dobry ład w chacie powinni zginąć wszyscy tam obecni. Z obojętnością przyjęłam wreeeszcie wieeelkie rozwiązanie zagadki blizny Julii. Już od drugiego tomu przestało mnie to interesować, skoro autorka nie miała zamiaru tego zdradzić wcześniej, równie dobrze mogła tego nie robić wcale.
Kazirodczy związek, który ma być wytłumaczeniem emocjonalnej oziębłości kierowanej do kuzyna i siostry nie jest dla mnie do końca przekonującą wymówką, aczkolwiek rzuca nowe światło zrozumienia do psychiki głównej bohaterki cyklu.
To rozwiązanie budzi we mnie pustkę i obojętność, jakimi jest wypełniona dusza Julii, jednak za nic nie przyjmę wytłumaczenia zabiegiem literackim "Bogu ducha winnego (w tej sytuacji) pedofila". Czy Grzegorzewska naprawdę nie zdaje sobie sprawy z potęgi słowa, z wpływu na percepcję czytelników? Dla mnie to jest po prostu chore bardziej niż zepsuty świat przedstawiony.
Podobały mi się tytuły rozdziałów, czego nie mogę powiedzieć o takich potknięciach jak traktowanie capoeiry jako sztuki walki (ogarnął mnie pusty śmiech),przejęcie się detektywa, że ma na sobie dres, zamiast myśleć o śledztwie (wzruszenie ramionami) czy "piękne" sformułowanie: "dzwoniący dzwoneczkiem" (x_x). Scena pogoni "za tą taksówką" pogłębiła depresję czytelniczą. Mogłabym też zapytać, skąd Aaron wziął drugą broń, gdzie podział się Tomek w ferworze walki, ale to tylko strzępienie języka i wycieranie liter na klawiaturze.
Konkluzja i struktura utworu jest w zupełności wystarczająca, aby nie tworzyć trylogii o Łukaszu, bo naprawdę nie mam ochoty po raz kolejny niemal krwawić z oczu, czytając te rewelacje pierwszego świata. Cały ten brud może wywołuje zachwyty w warszafffce, ja poczułam się jak grube, brzydkie, niemarkowe i niegodne tego całego blichtru, ścierwo.
Ze względu na nikłe walory oceniam na 4/10.
Nie polecam.
Pierwszy raz moją motywacją do przeczytania książki do końca stała się pewność, że dzięki temu ta udręka po prostu się skończy. Niestety, o wiele łatwiej jest skupić się na wielu powodach, dlaczego ten tom nie zachwyca, niż wypisywać zalety. Oprócz Andrzeja Toksoplazmozy nic więcej nie przychodzi mi do głowy.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWymęczyła mnie ta fabuła, to litowanie się nad sobą Julii, ta...
Doskonale spędzony czas. Czytało mi się to świetnie. Intrygująca historia, dobrze napisani bohaterowie, a najważniejsze to, że Grzegorzewska nie trzyma się sztywno powtarzalnych czasami do znudzenia schematów.
Doskonale spędzony czas. Czytało mi się to świetnie. Intrygująca historia, dobrze napisani bohaterowie, a najważniejsze to, że Grzegorzewska nie trzyma się sztywno powtarzalnych czasami do znudzenia schematów.
Pokaż mimo toJest to moje pierwsze spotkanie z Gają Grzegorzewską i od razu dosyć mocne. Książka bardzo mi się podobała, niezwykle ciekawa i poruszająca. Pani detektyw to wyrazista postać z mrocznymi sekretami. Można by powiedzieć, że nieustraszona, parła do przodu bez względu na wszystko by osiągnąć swój cel. Do tego wątek miłosny więc w książce było wszystko to co trzeba.
Jest to moje pierwsze spotkanie z Gają Grzegorzewską i od razu dosyć mocne. Książka bardzo mi się podobała, niezwykle ciekawa i poruszająca. Pani detektyw to wyrazista postać z mrocznymi sekretami. Można by powiedzieć, że nieustraszona, parła do przodu bez względu na wszystko by osiągnąć swój cel. Do tego wątek miłosny więc w książce było wszystko to co trzeba.
Pokaż mimo toSwietny kryminał, bardzo mroczna atmosfera. Ciekawy wątek obyczajowy
Swietny kryminał, bardzo mroczna atmosfera. Ciekawy wątek obyczajowy
Pokaż mimo toPowieść bardzo mi się podobała. Do tej pory jest to najlepsza powieść pisarki. Zakończenie zaskakuje, skłania do refleksji. Takie chyba cenię sobie najbardziej. Jest to jeden z najlepszych kryminałów tego roku, nie żartuję. Świetna dosadna, prawdziwa opowieść o współczesnej Polsce. Świetne dialogi, klimat, mrok. Gorąco Wam polecam.
Powieść bardzo mi się podobała. Do tej pory jest to najlepsza powieść pisarki. Zakończenie zaskakuje, skłania do refleksji. Takie chyba cenię sobie najbardziej. Jest to jeden z najlepszych kryminałów tego roku, nie żartuję. Świetna dosadna, prawdziwa opowieść o współczesnej Polsce. Świetne dialogi, klimat, mrok. Gorąco Wam polecam.
Pokaż mimo toChyba najlepsza książka tej pisarki. Chciałoby się dopisać "najlepsza dotąd" najlepsza, ale biorąc pod uwagę zniżkę formy w "Kamiennej Nocy", boję się, że po słowie "najlepsza" jest po prostu kropka.
Chyba najlepsza książka tej pisarki. Chciałoby się dopisać "najlepsza dotąd" najlepsza, ale biorąc pod uwagę zniżkę formy w "Kamiennej Nocy", boję się, że po słowie "najlepsza" jest po prostu kropka.
Pokaż mimo tohehe ale temat:)Odnosze wrazenie ze nic co ludzie nie jest autorce obce:)doskonale sie czyta:)
hehe ale temat:)Odnosze wrazenie ze nic co ludzie nie jest autorce obce:)doskonale sie czyta:)
Pokaż mimo toPrzyjemnie się czytało.
Konktetna, przejrzysta akcja.
Ciekawy język powieści.
Lekko zakręcona główna bohaterka, która da się lubić.
W takim tempie proszę trzymać :)
Przyjemnie się czytało.
Pokaż mimo toKonktetna, przejrzysta akcja.
Ciekawy język powieści.
Lekko zakręcona główna bohaterka, która da się lubić.
W takim tempie proszę trzymać :)