Tadeusz Rolke. Moja namiętność
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Agora
- Data wydania:
- 2016-11-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-11-17
- Liczba stron:
- 464
- Czas czytania
- 7 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788326824579
- Tagi:
- artysta biografia fotograf fotografia harcerstwo II wojna światowa kariera literatura faktu PRL powstanie warszawskie sława stalinizm Tadeusz Kantor uczucie więzienie wspomnienia wywiad życie prywatne
Świadek epoki? Za mało powiedziane: Tadeusz Rolke to świadek kilku epok, w dodatku wyjątkowy, bo wszystkie utrwalił na swych fotografiach, a pierwszy aparat kupił w szkole od kolegi w 1944 roku jako piętnastolatek.
Pasjonująca lektura tej autobiografii, opowiedzianej Małgorzacie Purzyńskiej z bezpretensjonalnością i szczerością, chwilami po prostu zatyka czytelnika i dowodzi, że nie zastąpi jej żaden album ze zdjęciami. Każde zdjęcie ma przecież swoją historię nie mówiąc o tych, które nie zostały zrobione! W dodatku Tadeusz Rolke obdarzony jest fenomenalną pamięcią, a lekkość narracji nie pozwala uwierzyć w wyznanie: nie jestem literatem, żeby opisywać świat słowami. Wielowątkowa, pełna anegdot opowieść o pracy i życiu towarzyskim, przede wszystkim w Peerelu, do którego - mimo wielu pięknych wspomnień - mistrz nie ma sentymentu, podkreślając jego absurd i nieprzewidywalność.
Tadeusz Rolke mówi o sensie fotografii i zmieniającym się sprzęcie, o sławnych i zapomnianych ludziach, których spotykał z obu stron obiektywu. Także o swoich kobietach mistrz fotografii mówi szokująco szczerze, ale i o sobie opowiada bez żadnej taryfy ulgowej, z imponującym dystansem!
Życie i praca Tadeusza Rolke to prawdziwa kapsuła czasu, a treścią jego życia były i są piękne kobiety, artyści i fotografia. Ta ostatnia jest jednak chyba najważniejsza "Fotografia to moja namiętność, pasja i powołanie" - mówi w tej książce Tadeusz Rolke.
Chris Niedenthal
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Podróż przez życie fotografa
Jeśli otworzyć hasło „Tadeusz Rolke” na stronie poświęconej polskiej kulturze culture.pl, to można przeczytać: fotograf mody, portrecista gwiazd, polski Cartier- Bresson (fotografia momentu), dokumentalista życia artystycznego. Brzmi nieźle. Po szczegóły najlepiej zaś do wywiadu-rzeki „Moja namiętność”, którego fotograf udzielił dziennikarce Agory Małgorzacie Purzyńskiej.
Tadeusza Rolke pamiętam przede wszystkim z urokliwego filmu „Dziennik z podróży” (reż. P.Stasik, 2013r.), który dokumentował wspólną podróż starszego już fotografa z młodym Michałem Goińskim. Jeździli wtedy po Polsce - mistrz i jego uczeń - i robili zdjęcia ludziom, a to pod wybiegiem pełnym wołów, a to pod kościołem czy przy stoisku z lodami. „Poznaliśmy kraj od środka. Zobaczyliśmy, jak wygląda współczesna Polska” – wspomina Tadeusz Rolke w książce. I opowiada, jak zakotwiczali się swoim camperem w różnych miasteczkach, jak oswajali ludzi, by zgodzili się pozować, jak suszyli na rynkach klisze jak bieliznę. „Przygoda, przyjemność i wielkie niespodzianki”.
Wywiad-rzeka ilustrowany zdjęciami stanowi podróż przez życie fotografa, który został uznany za jednego z nestorów polskiej fotografii. To nie tylko indywidualna biografia (rodzina, okres wojenny, praca u bauera, więzienie stalinowskie, studia, małżeństwa i kobiety, praca zawodowa w przeróżnych polskich i zagranicznych redakcjach, projekty indywidualne), czytelnik dostaje także skrótowy przegląd polskiej historii w wersji krajowej i emigracyjnej (fotograf przebywał 10 lat w RFN). Tadeusz Rolke urodził się w 1929r. w Warszawie, więc pierwsze rozmowy dotyczą świata jeszcze przedwojennego, a w nim np. zapachów: kawy, czekolady, pomarańczy, serów i śledzi. „Jestem stary Żyd”, chciałby o sobie mówić, choć nim nie jest, ale ślady żydowskiej obecności w polskim (i ukraińskim) krajobrazie będzie dokumentował w specjalnym cyklu fotograficznym.
Snuje się ta opowieść jak zwykła rozmowa, bez patosu i egzaltacji. II wojnę światową przeżył Tadeusz Rolke jako kilkunastoletni Tadzio, nie dziwi więc, gdy wspomina o „ciążącym garbie okupacji”. A przecież chciało się słuchać muzyki, chodzić do kina, zaglądać dziewczynom pod spódnice (to szczególne upodobanie kobiet pozostało na całe życie). Nieraz zdarzyło się Tadziowi wystąpić wbrew patriotycznym zasadom, choć ma w swoim biogramie epizod z Szarymi Szeregami. I takie fragmenty są właśnie najciekawsze, gdy objawia się w myśleniu fotografa inny niż dominujący w ogólnej narracji wzorzec patriotyzmu , daleki od „hurrapatriotyzmu”. Cechuje się on dystansem i krytycyzmem w stosunku do rzeczywistości. Można także odnieść wrażenie, że w rzeczywistość polityczną był właściwie Tadeusz Rolke od początku średnio zaangażowany, czego znakiem może być również mała ilość zdjęć z najbardziej gorących czasów historii nam bliższej – np. stanu wojennego, czasów Solidarności. Wielka historia, oczywiście, dawała o sobie znać w życiu fotografa. Nikt przecież, komu przyszło żyć w PRL-u, nie mógł o niej zapomnieć. Ale nie była tym, co by go „kręciło” albo – jak wspomniał w innym miejscu, może nie zdawał sobie sprawy z ważności dokumentacji fotograficznej. Tym czymś, co ważne, było to, co wokół – życie i fotografia. Tadeusz Rolke jest typem człowieka, który jeśli się stabilizował życiowo, to na krótko, na kilka lat ledwie. Przeprowadzki, związki i rozstania mogą go określać, tak zresztą swoje życie w pewnym momencie scharakteryzował. Ale nie ciąży nad nim poczucie niespełnienia, choć wspomina o życiowym pechu, bo kluczem do sukcesu jest – jak sam mówi - postawa afirmacyjna, która pozwala u schyłku życia mówić: „żyłem pasją”.
Wywiad może, ze zrozumiałych względów, być inaczej czytany przez laika w dziedzinie fotografii, jedynie odbiorcy jak ja, inaczej przez aktywnego fotografa. Ten drugi czytelnik uważniej prześledzi zawodową ścieżkę starszego kolegi, mistrza, wyłapie punkty kluczowe i rozpozna zaniechania, zanim jeszcze Tadeusz Rolke sam o nich powie. Z większą uwagą zapewne zareaguje na typy aparatów, obiektywów, techniczny żargon. Inaczej spojrzy choćby na uwagi o relacji fotografa z modelką, o współpracy z innymi fotografami i redakcjami, o pracy na ulicy, o specyfice fotoreportażu, o tzw. czystej fotografii. Będzie wiedział, że wbrew pytaniu, które zadała młodemu Tadeuszowi Rolke pani Gensch: „Co ty będziesz w życiu robić, jak jesteś taki leniwy i słaby?”, praca fotografa nic ze słabością i lenistwem wspólnego nie ma.
A życie fotografa? Poszukajcie odpowiedzi w gąszczu znanych nazwisk, z którymi zetknął się Tadeusz Rolke.
Największa słabość książki? 455 stron. I brak. Brak kolejnych stron, na których mogłyby się znaleźć fotografie*.
Justyna Radomińska
*na szczęście jest cyfrowe archiwum Tadeusza Rolke na stronie artmuseum.pl
Książka na półkach
- 168
- 66
- 21
- 5
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
Opinia
Świadek epoki, wybitny fotograf, barwna postać, opowiadająca ze swadą, dystansem o swoim długim i ciekawym życiu. Trudno oceniać, komentować, idziemy w tej opowieści rok po roku, dekada po dekadzie, lektura nas pochłania nawet wtedy, gdy nie znamy niektórych nazwisk, zwłaszcza tych z lat 60-tych. Poruszająca lektura, której kształt zawdzięczamy również Małgorzacie Purzyńskiej, która tak pięknie potrafiła wszystkie te rozmowy połączyć w tak zwartą i kolorową całość.
Świadek epoki, wybitny fotograf, barwna postać, opowiadająca ze swadą, dystansem o swoim długim i ciekawym życiu. Trudno oceniać, komentować, idziemy w tej opowieści rok po roku, dekada po dekadzie, lektura nas pochłania nawet wtedy, gdy nie znamy niektórych nazwisk, zwłaszcza tych z lat 60-tych. Poruszająca lektura, której kształt zawdzięczamy również Małgorzacie...
więcej Pokaż mimo to