rozwiń zwiń

Przez stany POPświadomości

Okładka książki Przez stany POPświadomości
Jakub Ćwiek Wydawnictwo: Sine Qua Non film, kino, telewizja
360 str. 6 godz. 0 min.
Kategoria:
film, kino, telewizja
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Data wydania:
2016-11-09
Data 1. wyd. pol.:
2016-11-09
Liczba stron:
360
Czas czytania
6 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379247202
Tagi:
stany zjednoczone popkultura
Średnia ocen

                6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
223 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
243
226

Na półkach: ,

Nie wiem, kto skrewił bardziej: redakcja SQN, czy Ćwiek. Redakcja, bo nie uświadomiła autora, że mowa i pismo różnią się od siebie, czy Ćwiek, któremu trzeba to uświadamiać. Rozumiem, że chciał wyjść na gawędziarza. Wyszedł na człowieka z ograniczonym słownictwem. Styl, w jakim napisana jest ta książka jest tak toporny i siermiężny, że oczy zaczęły mi krwawić w okolicach trzeciego rozdziału. Nie wspominając o tym, że cała redakcja to popis braku profesjonalizmu ze strony SQN (zaczynam rozumieć, czemu to wydawnictwo obiegowo określa się jako „skunks”), zresztą, jaka redakcja? Redakcja powiedziałaby Ćwiekowi, że dwa pierwsze rozdziały to lanie wody i są całkowicie zbędne w konstrukcji całości, że tylko wkurwią odbiorcę.

W kolejności: czyta się jeszcze gorzej niż cykl „Kłamcy” a to już osiągnięcie. Ćwiek pisze tutaj tak, jak mówi i nie bierze pod uwagę, że czytanie i słuchanie to dwa różne procesy percepcyjne i to, co wybaczamy osobom, które do nas mówią na piśmie nie przejdzie. W efekcie czytanie tego jest ciężkim i bolesnym procesem. Doceniam, że usunął chociaż wszystkie „ugh” i inne tego typu zwroty, które wtrącamy pomiędzy słowa.

Jeśli chodzi o treść: nie jest to ani przewodnik po Ameryce, ani po popkulturze. Już mniejsza o to, że ten model bycia fanem, w który wpisują się Ćwiek i spółka jest mi całkowicie obcy, a tematy, które wybrali raczej mnie nie jarają, a przynajmniej przestały, kiedy oni się za to wzięli. Podejście do popkultury jest wybiórcze, płytkie i zasadniczo zagorzałym odbiorom nic nowego nie powie, a przechwalanie się „byłem tam i macałem ścianę, o którą otarł się łokieć tego gościa, co grał w tym filmie” raczej niewiele wnosi do tematu. Nie oczekiwałam analizy akademickiej (z doświadczenia nie sięgam po polskie analizy akademickie popkultury, bo szkoda mi nerwów), ale przynajmniej jakieś wartości informacyjnej. Ani Ćwiek, ani Teklak tego nie dostarczają. Gdybym miała powiedzieć, o czym jest „Przez stany popświadomości”, powiedziałbym, że o Jakubie Ćwieku. A to nie jest taki ciekawy temat.

Część napisana przez Teklaka była chociaż poprawna, ale z rozdziału na rozdział nabierał coraz więcej Ćwiekowej maniery. A potem poleciał tekstem o „prowokującej szesnastolatce” w „Harrym Angelu” i odłożyłam książkę, zanim na nią zwymiotowałam.

Czemu więc tak się męczyłam z książką, z której każde słowo było jak bicz i włosiennica na nagie ciało? Do pracy, oczywiście. I to obu etatów. Tekst o tożsamościowotwórczej roli fandomu sam się nie napisze. I książkę w księgarni trzeba sprzedać. I co z tego jest najgorsze? Żeby jej się szybko pozbyć z półki, będę musiała ją polecać. Powiedzieć o niej coś dobrego. To jest ten moment, kiedy wiem, że za mało mi płacą.

Nie wiem, kto skrewił bardziej: redakcja SQN, czy Ćwiek. Redakcja, bo nie uświadomiła autora, że mowa i pismo różnią się od siebie, czy Ćwiek, któremu trzeba to uświadamiać. Rozumiem, że chciał wyjść na gawędziarza. Wyszedł na człowieka z ograniczonym słownictwem. Styl, w jakim napisana jest ta książka jest tak toporny i siermiężny, że oczy zaczęły mi krwawić w okolicach...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    359
  • Przeczytane
    290
  • Posiadam
    126
  • Teraz czytam
    10
  • 2019
    5
  • Ulubione
    5
  • Legimi
    3
  • 2018
    3
  • Ebook
    2
  • Podróżnicze
    2

Cytaty

Więcej
Jakub Ćwiek Przez stany POPświadomości Zobacz więcej
Jakub Ćwiek Przez stany POPświadomości Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także