Witamy w Carson Mills, małym miasteczku na Środkowym Zachodzie, otoczonym polami maków i lasami, a w eleganckich domach mieszkają ludzie, którzy się znają. Byłby to prawdziwy raj na ziemi, gdyby nie Jon Petersen. Najgorszy z ludzi, którego boi się sam diabeł. Pewnego dnia wasze drogi się skrzyżują. A wtedy… niewątpliwie obudzi się w nim pragnienie, by zniszczyć to, co w was dobre…

Mój ulubiony autor znowu powraca. Tym razem jednak z inną treścią, ale w takiej samej, kapitalnej formie. Teraz serwuje nam wyjątkowo mroczny dramat, zamiast wysublimowanego thrillera psychologicznego. Jak wypadł? Lepiej niż mogłoby się wydawać.

Zacznijmy od postaci. Jon Petersen jest istnym wcieleniem zła. Może i nie jest sadystycznym członkiem "Unii" z "Plugawego Spisku", ani nie morduje kobiet w tak wysublimowany sposób jak "Rzecz" z "Diabelskich Zaklęć", ale ma jedną mocną cechę - jest realistyczny. Ten facet nas przeraża, bo mógłby być naszym sąsiadem chociaż "tylko" ogranicza się do mordowania zwierząt, znęcania się psychicznie i fizycznie nad rodziną, to nie ustępuje żadnemu rasowemu psychopacie z poprzednich pozycji autora. Pozostali bohaterowie tacy jak szeryf Jefferson, czy pastor Alezza nie magnetyzują już jak Petersen, ale są bardzo dobrze skonstruowani i idealnie wpasowują się w świat przedstawiony. Same Carson Mills jest jak wulkan. Ciche i senne, ale cały czas czujemy wibrację pod glebą i wyczekujemy nagłej eksplozji.... Która w końcu następuje. Zakończenie, bowiem jest bombą, jakiej jeszcze nigdy wcześniej nie widziałem i przy okazji zdradzę tyle, że jest bardzo zgrabnym eksperymentem psychologicznym. Powiedzenie czegoś więcej jest zbrodnią, więc zachęcam do rychłego zapoznania się z lekturą.

Witamy w Carson Mills, małym miasteczku na Środkowym Zachodzie, otoczonym polami maków i lasami, a w eleganckich domach mieszkają ludzie, którzy się znają. Byłby to prawdziwy raj na ziemi, gdyby nie Jon Petersen. Najgorszy z ludzi, którego boi się sam diabeł. Pewnego dnia wasze drogi się skrzyżują. A wtedy… niewątpliwie obudzi się w nim pragnienie, by zniszczyć to, co w was...