Wow! Pierwszym powodem, dla którego chciałam przeczytać tę książkę była okładka. Kolejnym to, że wydał tę pozycję Papierowy Księżyc, który powołał do życia Wolhę Rednę (chociaż te błędy stylistyczne często kłuły w oczy...). A po trzecie, po przeczytaniu streszczenia stwierdziłam, że to musi być niezła przygoda! I nie pomyliłam się! Mamy Milę - maga, która musi stawić czoło własnym lękom i która radzi sobie z tym całkiem nieźle. Wilka - chłodnego i zdystansowanego do uczuć kapitana, który starannie skyrwa swoje tajemnice. Dranisza - pociesznego trolla, zakochanego w Mili po uszy (nawiasem mówiąc, mnie często irytował ubezwłasnowalniając dziewczynę...). Mamy też moich dwóch ulubieńców - krasnoluda Percivala, który z maminsynka pod koniec powieści zaczyna się zmieniać w mężczyznę oraz Daezaela - elfickiego uzdrowiciela, bardzo pesymistycznie nastawionego do życia, a przez to niezwykle komicznego. No i na koniec wojowniczka Tisa, co do której wciąż mam mieszane uczucia... Czy z taką ekipą można się nudzić? Nie! Dlatego każdy szanujący się fan fantastyki powinien ją przeczytać.

Wow! Pierwszym powodem, dla którego chciałam przeczytać tę książkę była okładka. Kolejnym to, że wydał tę pozycję Papierowy Księżyc, który powołał do życia Wolhę Rednę (chociaż te błędy stylistyczne często kłuły w oczy...). A po trzecie, po przeczytaniu streszczenia stwierdziłam, że to musi być niezła przygoda! I nie pomyliłam się! Mamy Milę - maga, która musi stawić czoło...