Raczej omijać z daleka. Fabularnie dosyć płytkie i nienajlepsze. Graficznie tylko ok.

Raczej omijać z daleka. Fabularnie dosyć płytkie i nienajlepsze. Graficznie tylko ok.

Przeczytałem !! :) NIESTETY przykro mi bardzo ale jest to jeden Z NAJGORSZYCH komiksów jakie do tej pory czytałem :( Zawiodłem się strasznie !!! Grant Morrison pisząc ten scenariusz nie wiem co miał tak naprawdę na myśli. Historia opowiada o powrocie Tali tak tej Tali... córki Ra`sa Al-Ghula, która postanawia stworzyć armię latających potworów-nietoperzy i do tego oznajmia Batmanowi, że ten ma z nią syna Damiana. TA OPOWIEŚĆ JEST TAK IRRACJONALNA, nie trzymająca się kupy, strasznie chaotyczna, że ja momentami miałem problem w zasadzie co tak naprawdę się tam dzieje !!! Fabularne dziury, przeskoki czasowe NO NIEEEEE. Naprawdę oceniam ten komiks MEGA SŁABO !!!! Daję zasłużone ale niestety bardzo niskie 4/10. KIEPSKO !!! :(

Przeczytałem !! :) NIESTETY przykro mi bardzo ale jest to jeden Z NAJGORSZYCH komiksów jakie do tej pory czytałem :( Zawiodłem się strasznie !!! Grant Morrison pisząc ten scenariusz nie wiem co miał tak naprawdę na myśli. Historia opowiada o powrocie Tali tak tej Tali... córki Ra`sa Al-Ghula, która postanawia stworzyć armię latających potworów-nietoperzy i do tego oznajmia...

Piąty tom Wielkiej Kolekcji Komisków DC Comics zawiera historię Granta Morrisona, Andy’ego Kuberta i Dave’a Stewarta, którzy wspólnie stworzyli jedną z lepszych i emocjonujących opowieści o Batmanie i jego relacji z synem Damianem Wayne’em.

Batman i syn pierwotnie został wydany w zeszytach Batman #655-658 i Batman #664-665 ukazujących się od września 2006 do czerwca 2007 roku. Skupia się na Brusie Waynie, Tali Ra’s al Ghul i Damianie, tworząc dziwną karykaturę rodzinny z terroryzmem w tle. Ale kto, sięgając po twórczość Granta Morrisona, spodziewa się zwyczajnej historii? Od razu wiadomo, że będzie to opowieść prześwietlająca bohaterów na wylot; a tu w połączeniu z talentem Andy’ego Kuberta, aż prosi się o przeczytanie.

Oczywiście twórczość Morrisona, to nie tylko Batman. To również świetny Doom Patrol, Miracleman (Marvel) i Klaus (Valiant). Fanom DC trudno przejść obojętnie obok Azylu Arkham, psychodelicznej historii z pacjentami szpitalu psychiatrycznego w tle, czy nieco lżejszego Gotyku. Dodając do tej listy Batmana i syna, z powodzeniem można powiedzieć, że Bruce Wayne tylko zyskuje dzięki piórowi Morrisona.

W omawianej pozycji scenarzysta odwołuje się do natury syna Gotham. Batman pozostaje wyobcowany i odizolowany od społeczeństwa, i nie mowa tu tylko o samej jego postawie, ale także tym, co dzieje się w tle – naśladowcy, Joker i skorumpowani policjanci. Wydawałoby się, że to codzienna mieszanka dla Batmana, jednak pod ręką Morrisona jest ona przytłaczająca, a wręcz szaleńczo gęsta. Batman musi sobie radzić zarówno z szarganą opinią superbohatera, jak i dbaniem o wizerunek Bruce’a Wayne’a. Ciężko oddać w słowach, jak Morrison świetnie prowadzi dialogi oraz wewnętrzne monologi Batmana, a także pokazuje jego lęki. Nawet Mściciel Gotham ma swoje “upiory”. Nie jest to co prawda klimat Azylu Arkham, ale niewiele mu brakuje. Mroczny Rycerz sprawia wrażenie bardziej przebiegłego i wyrachowanego. Czuć jak udaje, kiedy jest Bruce’em Wayne’em i jak pragnie zniszczyć wrogów, kiedy staje się Batmanem – jeden nie istnieje bez drugiego. Tym bardziej wstrząsająca jest dla niego postawa Tali, jak i odkrycie, że posiada pierworodnego.

Młody dziedzic wychowany przez Ligę Asasynów znacząco odbiega od tego, czego mógłby oczekiwać po nim Batman. Konflikt na linii ojciec-syn aż nadto kipi wzajemnymi urazami, potrzebą uznania i co ciekawe bezwzględną postawą młodego Wayne’a. Morrison nie daje odetchnąć czytelnikowi, bo historia ze zwykłych problemów Batmana, zamienia się w przerażającą, a wręcz szaloną zabawę młodego Wayne’a.

Po więcej wrażeń zapraszam na WYpowiemsie.pl:
http://wypowiemsie.pl/recenzja-wkkdcc-005-batman-batman-i-syn/

Piąty tom Wielkiej Kolekcji Komisków DC Comics zawiera historię Granta Morrisona, Andy’ego Kuberta i Dave’a Stewarta, którzy wspólnie stworzyli jedną z lepszych i emocjonujących opowieści o Batmanie i jego relacji z synem Damianem Wayne’em.

Batman i syn pierwotnie został wydany w zeszytach Batman #655-658 i Batman #664-665 ukazujących się od września 2006 do czerwca 2007...

Zacząłem swoją przygodę z komiksami od Wielkiej Kolekcji Komiksów DC. Więc nie mam wielkiego doświadczenia, jest to opinia osoby raczkującej w świecie komiksów.

Piszę to koło tygodnia po przeczytaniu i...nie pamiętam o czym był ten komiks. Jasne, ogólny zarys historii pamiętam ale nic więcej. To chyba najlepiej oddaje moje uczucia. Historia dla mnie zbyt chaotyczna, momentami nie mogłem się połapać w fabule.

Zacząłem swoją przygodę z komiksami od Wielkiej Kolekcji Komiksów DC. Więc nie mam wielkiego doświadczenia, jest to opinia osoby raczkującej w świecie komiksów.

Piszę to koło tygodnia po przeczytaniu i...nie pamiętam o czym był ten komiks. Jasne, ogólny zarys historii pamiętam ale nic więcej. To chyba najlepiej oddaje moje uczucia. Historia dla mnie zbyt chaotyczna,...

-Batmanie jestem twoim synem
-Nieeee...

-Batmanie jestem twoim synem
-Nieeee...

Batman sprowadzony do roli niańki niesfornego dzieciaka. Czasem więcej tu nieudanej komedii niż klimatu, jakiego oczekujemy po komiksach z Gackiem.

Batman sprowadzony do roli niańki niesfornego dzieciaka. Czasem więcej tu nieudanej komedii niż klimatu, jakiego oczekujemy po komiksach z Gackiem.

Jeden z najgorszych albumów o Batmanie: niechlujny, wstydliwie grafomański, wykluty z tanich pomysłów i niedorzecznych aktów fabularnych.

Jeden z najgorszych albumów o Batmanie: niechlujny, wstydliwie grafomański, wykluty z tanich pomysłów i niedorzecznych aktów fabularnych.

Słyszałem dużo negatywnych opinii o tej historii i myślałem, że będzie dużo gorzej. Jest to niezłe czytadło, choć chwilami bywa chaotycznie.

Słyszałem dużo negatywnych opinii o tej historii i myślałem, że będzie dużo gorzej. Jest to niezłe czytadło, choć chwilami bywa chaotycznie.

Jako część znacznie większej całości (obszerny run Morrisona) nabiera większego znaczenia. Czytany osobno, po prostu nie działa jak należy.

Jako część znacznie większej całości (obszerny run Morrisona) nabiera większego znaczenia. Czytany osobno, po prostu nie działa jak należy.

Ostra krytyka nieuzasadniona. Świetnie narysowany no i wprowadza Damiana - syna Batmana i Talii. Główny zarzut - za krótki a przez to dość chaotyczny

Ostra krytyka nieuzasadniona. Świetnie narysowany no i wprowadza Damiana - syna Batmana i Talii. Główny zarzut - za krótki a przez to dość chaotyczny