Trzecia i ostatnia (na szczęście, bo zdecydowanie najgorsza) część losów rodziny Deravenelów! Rodzinną firmą włada 25-letnia Elizabeth Deravanel Turner; jest ambitna, inteligentna, oczywiście nieprzeciętnie piękna (uderzająco podobna do pradziadka Edwarda), ale i samotna. Rodzinna posiadłość w Ravenscar przeraża pustką, główna bohaterka, poza współpracownikami, przyjacielem Robertem i prawie 100-letnią ciotką Grace Rose, nie ma żadnej rodziny, co trochę nie pasuje do poprzednich części Dynastii… i Spadkobierców… . Nie ma w treści powieści też nic porywającego, żadnych skandali, zagadek, intryg. Główne wątki koncentrują się wokół pracy i biznesowych szczegółów, eleganckich kolacji (zawsze i o każdej porze dnia nieodzownym elementem posiłku czy rozmowy jest najdoskonalszy szampan) oraz kilogramów drogocennej biżuterii, obrazów i antyków pozostawionych przez przodków Elizabeth. Wielka szkoda, że autorka nie rozwiązała zagadki porwania i morderstwa. W sumie książka o niczym; nie dowiedziałam się co pociągało mnie do jej przeczytania.

Trzecia i ostatnia (na szczęście, bo zdecydowanie najgorsza) część losów rodziny Deravenelów! Rodzinną firmą włada 25-letnia Elizabeth Deravanel Turner; jest ambitna, inteligentna, oczywiście nieprzeciętnie piękna (uderzająco podobna do pradziadka Edwarda), ale i samotna. Rodzinna posiadłość w Ravenscar przeraża pustką, główna bohaterka, poza współpracownikami, przyjacielem...