Akuszer bogów
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Cykl o Nikicie (tom 2)
- Seria:
- Imaginatio [SQN]
- Wydawnictwo:
- Sine Qua Non
- Data wydania:
- 2017-02-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-02-15
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379247547
- Tagi:
- literatura polska magia niebezpieczeństwo odwaga podróż w czasie porwanie pułapka strach śledztwo trauma uczucie wampir
- Inne
Wszystko, w co wierzyła, okazało się kłamstwem. Nie wie już, kim jest ani czemu przez większość życia karmiono ją bredniami. Była mistrzynią fałszywych tożsamości, a teraz na niczym nie zależy jej tak mocno, jak na poznaniu tej prawdziwej.
Zdradzona przez najbliższych, ścigana przez płatnych zabójców i nękana przez domagające się uwagi duchy przeszłości, rusza do kolebki wszystkich strachów – do magicznej Norwegii, gdzie wszystko się zaczęło.
Tam czekać będą na Nikitę ludożercze trolle, boskie pszczoły, niespuszczające jej z oka kruki i tajemniczy Akuszer Bogów. Odpowiedzi oczywiście też – ale czy takie, jakich oczekuje?
Jedno jest pewne: nie będzie to spokojna i sentymentalna wyprawa do źródeł.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Poszukiwanie prawdy wśród skandynawskich bóstw
Płatna zabójczyni, Nikita, powraca w drugim tomie świetnej serii autorstwa Anety Jadowskiej! „Dziewczyna z Dzielnicy Cudów” okazała się świetnym przykładem polskiej fantastyki, więc po kontynuacji spodziewałam się czegoś na przynajmniej takim samym poziomie, z tą samą świeżością, fajnym pomysłem i z ciekawym rozbudowaniem historii. I jestem jak najbardziej usatysfakcjonowana. „Akuszer Bogów” to książka w nieco innym klimacie, w której oprócz niezwykłej magii alternatywnych miast spotkamy nordyckich bogów i elementy oniryczne. Zaciekawieni?
Akcja powieści dzieje się bezpośrednio po wydarzeniach z tomu pierwszego, które pozostawiły w Nikicie mnóstwo pytań i wątpliwości. Bohaterka jest gotowa na poznanie swojej przeszłości, nie chce już żyć w kłamstwach, którymi przez lata karmiła ją matka. By poznać odpowiedzi, Nikita wraz ze swoim partnerem Robinem udają się do mroźnej Norwegii w poszukiwaniu Akuszera Bogów. Zabójczyni pragnie odkryć w końcu prawdę, ale nie ułatwiają jej tego ścigający najemnicy ani zdradliwa Irena. Na szczęście z pomocą przychodzi jej pewien gang motocyklistów, który poza ochroną, bez wątpienia dostarcza jej rozrywki. Norwegia okazuje się być nie tylko bardzo klimatycznym i mrocznym miejscem, ale też okazuje się skrywać w sobie niesamowitą skandynawską magię...
Po przeczytaniu tej kontynuacji mogę śmiało powiedzieć, że cykl o Nikicie zapowiada się na niezwykle bogatą i zróżnicowaną serię, jeśli chodzi o poszczególne tomy. Dotychczasowe dwa mają oczywiście wspólne mianowniki i pewne wątki się w nich uzupełniają, natomiast ich klimat, wydźwięk, scenerie i sytuacje są tak inne, tak fajne i świeże w obydwu przypadkach, że naprawdę jestem pod wrażeniem. Widać duży kontrast pomiędzy tomem pierwszym, w którym pierwsze skrzypce grają alternatywne miasta, zaklęta w czasie Dzielnica Cudów i porwanie, a tomem drugim, gdzie na pierwszy plan wysuwa się nordycka mitologia i skandynawska magia. Obydwie części łączy natomiast motyw przemiany głównej bohaterki, jej stopniowe odkrywanie własnej tożsamości, szukanie odpowiedzi. W „Akuszerze Bogów” ten wątek zdecydowanie ulega rozbudowaniu, wraz z Nikitą poznajemy coraz więcej faktów o niej i jej rodzinie, a wraz z odpowiedziami pojawia się jeszcze więcej pytań. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a ja nie mogę się już doczekać kolejnej części i nowych informacji!
Aneta Jadowska ma bardzo ciekawy styl pisania. Z jednej strony mamy bardzo zgrabne i ładne opisy o lekko nawet poetyckim zabarwieniu, a z drugiej rozbrajające dialogi, pełne świetnego humoru, ironii i odważnych wulgaryzmów. Mieszanka jak dla mnie idealna, jeśli chodzi o zwariowaną historię z mocną kobiecą bohaterką na czele. Postaci są świetnie wykreowane - zarówno Nikita, jak i Robin, czy inne sylwetki drugoplanowe. W tej części kolorytu dodają nordyccy bogowie i postać samego Akuszera Bogów. Aneta Jadowska sporo czerpie z mitologii, dodając do tego swoje interpretacje i smaczki, co broni się w tej historii naprawdę całkiem nieźle.
Podsumowując, „Akuszer Bogów” to bardzo udana kontynuacja cyklu o Nikicie. Autorka rozbudowuje historię, ciągnąc dalej wątki rodzinne głównej bohaterki i jej dążenie do odkrycia prawdy, a dokłada do tego wspaniały klimat mroźnej Norwegii i magiczną nordycką mitologię. Całość wypada naprawdę świetnie i czyta się to z zaangażowaniem i przyjemnością. Ci, którzy jeszcze nie znają tego cyklu powinni to szybko nadrobić!
Angelika Paterak
Oceny
Książka na półkach
- 2 363
- 981
- 526
- 103
- 66
- 47
- 44
- 42
- 39
- 35
Opinia
"Trolle są beznadziejne w karaoke."
Znacie to piękne uczucie, kiedy kończycie pierwszy tom serii i akurat ukazuje się kontynuacja? To jedna z najpiękniejszych chwil w życiu czytelnika. Przebija to możliwość spotkania z autorem bądź autorką, porozmawiania chociaż chwilę i zdobycia podpisu na świeżutkim egzemplarzu książki. Taki swój książkoholikowy pierwszy raz miałam przyjemność przeżyć dzięki Anecie Jadowskiej, w cudownym klimacie małej księgarni na starym mieście, z ciasteczkami i w otoczeniu innych fantastycznych świrów. Najpierw stres, bo wstydliwy ze mnie potworek, bo jak już zobaczyłam autorkę na żywo to weszłam w fazę „wow”, a potem wszystko tak sobie zniknęło przy świetnej rozmowie. Uśmiecham się na każde wspomnienie tych kilku minut. Dedykacja jest jeszcze piękniejsza, daje mi dodatkowego pisarskiego kopa. (Emmm, przyda się rozruszać moją Piwnicę!) Wydawnictwo również dało radę, kocham je całym sercem za podejście do czytelników i piękne dodatki w postaci pocztówek i naklejek. Wróciłam szczęśliwa i obłowiona, a co z samą książką? No właśnie...
„Dziewczyna z Dzielnicy Cudów” kupiła mnie całkowicie. Pięknie wykreowany świat, akcja pędząca jak Struś Pędziwiatr, piękne ilustracje, tajemniczy, świetnie wykreowani bohaterowie, w tym mój pluszowy miś Robin! Kurde, przysięgam, że wyściskałabym go za wszystkie czasy! To taka postać, której nie da się nie lubić. Nic dziwnego, że zabrałam się za „Akuszera Bogów” z uśmiechem szaleńcy, przygotowałam zapasy żarcia, bo przez Nikitę zawsze głodnieję i zapięłam pasy gotowa na kolejny fabularny rollercoaster. No i się zaczęło od... herbatki! A potem nastąpiło solidne pierdolnięcie. Poprowadzenie fabuły w tej części trochę się rozbiegało z tym, czego zaznałam w pierwszej części. To pewnie przez Norwegię, nadała takiego spokojniejszego klimatu. Wiecie, te leśne krajobrazy, duchowa podróż Nikity, więcej flashbacków... Pfff i tak co chwila ktoś dostawał po mordzie, chociaż czułam się przy tym jakoś tak wyciszona. Na początku jeszcze dało się zaznać klimatu Warsa: czkawki, pościgi, rany postrzałowe i zakupy w Ikei. Nie ma to jak spokojne życie płatnych zabójców przeplatane z meblowaniem mieszkania i grillem. Czuje się taki lekki surrealizm, ale to jest Wars, za to kocham to miasto. Autorka po raz kolejny stworzyła wciągającą intrygę i mistrzowsko splotła ją z wątkami pozostałymi po pierwszej części. Przy okazji zwiedziłam Norwegię i skrawek Asgardu. Pytanie, co teraz? Jestem prawie pewna, że przez kolejne części będziemy prowadzeni do jakiegoś ostatecznego starcia Nikity z Ernstem, tylko w międzyczasie doszło do takiego rodzinnego zaplątania, że nie jestem pewna, czy nagle nie dojdzie do cholernego Ragnaroku. (To nie żadna sugestia, zamawiam ładne zakończenie dla Nikity i Robina. Zasłużyli sobie.)
Nie byłabym sobą, gdybym nie zachwyciła się postaciami, a tych tu się uzbierało. Nie mogłam się doczekać kontynuacji wątku Nikity i Robina. Razem tworzą nieidealnie idealną parę partnerów, bywają przekomiczni w swoich przekomarzankach, ale też kochani. Pokryci krwią i kochani, ale kto by zwracał uwagę na szczegóły? Miło się obserwowało, jak ich relacja się rozwija i dojrzewa, jednak różowa orteza to była przeginka, za to sama bym zamordowała. Poza nimi pojawia się cała masa postaci, w tym Kosma i Ture. Sama nie wiem, którego z braci Nikity byłam bardziej ciekawa. Obaj byli na swój sposób zaskoczeniem, jednak chyba bardziej przepadam za Ture. Kosma kojarzy mi się z takim miłym nerdem albo zapaleńcem informatyki, ale nie jest mi specjalnie bliski. W wątek Ture za to się wciągnęłam - gdyby powstała o nim oddzielna książka, byłabym w niebie. Nie wiem, jak to jest, że jestem w stanie zachwycić się większością postaci wykreowanych przez panią Jadowską, szczególnie, że jestem postaciową marudą. Oby tak dalej, chcę mieć więcej do kochania.
Już podsumowując, „Akuszer Bogów” sprawdził się jako kontynuacja „Dziewczyny z Dzielnicy Cudów”. Po pierwszej części niekoniecznie tego się spodziewałam, ale było to przyjemne zaskoczenie. Może przydała się taka miła odmiana w postaci Norwegii, żeby w kolejnej części wrócić do szalonego Warsa. (Warsu? Zapomniałam, przepraszam!) Odbyłam podróż przez piękny kraj, ze świetnymi postaciami i mitologią nordycką w tle, jestem szczęśliwa. Poza głównymi wątkami było też wiele pobocznych, słodkich niczym puszyste kociątka albo przykrych jak moje oceny końcowe. W sumie wszystkie moje potrzeby zostały zaspokojone, ale... Znowu zostałam w tym dziwnym stanie, że niby wszystko jest w porządku, zakończenie jest ładne, spokojne i w ogóle nikt nie umiera, świat się nie kończy, ale w tyle głowy pozostaje ten niepokój. Musi być kolejna część, czuję to w kościach, poza tym pozostało jeszcze trochę wątków i czuję, że przybędą kolejne. Cholera, skądś to znam i wiem, że autorka, która teraz przychodzi mi na myśl budzi we mnie pełną miłości nienawiść za zostawianie mnie w stanie miazgi na kolejny rok. Nie wiem czy się bać, czy cieszyć, ale „Akuszera Bogów” polecam całym przegniłym sercem. A i pozostawiam tu wór miłości dla ilustratora! Człowieku, sprawiasz, że moje życie staje się piękniejsze!
http://bookaholic-institute.blogspot.com/2017/04/akuszer-bogow-aneta-jadowska.html
"Trolle są beznadziejne w karaoke."
więcej Pokaż mimo toZnacie to piękne uczucie, kiedy kończycie pierwszy tom serii i akurat ukazuje się kontynuacja? To jedna z najpiękniejszych chwil w życiu czytelnika. Przebija to możliwość spotkania z autorem bądź autorką, porozmawiania chociaż chwilę i zdobycia podpisu na świeżutkim egzemplarzu książki. Taki swój książkoholikowy pierwszy raz miałam...