rozwiń zwiń

Powrót Wolanda albo nowa diaboliada

Okładka książki Powrót Wolanda albo nowa diaboliada
Witalij Ruczinski Wydawnictwo: Książnica literatura piękna
364 str. 6 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Возвращение Воланда, или Новая дьяволиада
Wydawnictwo:
Książnica
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
364
Czas czytania
6 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788371328459
Tłumacz:
Henryk Chłystowski
Tagi:
pierestrojka Woland Moskwa
Średnia ocen

                5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
87 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
868
401

Na półkach: , , ,

Witalij Ruczinski, to kolejny z nowych dla mnie pisarzy, z którym miałam do czynienia ostatnio. Powiem szczerze, że sceptycznie byłam nastawiona do hasła z okładki: "dalsze losy bohaterów Mistrza i Małgorzaty Bułhakowa". Ale nie byłabym sobą, gdybym nie połknęła haczyka i nie kupiła tej książki. A mentalnie byłam przekonana, możecie mi wierzyć, na coś słabego i miałkiego (któż bowiem potrafiłby w iście bułhakowskim stylu napisać na własną rękę dalsze losy tegoż Arcydzieła?).

Zatem ponownie spotykamy się z naszymi bohaterami, lecz tym razem w innych ramach czasowych, bowiem w Moskwie za czasów pierestrojki. Nasi ulubieńcy ponownie zawładną uliczkami stolicy Rosji pojawiając się ni stąd, ni zowąd w srebrnej karecie...

Główną postacią staje się teraz pisarz Jakuszkin, niedoszły literat, którego powieści wciąż nie chcą wydać... Woland, postanawia dopomóc naszemu nieszczęśnikowi, i uchyliwszy drzwi swej karety, postawia go przed wyborem. Jakuszkin, pali więc wszystkie rękopisy (choć jak Bułhakow napisał "rękopisy nie płoną"...), ale za to na świat powołany zostaje... królik Kuzia, czyli twór z jego książki. Ów zwierzę ma dość niecodzienne właściwości, bowiem za sprawą jego ugryzienia wszyscy ludzie jak jeden mąż zaczynają wyznawać swoje grzechy i łajać się publicznie. Doprowadzi to do ogólnej konsternacji,a czytelnika do... salw śmiechu.

Wsród wielu, na prawdę WIELU przygód w książce zostaje zawiązany oczywiście miłosny wątek, między Jakuszkinem, a niejaką Walerię. Obaj trafiają na Bal u Szatana. A cóż będzie działo się na nim i na dalszych kartach powieści? W tym momencie pozwólcie, że zaproszę Was osobiście do przeczytania prozy Ruczinskiego...

Wnioski: bardzo, baaardzo miłe zaskoczenie! Książkę czyta się przyjemnie i z ręką na sercu rzeknę: czuć tutaj bułhakowskiego ducha, który jak patron unosi się nad całością... Zagorzali fani pierwotnej wersji losów naszych milusińskich nie powinni być zawiedzeni. Jedyny minusik to czcionka wielkości naparstka, no ale wydawnictwo Książnica Kieszonkowa mówi samo za siebie... Całkiem udana kontynuacja, warto po nią sięgnąć i skonfrontować ideał z tym, co Ruczinski nam serwuje. Jeżeli jednak i te argumenty do Was nie trafiają, rzeknę jeszcze słówko, że autor to nie byle jaki, gdyż swego czasu pisał nawet przemówienia dla polityków, m.in. dla Gorbaczowa... Jak widać, nieco zna się na rzeczy.

Ocena: 9/10.

Witalij Ruczinski, to kolejny z nowych dla mnie pisarzy, z którym miałam do czynienia ostatnio. Powiem szczerze, że sceptycznie byłam nastawiona do hasła z okładki: "dalsze losy bohaterów Mistrza i Małgorzaty Bułhakowa". Ale nie byłabym sobą, gdybym nie połknęła haczyka i nie kupiła tej książki. A mentalnie byłam przekonana, możecie mi wierzyć, na coś słabego i miałkiego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    117
  • Chcę przeczytać
    93
  • Posiadam
    65
  • Ulubione
    4
  • W mojej biblioteczce
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Literatura rosyjska
    2
  • Lit. rosyjska
    2
  • Moje!
    2
  • Mam, przeczytane
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Powrót Wolanda albo nowa diaboliada


Podobne książki

Przeczytaj także