22 sierpnia
Najłaskawszy Imperatorze!
Właśnie skończył się dla mnie okres wyjazdów wakacyjnych, dzięki czemu mogę się zrelaksować za biurkiem, pisząc list do Ciebie.
Chciałbym Ci opowiedzieć o tylu rzeczach, ale to przy innej okazji.
Przed kilkoma dniami skończyłem drugi tom „Wojen Alchemicznych” Iana Tregillsa zatytułowany „Powstanie”. Nie wiem, na ile dobrze zapamiętałem szczegóły czy skupiłem się na mankamentach książki, które powinienem wypunktować w liście do Ciebie, najwyrozumialszy Imperatorze. Ale, zrozum, proszę! Plaża, ciepła bryza na twarzy, słońce, fale, dziewczyny w bikini dookoła… Imperatorze, któż, jeśli nie Ty, miałby się wykazać większą wyrozumiałością dla młodzieńca?
Przez pierwsze sto stron czytałem „Powstanie” powoli, co rusz odkładając lekturę, by zająć się czymś innym. Jednak jak już przebrnąłem pewien etap książki (i wygrzewałem się w cieniu na plaży, nie mając do roboty nic innego niż czytanie), to nie mogłem się oderwać do samego końca. (W sumie odrywało mnie głównie pytanie: „Idziemy coś zjeść?” albo: „Chcesz pić?”; i to nie tak, Imperatorze, że Rina po prostu innych mi nie zadawała)…
Lecz wracając do tematu książki, najmilszy Imperatorze. Mankamentów nie pamiętam zbyt wielu – letnie pranie mózgu, ale postaram się opisać dla Ciebie wszystko jak najwierniej. Z pewnością druga część była mniej zaskakująca – wręcz przewidywalna, ale wcale nie gorsza; pełna pytań etycznych; wyjaśnień oraz nowych zagadek.
Na razie odkładam „Powstanie” obok poprzedniej części, z niecierpliwością czekając na „Wyzwolenie”, które powinno się ukazać już za niedługo.
A o przemyśleniach z wakacji napiszę w innym liście.
Zakochany w Twej miłości
Nikodem

Pełna recenzja pod adresem: http://zaczytanejeze.blogspot.com/2017/09/powstanie-wojny-alchemiczne-ian.html

22 sierpnia
Najłaskawszy Imperatorze!
Właśnie skończył się dla mnie okres wyjazdów wakacyjnych, dzięki czemu mogę się zrelaksować za biurkiem, pisząc list do Ciebie.
Chciałbym Ci opowiedzieć o tylu rzeczach, ale to przy innej okazji.
Przed kilkoma dniami skończyłem drugi tom „Wojen Alchemicznych” Iana Tregillsa zatytułowany „Powstanie”. Nie wiem, na ile dobrze zapamiętałem...