Jak mogłoby być inaczej...diament goni diament...każda kolejna powieść z tej wielkiej Sagi bije na głowę poprzednie...ale i tak jak dotąd wszystkie według mnie są wybitne...

Wielu czytelników podkreśla, że druga część Nawałnicy mieczy jest najciekawsza. Nie ujmując zupełnie nic poprzednim częściom, też tak uważam. Bowiem tempo akcji dosięga niemal horrendalnego poziomu...nie zwalnia nawet na chwilę. Rozwiązania kolejnych wątków, kiedy to poszczególne elementy tej wielkiej układanki składają się w całość, nie pozwalają nawet zaczerpnąć powietrza...
Autor przyzwyczaił czytelników to tego, że widmo śmierci, dotyczy praktycznie wszystkich postaci. W poprzednich częściach czytelnik musiał pożegnać się z wieloma ulubieńcami. Nawałnica mieczy, szczególnie ta druga część również ma swoje ofiary. Nic więcej na ten temat nie zamierzam zdradzać, ale powiem jedno...
Będzie się działo...Czytelnicy, którzy nie oglądali serialu, a dobrną właśnie do tej części, nie będą mogli się od niej oderwać. Ciekawość będzie ich zżerała od środka, bez żadnej litości.

Zatem połowa przygody z tą Sagą już za mną...
Apetyt na kolejne części wielki jak zawsze, tym bardziej, że doszedłem do momentu, w którym moja wyobraźnia już nie będzie musiała polegać na obrazach z serialu.
Nowy sezon Gry o tron w przygotowaniu, ale nie obejrzę go dopóki nie przeczytam wszystkich części...!!!

Diament goni diament...!!!

Jak mogłoby być inaczej...diament goni diament...każda kolejna powieść z tej wielkiej Sagi bije na głowę poprzednie...ale i tak jak dotąd wszystkie według mnie są wybitne...

Wielu czytelników podkreśla, że druga część Nawałnicy mieczy jest najciekawsza. Nie ujmując zupełnie nic poprzednim częściom, też tak uważam. Bowiem tempo akcji dosięga niemal horrendalnego...