Odrodzić się z popiołów
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- Rising form the Ashes
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2016-11-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-11-15
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380970168
- Tłumacz:
- Michał Juszkiewicz
- Tagi:
- Michał Juszkiewicz
Niewiarygodna historia młodego Japończyka, który cudem przeżył pierwszy atak jądrowy w dziejach ludzkości.
Oto autentyczna, choć wprost nieprawdopodobna historia młodego Japończyka nazwiskiem Shinji Mikamo, który cudem przeżył pierwszy atak jądrowy w dziejach ludzkości. Rankiem 6 sierpnia 1945 roku Shinji pracował na dachu swojego domu, znajdującego się w odległości zaledwie 1200 metrów od punktu zerowego eksplozji bomby atomowej zrzuconej na Hiroszimę. Co jednak odróżnia go od większości ocalałych ofiar Hiroszimy i Nagasaki? To mianowicie, że nigdy nie widział w amerykańskiej armii agresora. Jakimś sposobem potrafił spojrzeć na te sprawy znacznie szerzej, pomimo iż podczas wojny zmilitaryzowany rząd Japonii sprawował ścisłą kontrolę nad umysłami japońskiego społeczeństwa. Spuścizną po Shinjim Mikamo opiekują się trzy jego córki; jedna z nich, dr Akiko Mikamo, napisała niniejszą książkę, aby pokazać, jaką moc mają przebaczenie oraz miłość do drugiego człowieka i przypomnieć światu, że nawet zagorzali wrogowie mogą zostać serdecznymi przyjaciółmi.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 80
- 63
- 17
- 5
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
Opinia
Jakie uczucia towarzyszyły osobom, które w wyniku wybuchu bomby atomowej zostały straszliwie okaleczone? Czy były to „jedynie” strach, cierpienie, niemoc, panika i rozpacz? Okazuje się, że nie. Jest jeszcze coś, czego przed przeczytaniem tej książki nigdy bym nie wymieniła. A mianowicie – szczęście. Nigdy by mi do głowy nie przyszło, że będąc straszliwie poparzonym i mając świadomość ogromu tragedii jaka się wydarzyła, można odnaleźć w sobie takie uczucie. A jednak jest to możliwe, o czym świadczą słowa umieszczone w pewnym momencie opisu tej niewyobrażalnej tragedii: „Mieliśmy szczęście, wielkie szczęście. To nie do wiary, że można było tak o sobie powiedzieć tamtego dnia, w tamtym miejscu, ale tak właśnie się czuliśmy”. Cytat ten jest dla mnie świadectwem tego, że ktoś kto nie doświadczył skutków wojny na własnej skórze, nigdy w pełni nie zrozumie i nie da rady nawet wyobrazić sobie uczuć i myśli, jakie towarzyszyły ludziom żyjącym w tamtym czasie.
„Odrodzić się z popiołów” to przerażająca historia, opisana przez dr Akiko Mikamo – córkę Japończyka, który 6 sierpnia 1945 roku przeżył wybuch bomby atomowej w Hiroszimie. W książce zawarte zostały wspomnienia chwil samego wybuchu, jak i tego co działo się już po tej tragedii. Czytamy o tym, jak ciężko ranni ojciec z synem, szukając ratunku, ostatkiem sił przemierzają całkowicie zniszczone miasto, jak przez długi czas zdani są tylko na siebie. Dowiadujemy się jak wyglądało leczenie w prowizorycznym szpitalu, w którym brakowało praktycznie wszystkiego. A na końcu, czytamy o próbach pogodzenia się z nową rzeczywistością oraz trudach budowania życia od zera.
W książce tej możemy też zapoznać się z mentalnością charakterystyczną dla Japończyków. Okazywanie szacunku innym ludziom, zwłaszcza starszym oraz posłuszeństwo wobec rodziców – to wszystko jest u nich na porządku dziennym. Główny bohater miał te wartości tak mocno wbite do głowy, że nawet w chwilach niesamowitego cierpienia, spowodowanego odniesionymi obrażeniami, pamiętał o nich i cały czas się do nich stosował. Zadziwiające było też to, że mimo potwornego bólu, nie był on skupiony tylko na sobie, a potrafił dostrzec również cierpienie obcych mu osób, współczuć im i jednocześnie rozpaczać, że jego własne obrażenia nie pozwalają mu na to aby pomóc innym. Coś niesamowitego!
Czytaniu tej historii towarzyszyły ogromne emocje. Była wściekłość, że człowiek człowiekowi był gotów zafundować takie piekło i było współczucie dla ludzi, którym pisane było zmierzyć się z tą tragedią. Opis odniesionych ran oraz cierpień był niekiedy tak dokładny, że czasami aż trudno było kontynuować czytanie.
Ogólnie książka jest ciekawa, zwłaszcza początek bardzo mi się spodobał. Jednak posiada ona pewną wadę. Otóż, już po kilkudziesięciu stronach autorka zaczęła się powtarzać. Zdarzało się, że jedną rzecz powtarzała nawet kilkadziesiąt razy (np. to jakie obrażenia odniósł bohater i jak strasznie cierpiał, jakimi cechami charakteryzował się jego ojciec albo jak wyglądał jego brat) i takie zabiegi powtarzały się w zasadzie do końca książki. Sprawiało to, że im dalej czytałam, tym większą czułam irytację i coraz bardziej książka zaczynała mnie nudzić. Ale to był jedyny mankament, na który jednak warto przymknąć oko. Także, mimo tego, książkę polecam aczkolwiek trzeba pamiętać, że opisy są momentami przerażające i myślę, że niekoniecznie przeznaczone dla osób bardzo wrażliwych.
Jakie uczucia towarzyszyły osobom, które w wyniku wybuchu bomby atomowej zostały straszliwie okaleczone? Czy były to „jedynie” strach, cierpienie, niemoc, panika i rozpacz? Okazuje się, że nie. Jest jeszcze coś, czego przed przeczytaniem tej książki nigdy bym nie wymieniła. A mianowicie – szczęście. Nigdy by mi do głowy nie przyszło, że będąc straszliwie poparzonym i mając...
więcej Pokaż mimo to