rozwińzwiń

Twój umysł na detoksie. Jak nie zatruwać sobie życia

Okładka książki Twój umysł na detoksie. Jak nie zatruwać sobie życia Rafael Santandreu
Okładka książki Twój umysł na detoksie. Jak nie zatruwać sobie życia
Rafael Santandreu Wydawnictwo: Muza poradniki
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
poradniki
Tytuł oryginału:
El arte de no amargarse la vida. Las claves del cambio psicologico y la transformacion personal
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2015-12-14
Data 1. wyd. pol.:
2015-02-11
Data 1. wydania:
2011-01-01
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328703261
Tłumacz:
Joanna Kuhn
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
133 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
36
36

Na półkach:

Zamierzam przeczytać ją drugi raz (kiedyś). Dlatego, że wzbudziła we mnie dużo śmiechu i emocji - tuż po przeczytaniu uważałam ją za książkę idealną, jednak po czasie moje emocje się trochę ostudziły. Książka zawiera parę naprawdę cennych rad, jak zdrowiej myśleć, chociaż trzeba przyznać że w życiu codziennym ciężko jest o tych logicznych przesłankach zawsze pamiętać. Mogłyby być jakieś ćwiczenia na wdrażanie w życie tamtych schematów myślowych.

Zamierzam przeczytać ją drugi raz (kiedyś). Dlatego, że wzbudziła we mnie dużo śmiechu i emocji - tuż po przeczytaniu uważałam ją za książkę idealną, jednak po czasie moje emocje się trochę ostudziły. Książka zawiera parę naprawdę cennych rad, jak zdrowiej myśleć, chociaż trzeba przyznać że w życiu codziennym ciężko jest o tych logicznych przesłankach zawsze pamiętać....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Jedna z najlepszych książek tego typu jaką czytałem. Napisana przez wybitnego hiszpańskiego psychiatrę. Filozofia życiowa którą prezentuje autor postawiła całkowicie na głowie wszystko co dotychczas myślałem o relacjach międzyludzkich i jak z nimi radzić sobie w życiu. Arcydzieło!!!!

Jedna z najlepszych książek tego typu jaką czytałem. Napisana przez wybitnego hiszpańskiego psychiatrę. Filozofia życiowa którą prezentuje autor postawiła całkowicie na głowie wszystko co dotychczas myślałem o relacjach międzyludzkich i jak z nimi radzić sobie w życiu. Arcydzieło!!!!

Pokaż mimo to

avatar
28
21

Na półkach:

Super książka. Pomaga w trzeźwo ocenie, co tak naprawdę się liczy. Przypomina nauki Wielkiego Nauczyciela sprzed 2 tys. lat....

Super książka. Pomaga w trzeźwo ocenie, co tak naprawdę się liczy. Przypomina nauki Wielkiego Nauczyciela sprzed 2 tys. lat....

Pokaż mimo to

avatar
220
124

Na półkach:

ta książka jest dla osób, które chcą poczytać kolejny poradnik dla samego czytania. dla mnie - mało wartościowych treści.

ta książka jest dla osób, które chcą poczytać kolejny poradnik dla samego czytania. dla mnie - mało wartościowych treści.

Pokaż mimo to

avatar
98
84

Na półkach:

Bardzo dobra książka. Czytałam ją kilka tygodni, ale to dlatego, że miałam wiele na głowie, a chciałam, czytając ją, zaangażować się w to w pełni.
Książka ta bardzo mnie uspokoiła. Potrzebowałam jej. Dowiadujemy się z niej jak nabrać dystansu i nie robić z życia dramatu. Nie jesteśmy pępkiem świata, a nasze życiowe katastrofy wcale nie są takie przerażające. Bardzo mądre podejście praktyka - psychologa poznawczego. Podoba mi się. To tak w kilku słowach. I na prawdę, w dzisiejszych, pędzących czasach, jest to książka godna polecenia dla każdego.
"... osoba dojrzała to taka, która nie wymaga, ona preferuje. Zdaje sobie sprawę, że życie i inne osoby nie służą do tego, żeby zaspokajać jej zachcianki. A najważniejsze jest, że tych zachcianek wcale nie potrzebuje do szczęścia!"

Bardzo dobra książka. Czytałam ją kilka tygodni, ale to dlatego, że miałam wiele na głowie, a chciałam, czytając ją, zaangażować się w to w pełni.
Książka ta bardzo mnie uspokoiła. Potrzebowałam jej. Dowiadujemy się z niej jak nabrać dystansu i nie robić z życia dramatu. Nie jesteśmy pępkiem świata, a nasze życiowe katastrofy wcale nie są takie przerażające. Bardzo mądre...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1746
1745

Na półkach:

Do poradników psychologicznych podchodzę sceptycznie.
O ile ich rola w uświadamianiu istnienia samego problemu jest duża, o tyle z zastosowaniem zawartej w nim teorii już gorzej. Zdałam sobie z tego sprawę, gdy trafiłam na warsztaty z aktywacji metod wychowawczych. Pod kierunkiem psychologa i pedagoga wprowadzaliśmy w czyn całą teorię podaną w znanej pozycji amerykańskich ekspertek w dziedzinie komunikacji między rodzicami/nauczycielami a dziećmi – „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły”. To bardzo pozytywne doświadczenie ugruntowało we mnie przekonanie, że przeczytać poradnik psychologiczny lub pedagogiczny to za mało. Trzeba jeszcze popracować nad realizacją jego treści poprzez konkretne ćwiczenia sytuacyjne pod kierunkiem profesjonalistów. I tak zapewne bym myślała do końca świata, a nawet dłużej, gdyby w moje ręce nie trafiła, przez zupełny przypadek (a może tak miało być?),właśnie ta pozycja.
Poradnik, który zmodyfikował mój dotychczasowy, kategoryczny pogląd.
Pokazał mi znaczącą różnicę między psychologią behawioralną, na której zasadach bazowały wspomniane przeze mnie wcześniej warsztaty a psychologią poznawczą. I w tej różnicy leży przysłowiowy pies pogrzebany. Bo o ile ta pierwsza wymaga, nazwijmy to, ćwiczeń zewnętrznych czyli sytuacyjnych, o tyle ta druga wyłącznie ćwiczeń wewnętrznych czyli umysłowych polegających na odkrywaniu „myśli, schematów myślowych i przekonań irracjonalnych, które nagromadziliśmy podczas życia, a które stanowią przyczynę bólu i frustracji i mogą prowadzić do cierpienia emocjonalnego, a ostatecznie nawet do zaburzeń, takich jak lęk czy depresja”. A takie podejście pozwala na pracę samodzielną właśnie z poradnikiem, który dostarcza wiedzę, metody i konkretne ćwiczenia. I tu znacząca uwaga, o której również wspomina autor a zarazem psycholog poznawczy, a raczej podaje jako warunki przystąpienia do odtruwania umysłu – aby osiągnąć zamierzony efekt, potrzebna jest codzienna, systematyczna, długotrwała praca nad sobą (od 6 miesięcy do roku) oraz otwarty umysł i wytrwałość. Z nich, dwa ostatnie warunki są najważniejsze. Po takim „dictum”, mniej zaawansowani czyli najbardziej „zatruci” mogą odrzucić poradnik już na początku. W czasach narzuconej młodości i pozornej nieśmiertelności nakaz myślenia o śmierci i jej nieuchronności może bardzo zaboleć. I tutaj dochodzę do jeszcze jednego czynnika mającego wpływ na powodzenie pracy z poradnikiem – odbiorcy i jego stopnia „zatrucia” umysłu przez „toksyny” z zewnątrz. Ujmując rzecz prościej, im mamy w głowie większe piekło stworzone przez własne myśli, podsycane przez schematy i algorytmy myślowe, tym trudniejsza będzie praca z poradnikiem. Powiem więcej – może zdarzyć się tak, że w skrajnych przypadkach, zostanie odrzucony ze złością. Całkowicie zanegowany.
A warto spróbować, bo działa!
Spotkanie z psychologiem-przewodnikiem rozpoczyna się od podania minimum niezbędnej teorii, tłumaczącego założenia psychologii poznawczej, wyjaśniającego metody, jakimi się posługuje w pracy z pacjentami i, najważniejsze, podsuwa rozwiązanie problemów, by w pełni korzystać z radości życia.
Proponuje gotową i sprawdzoną na to receptę!
A podobno nie ma takiej, a tu „voilà”, jest! Brzmi trochę, jak herezja, ale to prawda, poparta przykładami znanych ludzi, którzy ją stosowali, a metody psychologi poznawczej mieli opanowane do perfekcji. Mówi wprost – „I to właśnie jest jeden z moich celów: powiedzieć czytelnikowi, że może się zmienić, może stać się osobą zdrową na poziome emocjonalnym.” Pokazuje, jak „żyć z „neurozami” innych, nie zarażając się nimi”. Jak w neurotycznym świecie Zachodu, kultu nieśmiertelności i „choroby wymaganiowej” ochronić swój umysł, równowagę emocjonalną, budując mur dystansu wobec neuroz i neurotyków. Pod tym ostatnim pojęciem mam na myśli nie tylko ludzi, ale i media z przekazem myślowym. Piosenki i literatura też mogą być toksyczne, z których najbardziej szkodliwe są, „nomen omen”, poradniki psychologiczne, ale oparte na irracjonalizmie. Przy okazji ich krytyki, autor obala lansowane przez nie mity czyniące więcej szkody niz pożytku, jeśli nie w ogóle katastrofę, w świadomości odbiorcy. Między innymi popularne przekonanie – „Jeśli czegoś bardzo pragnę, osiągnę to.” Według autora - nieprawdziwe i szkodliwe. A ja od siebie dodam – bardzo!
Nie zabrakło oczywiście ćwiczeń w tej pozycji.
Są one przedstawiane i omawiane w rozdziałach opisujących konkretny problem – strach przed samotnością i ośmieszeniem, nieprawidłowe relacje z innymi ludźmi, wybuchy gniewu, niepożądany wpływ otoczenia, stres w pracy, frustracja i wiele, wiele innych, bardzo powszechnych, niepozwalających na cieszenie się życiem. Dla mnie największą trudność sprawiają ćwiczenia dotyczące opanowania stresu w pracy. Trudno jest mi zastosować metody psychologi poznawczej, kiedy mam do wykonania zadanie. Zwłaszcza zespołowe. Świętego potrzeba, aby udawać Buddę, gdy wszystko dookoła się sypie. Trudno pozbyć się natłoku negatywnych myśli, kiedy złe emocje kipią.
Ale, ale! Autor nie obiecywał mi, że będzie łatwo!
Wręcz przeciwnie! Stawiał warunki i uprzedzał, że praca nad schematami myślowymi to ciężka praca w terapii zachowań. Po prostu orka na ugorze! A im bardziej zarośnięty ugór czyli zatruty i uzależniony umysł, tym trudniej. I tutaj autor podawał metafory, opowieści zaczerpnięte z buddyzmu i chrześcijaństwa, historie konkretnych ludzi lub swoich pacjentów, by zilustrować swój przekaz, podając na koniec każdego rozdziału podsumowujące go, najważniejsze wnioski.
Detoks boli.
Jak każde uzależnienie i z tym już się pogodziłam, cierpliwie zastępując irracjonalizm - racjonalizmem, potrzeby – pragnieniami, dramatyzm – realizmem, wymagania – preferencjami, bo, jak powiedział Epiktet , „nie to nas dotyka, co nam się zdarza, ale to, co mówimy sobie o tym, co się nam zdarza”. To ja jestem reżyserem swojego umysłu.
I ostatnia konkluzja.
Mam wrażenie, że przeczytałam naukowe opracowanie filozofii życia wielu religii, udowadniające, że praktyka wiary w codziennym życiu jest możliwa, a nauka tylko wyposaża człowieka w odpowiednie do tego narzędzia.
http://naostrzuksiazki.pl/

Do poradników psychologicznych podchodzę sceptycznie.
O ile ich rola w uświadamianiu istnienia samego problemu jest duża, o tyle z zastosowaniem zawartej w nim teorii już gorzej. Zdałam sobie z tego sprawę, gdy trafiłam na warsztaty z aktywacji metod wychowawczych. Pod kierunkiem psychologa i pedagoga wprowadzaliśmy w czyn całą teorię podaną w znanej pozycji...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1183
698

Na półkach: , ,

Autor usilnie stara się udowodnić, że aby być szczęśliwym wystarczy po prostu być i oddychać, że sami siebie najbardziej więzimy. Niektóre jego tezy brzmią całkiem przekonywająco np. że samo zamartwianie się to nie jest coś, co przynosi pozytywny skutek, powinniśmy bardziej działać niż martwić się. Jednakże ogólny wydźwięk tej książki - to nic innego jak pokazywanie egoizmu jako najlepszej formy istnienia.
Do mnie nie przemawia. Choć czyta się owszem - dobrze, bo autor ma bardzo przyjazny styl.

Autor usilnie stara się udowodnić, że aby być szczęśliwym wystarczy po prostu być i oddychać, że sami siebie najbardziej więzimy. Niektóre jego tezy brzmią całkiem przekonywająco np. że samo zamartwianie się to nie jest coś, co przynosi pozytywny skutek, powinniśmy bardziej działać niż martwić się. Jednakże ogólny wydźwięk tej książki - to nic innego jak pokazywanie egoizmu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
272
192

Na półkach:

Trudno mi zrozumieć dlaczego ta pozycja jest tak dobrze oceniona przez czytelników. Jedynym podejściem do problemu poruszanego w książce z którym się zgadzam jest stoickie podejście do ludzkiej egzystencji oraz uświadomienie , ze wiele naszych problemów bierze się z nadmiernych oczekiwań i zupełnie bezsensownej konsumpcji. To jednak nic odkrywczego. Ale chyba najbardziej drażniły mnie przykłady na poparcie tez stawianych przez autora. A kiedy doszłam do przykładu, gdzie pacjent miał ogromny problem z podjęciem decyzji przy wyborze kobiety w domu publicznym.... zniesmaczona odłożyłam te mądrości.

Trudno mi zrozumieć dlaczego ta pozycja jest tak dobrze oceniona przez czytelników. Jedynym podejściem do problemu poruszanego w książce z którym się zgadzam jest stoickie podejście do ludzkiej egzystencji oraz uświadomienie , ze wiele naszych problemów bierze się z nadmiernych oczekiwań i zupełnie bezsensownej konsumpcji. To jednak nic odkrywczego. Ale chyba najbardziej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
278
195

Na półkach: ,

Książka bardzo wartościowa. Pomogła mi odpowiedzieć na wiele moich pytań. Polecam wszystkim, którzy w swoim codziennym życiu czują się zagubieni i nie za bardzo szczęśliwi i szukają odpowiedzi, co jest prawdą. Generalnie okaże się, że na 100% prawda nie jest to, ze WSZYSCY tak żyją jak ludzie w korpo;) I że to czy jesteśmy wartościowi i szczęśliwi nie zależy od opinii naszego kolegi z pracy, czy też szefowej;)

Książka bardzo wartościowa. Pomogła mi odpowiedzieć na wiele moich pytań. Polecam wszystkim, którzy w swoim codziennym życiu czują się zagubieni i nie za bardzo szczęśliwi i szukają odpowiedzi, co jest prawdą. Generalnie okaże się, że na 100% prawda nie jest to, ze WSZYSCY tak żyją jak ludzie w korpo;) I że to czy jesteśmy wartościowi i szczęśliwi nie zależy od opinii...

więcej Pokaż mimo to

avatar
381
32

Na półkach:

Warta przeczytania. Ukazuję jak niewiele tak naprawdę potrzeba człowiekowi do szczęścia.

Warta przeczytania. Ukazuję jak niewiele tak naprawdę potrzeba człowiekowi do szczęścia.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    340
  • Przeczytane
    172
  • Posiadam
    49
  • Teraz czytam
    10
  • Psychologia
    8
  • Poradniki
    5
  • Rozwój osobisty
    5
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2020
    2
  • Do kupienia
    2

Cytaty

Więcej
Rafael Santandreu Twój umysł na detoksie czyli jak nie zatruwać sobie życia Zobacz więcej
Rafael Santandreu Twój umysł na detoksie czyli jak nie zatruwać sobie życia Zobacz więcej
Rafael Santandreu Twój umysł na detoksie czyli jak nie zatruwać sobie życia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także