The Lonely City: Adventures in the Art of Being Alone

Okładka książki The Lonely City: Adventures in the Art of Being Alone Olivia Laing
Okładka książki The Lonely City: Adventures in the Art of Being Alone
Olivia Laing Wydawnictwo: Picador publicystyka literacka, eseje
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Wydawnictwo:
Picador
Data wydania:
2016-03-01
Data 1. wydania:
2016-03-01
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
angielski
ISBN:
1250039576
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
188
69

Na półkach:

Owszem, nie jest to typowy reportaż, co nie zmienia faktu, że jest to bardzo dobra książka. W piękny sposób ukazuje różnego rodzaju samotność, oraz wybitnych artystów których dzieła tę samotność przedstawiały. Jeśli szukacie tutaj Nowego Jorku, to nie znajdziecie go jako takiego, ale znajdziecie tutaj uczucie które przeszywa to miasto.

Owszem, nie jest to typowy reportaż, co nie zmienia faktu, że jest to bardzo dobra książka. W piękny sposób ukazuje różnego rodzaju samotność, oraz wybitnych artystów których dzieła tę samotność przedstawiały. Jeśli szukacie tutaj Nowego Jorku, to nie znajdziecie go jako takiego, ale znajdziecie tutaj uczucie które przeszywa to miasto.

Pokaż mimo to

avatar
545
218

Na półkach: ,

Jeśli ktoś liczy na książkę o Nowym Jorku, to się srogo rozczaruje. To przede wszystkim książka o samotności i jej wpływie na jednostki. Olivia Laing wzięła na tapet jednak nie zwykłych obywateli, a ludzi sztuki, dla których tworzenie było jednym ratunkiem przed otaczającym światem pełnym niezrozumienia. Bardzo poruszająca lektura.

Jeśli ktoś liczy na książkę o Nowym Jorku, to się srogo rozczaruje. To przede wszystkim książka o samotności i jej wpływie na jednostki. Olivia Laing wzięła na tapet jednak nie zwykłych obywateli, a ludzi sztuki, dla których tworzenie było jednym ratunkiem przed otaczającym światem pełnym niezrozumienia. Bardzo poruszająca lektura.

Pokaż mimo to

avatar
123
6

Na półkach:

Nie jest to reportaż o Nowym Jorku a i średnia książka o samotności. Bardziej odebrałam ja jako opis artystów przez pryzmat ich wspólnej cechy - miasta i samotności.

Nie jest to reportaż o Nowym Jorku a i średnia książka o samotności. Bardziej odebrałam ja jako opis artystów przez pryzmat ich wspólnej cechy - miasta i samotności.

Pokaż mimo to

avatar
322
222

Na półkach:

Na pewno nie jest to reportaż i na pewno nie jest to opowieść o mieście. Jak dla mnie za dużo filozofowania, punktów widzenia autorki i jej emocji. A najbardziej mi przeszkadzało ciągle powtarzające się opinie "co artysta chciał powiedzieć" - przedstawianie sztuki oczami krytyków nigdy do mnie nie przemawiało. Rozczarowanie.

Na pewno nie jest to reportaż i na pewno nie jest to opowieść o mieście. Jak dla mnie za dużo filozofowania, punktów widzenia autorki i jej emocji. A najbardziej mi przeszkadzało ciągle powtarzające się opinie "co artysta chciał powiedzieć" - przedstawianie sztuki oczami krytyków nigdy do mnie nie przemawiało. Rozczarowanie.

Pokaż mimo to

avatar
143
72

Na półkach:

przejmująca opowieść o dojmującej samotności wśród milionów ludzi w ogromnym mieście. doskonale zarysowane sylwetki artystów, których naznaczyła samotność.

przejmująca opowieść o dojmującej samotności wśród milionów ludzi w ogromnym mieście. doskonale zarysowane sylwetki artystów, których naznaczyła samotność.

Pokaż mimo to

avatar
64
50

Na półkach:

Wstrząsające piękno samotności. Czytać raczej przy dobrym nastroju i w pogodzie ducha.

Wstrząsające piękno samotności. Czytać raczej przy dobrym nastroju i w pogodzie ducha.

Pokaż mimo to

avatar
1848
1500

Na półkach: , , , ,

Książka pani Laing ma kilkoro bohaterów, pierwszym jest samotność, doświadczana często przez autorkę w Nowym Jorku w czasie pisania książki; następnym bohater to samo miasto Nowy Jork, fascynująca metropolia wciąż tętniąca życiem, ale nietrudno tam być samotnym w tłumie... Mamy wreszcie sylwetki czterech artystów, którzy albo byli samotni, albo według autorki zgłębili dogłębnie problem samotności: Edward Hopper, Andy Warhol, Henry Darger i David Wojnarowicz. Dwaj pierwsi są mi znani, więcej, Hopper to jeden z moich ulubionych malarzy; o dwóch ostatnich dowiedziałem się z tej książki.

Rzecz ma formę rozbudowanego eseju. Bardzo dużo pisze autorka o swojej samotności w Nowym Jorku i pisze ciekawie, wręcz poruszająco, typowy cytat: „Jak to jest czuć się samotnym? To jak być głodnym – być głodnym, podczas gdy wszyscy wokół ciebie szykują się na ucztę. Czuje się wstyd i niepokój, a z czasem te uczucia zaczynają promieniować na zewnątrz, co sprawia, że osamotniony człowiek staje się coraz bardziej odizolowany, wyobcowany. To boli, tak jak bolesne mogą być uczucia, a poza tym powoduje skutki fizyczne, niewidoczne dla oczu zmiany dokonujące się w zamkniętych przestrzeniach ciała. Samotność rozrasta się, zimna jak lód i przejrzysta jak szkło, ogarnia i pochłania.”

Znakomity jest esej o Edwardzie Hopperze, który jak nikt inny potrafił w swoich obrazach pokazać smutek i samotność. Na przykład mamy szczegółową analizę jego bodaj najsławniejszego dzieła: Nocne marki (Nighthawks). Niestety w książce nie ma reprodukcji obrazów, wielka szkoda, bo rzecz jest prawie wyłącznie o artystach wizualnych: Hopper, Warhol i Darger byli malarzami zaś Wojnarowicz – fotografikiem. No ale wydawnictwo Czarne znane jest ze swojej awersji do zdjęć i obrazów...

Dużo mniej podobał mi się esej o Andym Warholu, może dlatego, że nie cenię tego artysty, uważam go za powierzchownego efekciarza, a związki jego twórczości z samotnością są dosyć luźne. Pozostali dwaj bohaterowie książki, David Wojnarowicz i Henry Darger, są, jak już wspomniałem, mi nieznani. Ten drugi – malarz prymitywista odkryty pośmiertnie – to ciekawy i oryginalny twórca, można sobie jego obrazy znaleźć w sieci.

Końcowa część książki jest dużo słabsza, mamy rozbudowany esej o gejowskim środowisku w Nowym Jorku i spustoszeniu, jakie w nim poczyniła epidemia AIDS. Mamy też rozważania o tym jak postęp technologiczny w ostatnich dziesięcioleciach zwiększył poczucie samotności. To są sprawy znane i wielokrotnie omawiane, pani Laing nie dodaje tu nic nowego.

Wydaje mi się, że ta książka jest bardzo zanurzona w kulturze amerykańskiej i niestety dość trudna w odbiorze dla polskiego czytelnika.

Zacząłem słuchać audiobooka w dobrym wykonaniu Olgi Żmudy, ale gęstość tej prozy sprawiła, że musiałem się przerzucić na e-booka.

Książka pani Laing ma kilkoro bohaterów, pierwszym jest samotność, doświadczana często przez autorkę w Nowym Jorku w czasie pisania książki; następnym bohater to samo miasto Nowy Jork, fascynująca metropolia wciąż tętniąca życiem, ale nietrudno tam być samotnym w tłumie... Mamy wreszcie sylwetki czterech artystów, którzy albo byli samotni, albo według autorki zgłębili...

więcej Pokaż mimo to

avatar
43
1

Na półkach:

Pozycja ciężka i doszczętnie przeszywająca. Osobiście zgniotła mnie wielokrotnie jako artystkę w jakiś sposób utożsamiającą się z opisywanymi postaciami. Dzięki niej poznałam również, wiele ważnych nazwisk.

Pozycja ciężka i doszczętnie przeszywająca. Osobiście zgniotła mnie wielokrotnie jako artystkę w jakiś sposób utożsamiającą się z opisywanymi postaciami. Dzięki niej poznałam również, wiele ważnych nazwisk.

Pokaż mimo to

avatar
140
47

Na półkach:

O samotności w nieoczywisty sposób.

O samotności w nieoczywisty sposób.

Pokaż mimo to

avatar
1308
102

Na półkach:

Ciekawe połączenie opowieści o mieście i szeroko rozumianej sztuce w odniesieniu do pojęcia samotności. Całość dopełniają autobiograficzne wtrącenia. Na pewno nie jest to przewodnik po Nowym Jorku, a raczej próba zrozumienia mechanizmów dla niego charakterystycznych. Głównym tematem zdecydowanie jest samotność i to w każdym jej aspekcie.

Ciekawe połączenie opowieści o mieście i szeroko rozumianej sztuce w odniesieniu do pojęcia samotności. Całość dopełniają autobiograficzne wtrącenia. Na pewno nie jest to przewodnik po Nowym Jorku, a raczej próba zrozumienia mechanizmów dla niego charakterystycznych. Głównym tematem zdecydowanie jest samotność i to w każdym jej aspekcie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    571
  • Przeczytane
    358
  • 2023
    46
  • Posiadam
    39
  • Teraz czytam
    24
  • Audiobook
    14
  • Legimi
    12
  • Reportaż
    8
  • Ulubione
    7
  • Chcę w prezencie
    7

Cytaty

Więcej
Olivia Laing Miasto zwane samotnością. O Nowym Jorku i artystach osobnych Zobacz więcej
Olivia Laing Miasto zwane samotnością. O Nowym Jorku i artystach osobnych Zobacz więcej
Olivia Laing Miasto zwane samotnością. O Nowym Jorku i artystach osobnych Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także