Nie jestem fanką książek historycznych. Trochę przez przypadek wpadła mi w ręce ta pozycja,którą całą przeczytałem. Zaletą Wielkiej ucieczki jest to,że została napisana tak dawno. Dzięki temu nie mamy tej warstwy emocjonalnej czy nawet pewnego dydaktyzmu,jaki cechuje współczesne książki historyczne. Język oszczędny, chłodny ,same fakty. Jak zwykle w pozycjach niemieckich mamy relatywizowanie zbrodni hitlerowskich. Autor opisując cierpienia ludności niemieckiej po wkroczeniu armii czerwonej może w 2-3 przypadkach próbuje usprawiedliwiać działania sowietów zbrodniami na wschodzie,ale tego się nie da porównać. Co Niemcy robili na wschodzie może nam przybliżyć film Idź i patrz i żadne zatopienie nazistowskiego statku na Bałtyku czy ucieczka w mróz z Prus wschodnich nie jest do porównania. Taka myśl mi przyszła,że rządzący 3 Rzeszą popełnili najstraszliwsze zbrodnie ,rozpętali najkrwawszą wojnę ,a byli kompletnymi idiotami i żyli w zupełnym matriksie. Nawet w obleganym Belinie wierzyli ,że USA czy Anglia po tym gdy ZSRR już walczył na ulicach Berlina ,zwrócą się po przeciw Rosjanom i staną po stronie nazistów. Wierzyli, że zachodni alianci zapomną o mordowaniu ich jeńców przez SSmanów w Ardenach,o tym co odkryto w zdobywanych obozach koncentracyjnych o tym co się stało z Żydami? A jednak żyli do ostatniego dnia wojny w świecie zupełnie alternatywnym.Książka niezła,ale dla polskiego czytelnika dość drażniąca.

Nie jestem fanką książek historycznych. Trochę przez przypadek wpadła mi w ręce ta pozycja,którą całą przeczytałem. Zaletą Wielkiej ucieczki jest to,że została napisana tak dawno. Dzięki temu nie mamy tej warstwy emocjonalnej czy nawet pewnego dydaktyzmu,jaki cechuje współczesne książki historyczne. Język oszczędny, chłodny ,same fakty. Jak zwykle w pozycjach niemieckich...

Historii już od dawna nie pisze się z perspektywy sztabów wojska. Nikt już żmudnie nie wylicza, która to dywizja i gdzie ugrzęzła w błocie i dała się zaskoczyć , a która na jakich wzgórzach stawiła zaciekły opór. Dziś przedstawia się historię przez pryzmat losów poszczególnych ludzi oraz grup społecznych...

A to tylko jedna z licznych słabości tej książki, która wygląda mi na prostą syntezę innych pozycji na ten sam temat.

Mimo że temat pasjonujący - Niemcy nie tylko przegrywają Wielką Wojnę, ale przede wszystkim i ustępują po 600 latach swej obecności ze Wschodu.

Mało było takich exodusów w dziejach, ale logika wielkiej wojny jest taka, że to wszyscy Niemcy musieli zapłacić za poparcie latorośli Aloisa Schickelgrubera.

A tym z Prus Nemezis –bogini zemsty - wystawiła najwyższy rachunek. Bo tam - jako na pierwszym zdobytym terytorium Dritte Reich - sowieckim żołnierzom dowództwo oficjalnie pozwoliło "poguljat'" . W efekcie ani jedna tamtejsza kobieta (w wieku od 10 do 70 lat) nie wyszła z tego bez szwanku, wielu straciło przy tym i życie. Miasta palono już po zakończeniu walk. Cywilów grabiono i mordowano (także cudzoziemskich robotników przymusowych i jeńców) – preludium odbyło się w Nemmersdorf – można wyguglać . Wszystko, co miało jakąś wartość materialną, wywożono do Sowietów.

W tym kontekście Niemcy z Nadrenii czy Bawarii wygrali los na loterii i Bogu mogli dziękować, że tam mieli "tylko" Amerykanów....

Historii już od dawna nie pisze się z perspektywy sztabów wojska. Nikt już żmudnie nie wylicza, która to dywizja i gdzie ugrzęzła w błocie i dała się zaskoczyć , a która na jakich wzgórzach stawiła zaciekły opór. Dziś przedstawia się historię przez pryzmat losów poszczególnych ludzi oraz grup społecznych...

A to tylko jedna z licznych słabości tej książki, która wygląda mi...

Książka świetna, autor doskonale oddaje klimat wygnania Niemców z Pomorza itd. Do tego ciekawy opis działań wojennych. Nie wybiela i nie oskarża Niemców i Rosjan - z mojego punktu widzenia rzetelnie podchodzi do spraw które opisuje; świetny dokument. Autor ocenę wydarzeń zostawia czytelnikom...

Książka świetna, autor doskonale oddaje klimat wygnania Niemców z Pomorza itd. Do tego ciekawy opis działań wojennych. Nie wybiela i nie oskarża Niemców i Rosjan - z mojego punktu widzenia rzetelnie podchodzi do spraw które opisuje; świetny dokument. Autor ocenę wydarzeń zostawia czytelnikom...

Warto przeczytać

Warto przeczytać

Świetna książka o końcu Hitlera i Niemiec.
Ps
Nie wiedziałem co działo się w Pradze w maju 1945r.
Kwidzyn (Marienwerder) i okolice były jednym z najlepiej ewakuowanych miejsc w Prusach.
Lektura obowiązkowa.

Świetna książka o końcu Hitlera i Niemiec.
Ps
Nie wiedziałem co działo się w Pradze w maju 1945r.
Kwidzyn (Marienwerder) i okolice były jednym z najlepiej ewakuowanych miejsc w Prusach.
Lektura obowiązkowa.

Dwa razy przeczytałem. Pomimo, że autor jest Niemcem, nie płacze nad każdym kilometrem traconej "przestrzeni życiowej" w końcowej fazie wojny. Obiektywny.

Dwa razy przeczytałem. Pomimo, że autor jest Niemcem, nie płacze nad każdym kilometrem traconej "przestrzeni życiowej" w końcowej fazie wojny. Obiektywny.

Dla mnie ta książka jest średnia. Zdecydowanie zbyt dużo szczegółów dotyczących manewrów poszczególnych wojsk. Losy poszczególnych oficerów opisane są z dużą szzczegółowością, natomiast losy ludności cywilnej (dla mnie najciekawsze w temacie) opisane są najczęściej z perspektywy mas, co wiele nie wnosi do tematu, dla kogoś kto mniej więcej wie jak to wyglądało. Opis Armii Czerwonej jest również czarno-biały (co zresztą zauważono w posłowiu),natomiast armia niemiecka często "dzielnie się broni", nigdy sama nie popełnia zbrodni.

Dla mnie ta książka jest średnia. Zdecydowanie zbyt dużo szczegółów dotyczących manewrów poszczególnych wojsk. Losy poszczególnych oficerów opisane są z dużą szzczegółowością, natomiast losy ludności cywilnej (dla mnie najciekawsze w temacie) opisane są najczęściej z perspektywy mas, co wiele nie wnosi do tematu, dla kogoś kto mniej więcej wie jak to wyglądało. Opis Armii...

Jak napisał wcześniej jeden z czytelników „Wielkiej ucieczki”, jaką tematyką nie zająłby się Jürgen Thorwald, czy to chirurgią, ginekologią czy historią efektem końcowym na pewno będzie świetna książka. Na powyższy tom składają się dwie części, kiedyś dwa odrębne tomy. A wszystko traktuje o końcówce II wojny, jest rzutem oka na sytuacje Niemców. Książka jest solidnym opracowaniem, zawiera całą masę szczegółowych informacji, wspomnień i listów opisujących ostatnie miesiące wojny z punktu widzenia Niemców. Jednak autor stara się- moim zdaniem w sposób zadowalający- być obiektywny i prawdomówny. Plusem jest ukazanie też losów największych ludzi Rzeszy oraz ich poglądów na sytuację w kwietniu i maju 1945 roku.

A wniosek po całej lekturze nasuwa się raczej smutny: dajcie człowiekowi władzę nad bliźnim, a z dużym prawdopodobieństwem w tym pierwszym obudzi się potwór.

Książka warta polecenia dla każdego, jednak będzie trudną lekturą dla tych, którzy nie lubią historii i nie interesują się tą dziedziną. Zawiera dużo szczegółów, dlatego nie jest łatwa, ale za to jak napisana. Prawdziwa uczta

Jak napisał wcześniej jeden z czytelników „Wielkiej ucieczki”, jaką tematyką nie zająłby się Jürgen Thorwald, czy to chirurgią, ginekologią czy historią efektem końcowym na pewno będzie świetna książka. Na powyższy tom składają się dwie części, kiedyś dwa odrębne tomy. A wszystko traktuje o końcówce II wojny, jest rzutem oka na sytuacje Niemców. Książka jest solidnym...

Oceniam ze względu na ważność tematu.
Sam nie przepadam ...

[...]
kolejna książka pokazująca, że wojna to nie jest romantyczna zabawa dla morowych chłopaków. Książka, która być może (choć sam w to nie wierzę) powinna być czytana przez tych, którzy patriotyzm odmieniają we wszystkich przypadkach. Wszak niemiecki żołnierz, aby być patriotą musiał… A jeśli się zbuntował, był zdrajcą. Ale również nie był wówczas szanowany przez stronę przeciwną. Pozostają mu więc rozterki. I nawet jeśli zaczął wątpić w geniusz führera, to gdy zobaczył co wyczyniali sołdaci rosyjscy na “wyzwalanych” terenach zaczął się zastanawiać, czy racji nie mieli ci, którzy przekonywali, że na wschód od Odry mieszkają podludzie.

[...]
całość:
http://www.speculatio.pl/wielka-ucieczka/

Oceniam ze względu na ważność tematu.
Sam nie przepadam ...

[...]
kolejna książka pokazująca, że wojna to nie jest romantyczna zabawa dla morowych chłopaków. Książka, która być może (choć sam w to nie wierzę) powinna być czytana przez tych, którzy patriotyzm odmieniają we wszystkich przypadkach. Wszak niemiecki żołnierz, aby być patriotą musiał… A jeśli się zbuntował, był...

Niestety,książka mnie troszkę rozczarowała.Historycznie jest świetna i drobiazgowa.Moim skromnym zdaniem,za dużo w niej miejsca poświęcono,różnego rodzaju armią,dywizją i ich dowódcą,a za mało zwykłej ludności cywilnej.Książka "Wielka ucieczka"poświęcona jest głównie zagadnieniom wojskowym i politycznym,schyłku II wojny światowej na froncie wschodnim.

Niestety,książka mnie troszkę rozczarowała.Historycznie jest świetna i drobiazgowa.Moim skromnym zdaniem,za dużo w niej miejsca poświęcono,różnego rodzaju armią,dywizją i ich dowódcą,a za mało zwykłej ludności cywilnej.Książka "Wielka ucieczka"poświęcona jest głównie zagadnieniom wojskowym i politycznym,schyłku II wojny światowej na froncie wschodnim.