Analiza marzeń sennych według notatek z seminariów 1928-1930

Okładka książki Analiza marzeń sennych według notatek z seminariów 1928-1930 Carl Gustav Jung
Okładka książki Analiza marzeń sennych według notatek z seminariów 1928-1930
Carl Gustav Jung Wydawnictwo: Wydawnictwo KR nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
866 str. 14 godz. 26 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Wydawnictwo:
Wydawnictwo KR
Data wydania:
2014-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2002-01-01
Liczba stron:
866
Czas czytania
14 godz. 26 min.
Język:
polski
ISBN:
9788393717842
Tagi:
nieświadomość psychoanaliza analiza jungowska sen marzenia senne
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
639
568

Na półkach: ,

Kupiłem tylko po to, by mieć pełną kolekcję.
Nie spodziewałem się fajerwerków i intuicja mnie nie zawiodła. Ten tom jest zaledwie ciekawostką. Z jednej strony mamy możliwość uczestniczenia w jungowskim seminarium, ale z drugiej jego rozlazła i anegdotyczna forma utrudnia przyswajanie wiedzy. Zresztą ta jest jeszcze we wczesnym stadium, a samo nastawienie Junga do wielu kwestii zmieniło się po wojnie.
Potwierdza się ostrzeżenie Junga, z tych bardziej uporządkowanych prac, że analiza snów nie jest prostym zajęciem. Wymaga ogromnej wiedzy i wyjątkowego talentu. Jeden mały szczegół potrafi być analizowany przez całe spotkanie, a ustalone interpretacje mogą zmieniać się pod wpływem kolejnych snów. Mozolny wysiłek, który tylko w niewielkim stopniu przypomina przedzieranie się przez tę książkę.
Objętość monstrualna, nie dość, że ponad 800 stron, to jeszcze zapisane drobnym maczkiem. Do tego nużąca forma. Tylko dla najwierniejszych fanów, w ramach ciekawostki i zajrzenia za kurtynę pracy psychoanalityka. Czytać dopiero po zapoznaniu się z głównymi dziełami Junga: "O rozwoju osobowości", "Człowiek i jego symbole", "Typy psychologiczne", "Archetypy i nieświadomość zbiorowa".

-------------------------------------

„Ludzie posiadający bardzo silne persony mają twarze bardzo przypominające maski”.

„Dlaczego anima ma taką władzę?
Jung: Ponieważ nie doceniamy siły wyobraźni. Anima i animus dlatego mogą wywierać tak wielki wpływ, gdyż pozostawiamy im cienia. Nie zdając sobie sprawy z tego, że mamy cienia, ogłaszamy, iż ta część naszej osobowości po prostu nie istnieje. A wówczas część ta przechodzi do królestwa nieistnienia, które w ten sposób się powiększa, przybierając niesamowite rozmiary. Jeśli nie potrafimy przyznać, że posiadamy takie cechy, wówczas po prostu karmimy nimi diabła. Ujmując sprawę w kategoriach medycznych, stwierdzamy, że każda właściwość psychiczna posiada pewną wartość energetyczną, jeśli zaś uznajemy, iż wartość takowa nie występuje, to zamiast niej pojawia się diabeł. Jeśli przepływająca obok naszego domu rzekę uznajemy za nieistniejącą, wówczas woda zaczyna przeciekać, zalewa nasz ogród, a kamienie i piasek pod naszym domem zaczynają się przemieszczać, podmywając mury. Kiedy pozostawiamy naturę jej bezgranicznym możliwościom, wówczas czyni ona wszystko, co zechce. Kiedy widzimy stado wołów czy świń, lecz negujemy jego istnienie, rychło się okaże, że woły i świnie zapełniają całą przestrzeń; krowy zaczynają pożerać nasze róże, świnie wskakują na klomby i czynią sobie z nich legowisko! W ten sposób rozprzestrzenia się świat istnienia zanegowanego. W opowieściach Meyrinka zamieszczonych w tomie pt. Die Fledermause (nota bene, literacko bardzo niedobrych) znajdujemy bardzo barwny opis świata, w którym żyje kilka nader żałosnych typów – bladych, smutnych, chorowitych, stale słabujących na zdrowiu; a potem nagle okazuje się, że na cmentarzu znaleziono kilka zwłok, które przybierają na wadze, w miarę jak ci niezdrowi ludzie tracą. Jeśli pragniemy pozbyć się nie odpowiadających nam cech w ten sposób, że po prostu im zaprzeczymy, wówczas znika nasza świadomość tego, kim właściwie jesteśmy; własnymi ustami stwierdzamy, że nasze istnienie znika, a diabły, które karmimy własną krwią, coraz bardziej obrastają w sadło”.

„Śmiercią dla duszy byłoby ulec nieświadomości. Ludzie umierają, jeszcze zanim śmierć zdąży zawładnąć ciałem, ponieważ śmierć czyha w duszy. Są oni wówczas niczym zaskorupiałe w zamaskowanym grymasie pijawki krążące niczym gromada upiorów, martwe, lecz ciągle łaknące krwi. Kiedyś miałem do czynienia z mężczyzną, który zmienił swą duszę w prawdziwą breję. Można uwolnić się od własnych problemów – wystarczy spojrzeć gdzieś w bok; można uciec od tego, co dręczy człowieka, ale oznacza to śmierć duszy. Jeśli nasz pacjent nie zajmie się kwestią swych uczuć, straci duszę”.

„Nigdy nie namówimy kobiety do wyjawienia własnych myśli, tak samo jak nigdy nie namówimy mężczyzny do zdradzenia własnych uczuć”.

„Często zdarza się, że pierwsze wyobrażenie o tym, czym właściwie jest umysł naturalny, syn otrzymuje od własnej matki. Ba, powiem więcej: jeśli chłopak jest silny i z ikrą, może się przed tym bronić, lecz jeśli nie, przeżycie to może go zetrzeć na proch – i w ten sposób zostanie zatruty”.

„Jesteśmy opętani zdumiewającą manią wielkości, zakładamy, że to ludzie żyjący na Wschodzie nic nie wiedzą, my zaś, na Zachodzie, odkryliśmy wielką prawdę. Wielu ludziom wydaje się na przykład, że astrologia to potężny absurd. Owszem, astrologia nie ma nic wspólnego z gwiazdami, bo chociaż horoskop mówi nam, w jakim znaku zodiaku przyszliśmy na świat, to jednak konstelacje tymczasem całkiem się zmieniły i horoskopy nie odpowiadają już aktualnemu układowi gwiazd. Od roku 1000 przed Chr. Nasz system pomiaru czasu został samowolnie skazany na zastój. Początek wiosny przypada obecnie w 29° Ryby, a nie w Baranie, mimo że horoskopy układano na podstawie tych założeń. Początek wiosny przejawia teraz tendencję do przeniesienia się w znak Wodnika. Ale ludzie krytykują astrologię tak, jakby miała ona cokolwiek wspólnego z gwiazdami”.

„Poza tym dodajmy tutaj, że niektórym ludziom już samo wspomnienie o religii wydaje się obsceniczne. Omawianie kwestii religijnych w obecności osób w jakiś sposób związanych z nauką jest dzisiaj wielce niepopularne – tacy osobnicy przeżywają wówczas prawdziwy wstrząs, my zaś narażamy się na ryzyko, że zostaniemy uznani za przedstawicieli Ciemnogrodu. O seksualności można się rozwodzić w nieskończoność, nie ryzykując, że otrzymamy etykietę ciemniaków, ale już samo słowo „religia” to coś, co dyskredytuje człowieka w oczach innych”.

Kupiłem tylko po to, by mieć pełną kolekcję.
Nie spodziewałem się fajerwerków i intuicja mnie nie zawiodła. Ten tom jest zaledwie ciekawostką. Z jednej strony mamy możliwość uczestniczenia w jungowskim seminarium, ale z drugiej jego rozlazła i anegdotyczna forma utrudnia przyswajanie wiedzy. Zresztą ta jest jeszcze we wczesnym stadium, a samo nastawienie Junga do wielu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
370
194

Na półkach:

Istna skarbnica, lecz aby z niej czerpać trzeba najpierw przeczytać 4 książki. Innymi słowy przeczytać te 4 książki, to tak jakby nauczyć się słówek w obcym języku, a wzięcie do ręki seminariów „Analiza marzeń sennych…” to rzucenie się w wir konwersacji w tymże języku. Warto czytać jedno seminarium dziennie, góra dwa, co czyni tę książkę lekturą na dłuższy okres.
--
4 wspomniane książki (w kolejności czytania):
„Człowiek i jego symbole”
„Marzenia, sny, myśli”
„Archetypy i nieświadomość zbiorowa”
„Typy psychologiczne”

Istna skarbnica, lecz aby z niej czerpać trzeba najpierw przeczytać 4 książki. Innymi słowy przeczytać te 4 książki, to tak jakby nauczyć się słówek w obcym języku, a wzięcie do ręki seminariów „Analiza marzeń sennych…” to rzucenie się w wir konwersacji w tymże języku. Warto czytać jedno seminarium dziennie, góra dwa, co czyni tę książkę lekturą na dłuższy okres.
--
4...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach: ,

Po prostu geniusz...

Po prostu geniusz...

Pokaż mimo to

avatar
26
12

Na półkach:

pewne notatki czytałam - są naprawdę niezwykłe ze względu na ich głębię. Zapewne powróce.

pewne notatki czytałam - są naprawdę niezwykłe ze względu na ich głębię. Zapewne powróce.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    401
  • Przeczytane
    43
  • Posiadam
    22
  • Teraz czytam
    10
  • Psychologia
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • Ulubione
    2
  • Sprawdzić
    2
  • Psychologia
    2
  • Carl Gustav Jung
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Analiza marzeń sennych według notatek z seminariów 1928-1930


Podobne książki

Przeczytaj także