WSZYSTKO DLA CIEBIE


Literatura przekonuje nas, że w imię miłości, można zrobić wiele dobrego...i wiele złego. Obdarzając kogoś swoim bezwarunkowym uczuciem automatycznie jesteśmy skazani na podejmowanie decyzji nie tylko na własne konto, ale i tej drugiej osoby. Jedna rzecz, a może zmienić tak wiele.
Nie miałam w planach tej książki. Zapowiadała się bajecznie, a jednak nie odczuwałam wielkiej potrzeby by się z nią bardziej zapoznać. Spodziewałam się raczej, że obejrzę film zekranizowany na jej podstawie i to mi już wystarczy. Jednak kieszonkowe wydanie "Światła między oceanami" postanowiło za mnie i tak oto miałam okazję najpierw odbyć podróż między stronami, zamiast obejrzeć wszystko w jednej chwili na wielkim ekranie. Taka przygoda jest o wiele lepsza.
Tom i Isabel. Isabel i Tom. Małżeństwo idealne. Isabel bez zastanowienia z ochotą wręcz decyduje się zamieszkać wraz z Tomem na wyspie Janus Rock i tam układać sobie ich wspólne życie. I chociaż są tak daleko od prawdziwego lądu oraz ludzi, życia, są naprawdę szczęśliwi, mocno zakochani w sobie, a ten ich mały świat daje im poczucie bezpieczeństwa oraz spokoju. Dlatego też nadszedł czas na prawdziwy sztorm w ich życiu. Do tej pory Tom mógł dać Isabel wszystko, ale okazuje się, że to czego najbardziej potrzebuje i pragnie, jest za każdym razem odbierane im w sposób najbardziej brutalny. Isabel marzy o rodzinie, o dzieciach, pragnie zostać matką. I za każdym razem, gdy już ma nadzieję, że jej marzenie zostało spełnione, jakaś okrutna siła, odbiera jej kolejne maleństwa. Aż tu nagle jak grom z jasnego nieba, spada na ich wyspę noworodek - dziewczynka - i wywraca tym samym ich życie do góry nogami. Tom i Isabel decydują się zatrzymać dziewczynkę i wychować ją na własną córkę nie zdając sobie sprawy, co czeka ich później.
Decyzja o zatrzymaniu dziecka jako własne jest dosyć zrozumiałe w ich sytuacji. Trudno się dziwić Isabel jak bardzo przywiązała się do małej Lucy i przelała na nią swoją miłość. Straciła troje dzieci, szansa na urodzenie kolejnej żywej istoty, zaczęła wymykać się jej z rąk. Dlatego pojawienie się Lucy wydawało się być cudem prosto z nieba. A Tom? Cóż innego mógł zrobić, niż nie przystać na tę propozycję żony? Przecież w końcu zobaczył w jej oczach radość i chęć do życia - znów była jego Isabel, a dla niej zrobiłby wszystko, czemu więc i nie to?
Ludzie w powieści "Światło między oceanami" są niezwykle dobrzy - wszyscy. Każde z nich chce jak najlepiej, rozumie decyzje pozostałych, a rzadko to wszystko idzie w parze. I choć to było niezwykle brutalne odbierać Tomowi i Isabel małą Lucy, nie można tutaj nie zrozumieć Hannah, która przez tak długi czas nie traciła nadziei, że jej ukochana córka i mąż gdzieś tam są i pewnego dnia się odnajdą. Frank nie przeżył, ale wiadomość, że jej ukochana Grace tak, musiała sprawić jej niewyobrażalną radość. Wówczas nie mogła myśleć o dwójce ludzi, którzy po prostu zakochali się w jej córce i traktowali jak swoją własną. Nie mogła spodziewać się, że dla nich to będzie równie bolesne jak i dla Lucy-Grace.
W tej historii nie było dobrego rozwiązania. Każda decyzja niosłaby ze sobą ból, rozczarowanie, poczucie straty. Sytuacja ta była beznadziejna dla każdego z bohaterów i aż serce się kraje, co każde z nich musiało przeżywać.
Bardzo podobała mi się sceneria, którą urządziła tutaj autorka. Australia, wyspa Janus Rock, latarnia, przepiękne i barwne opisy, aż miało się wrażenie przebywania nad tymi oceanami i podziwiania migającego światła latarni. Również klimat powieści i bohaterzy przypadli mi bardzo do gustu. Właściwie nie mam żadnych zastrzeżeń do tej książki i ciągle myślę o niej jak najlepiej, z poczuciem tęsknoty, że to już koniec mojej przygody z nią.
"Światło między oceanami" to najpiękniejszy debiut literacki jaki mogłam przeczytać. Autorka wykonała kawał dobrej roboty i szczerze mam wielką nadzieję, że nie skończy swojej kariery na tej pozycji. Historia jest opisana w sposób fenomenalny i trudno oderwać się od tych słów, od opowieści bohaterów, z którymi tak łatwo jest nawiązać relację przyjaźni. Łatwo też idzie się zakochać w tym bajecznym miejscu. Do tej pory nie miałam okazji przeczytać coś równie pięknego i delikatnego, co chwyta za serce i duszę. "Światło między oceanami" ma w sobie urok, od którego nie sposób jest się odpędzić. Jestem zakochana w tej powieści i naprawdę wzruszona jej fabułą. Przepiękna i nie do zapomnienia wydaje się świecić światłem płynącym z latarni prosto na zabłąkane statki między oceanami.

WSZYSTKO DLA CIEBIE


Literatura przekonuje nas, że w imię miłości, można zrobić wiele dobrego...i wiele złego. Obdarzając kogoś swoim bezwarunkowym uczuciem automatycznie jesteśmy skazani na podejmowanie decyzji nie tylko na własne konto, ale i tej drugiej osoby. Jedna rzecz, a może zmienić tak wiele.
Nie miałam w planach tej książki. Zapowiadała się bajecznie, a...