Irena Matuszkiewicz to wspaniała polska pisarka. Kilka lat temu rozczytywałam się w jej powieściach takich jak „Agencja złamanych serc”, „Gry nie tylko miłosne”, „Dziewczyny do wynajęcia”, „Salonowe życie” czy też „Seryjny narzeczony”. Ostatnio troszkę się zaniedbałam jeśli chodzi o jej twórczość i jak widzę mam sporo do nadrobienia. Cieszę się, że w moje ręce wpadło „Odkurzanie firmamentu” bo to powieść inna niż wszystkie.
Główna bohaterka – Sabina to kobieta niezwykle silna. Życie jej nie oszczędzało. Sama o sobie mówi, że ktoś tam na górze postanowił, że za życia ma stać się świętą i już tu na ziemi musi odkupić wszystkie swoje winy. A jej największym grzechem jest łatwowierność i zbyt duże zaufanie jakim obdarzyła ludzi. Przed laty weszła bowiem w spółkę z nieodpowiednim mężczyzną i wszystkie pieniądze zainwestowała w kawiarnię. Interes kwitł, w lokalu spotykali się aktorzy i znane osobistości. Sabina oddała kawiarni duszę i serce nie zwracając zbytniej uwagi na działalność jej wspólnika. Kilkanaście lat później Sabina ciągle spłaca długi, żyje w maleńkim mieszkanku z ciężko chorym mężem, a na chleb zarabia sprzątając mieszkania aktorów. Życie nauczyło ją pokory. Stała się nieufną, milczącą i zamkniętą w sobie kobietą. Czy los będzie dla niej w końcu łaskawszy?
Moim zdaniem jest to jedna z lepszych książek Ireny Matuszkiewicz. Powieść jest niezwykle dojrzała. Autorka miała niebanalny pomysł na fabułę. Każdy wątek jest bardzo autentyczny. Postacie są przemyślane i realne aż do bólu. Chyba ta życiowość najbardziej mi się w książce podobała. Nie było żadnych cudownych zrządzeń losu, niezwykłych zwrotów akcji ani czarodziejskiej różdżki, która odmienia zły los. Dzięki tak skonstruowanej fabule, do ostatniego zdania nie byłam pewna jak książka może się skończyć.
Gorąco polecam!
Recenzja pochodzi z mojego bloga http://sladami-ksiazki.blogspot.com/

Irena Matuszkiewicz to wspaniała polska pisarka. Kilka lat temu rozczytywałam się w jej powieściach takich jak „Agencja złamanych serc”, „Gry nie tylko miłosne”, „Dziewczyny do wynajęcia”, „Salonowe życie” czy też „Seryjny narzeczony”. Ostatnio troszkę się zaniedbałam jeśli chodzi o jej twórczość i jak widzę mam sporo do nadrobienia. Cieszę się, że w moje ręce wpadło...