Dla mnie twórczość Wiśniewskiego staje się synonimem odkrycia wrażliwości u "prymitywnych" homo erectus. Nie mam zamiaru obrażać żadnego przedstawiciela męskiego gatunku. Uświadamiam sobie, że mężczyźni mają de facto problem z wyrażaniem tego co czują.
W tym świetle książki autorstwa Wiśniewskiego mają w sobie niewyobrażalny potencjał. Oczywiście można zarzucić pisarzowi, że on tylko "zapisuje" zasłyszane historie innych ludzi. Ilu z was mężczyźni i kobiety również próbowało odzwierciedlić tak dobrze ludzkie doznania, że czytając o nich mamy wrażenie, że w tej samej chwili przeżywamy, to na własnej skórze?

Syndrom przekleństwa Undine
Trudno opisywać ludzkie problemy. Plotkować jest łatwiej, bo jest to prawie zawsze bezcelowe. Jednak zmagać się z własnym organizmem i do tego odnaleźć w sobie siłę by żyć w miarę możliwości, jak każdy z nas.
Opowiadanie opisuje przeżycia kobiety, która od maleńkości zmaga się z syndromem przekleństwa Undine. Nie zdradzając zbyt wielu szczegółów wspomnę tylko, że owa kobieta, gdy zasypia przestaje oddychać. Jej oddech regulują wszczepiony mechanizm wysyłający impulsy do mózgu by ciało zaczęło oddychać. Opiekuję się nią wolontariusz Jakob, którego ojciec tej chorej kobiety "złamał" kość biodrową i przy okazji karierę zawodową. Opowiadanie jest optymistyczne, bo ukazuje jak żyć nawet wtedy, gdy wielu załamało by ręce w bezsensie pogrążającej ich beznadziejności. Ktoś mądry kiedyś mi powiedział, że nadzieja umiera ostatnia.

Drugie opowiadanie pod tytułem Anorexia nervosa
Jest ono o kobiecie, która bardzo pokochała nieznajomego mężczyznę. Los ich zetknął ze sobą dwa razy. Za pierwszym razem ujmując łagodnie nie zrobił na niej oszałamiającego wrażenia. Był "w przebraniu żebraka" choć ona wtedy nie wiedziała, że on studiuje dziennikarstwo i wciela się w rolę, bo jest trakcie pisania artykułu o bezdomności. Za drugim razem jej przyjaciółka Marta chce popełnić największy błąd w swoim życiu wychodząc za niewłaściwego męźczyznę. Jednakże nie popełnia go wjeżdżając na skrzyżowanie na czerwonym świetle w samochód rzekomego "żebraka". Ślub zostaje odwołany, Marta szczęśliwa jak nigdy przedtem poznaje przyszłego ukochanego swojej przyjaciółki. Ona czekała na "swojego dziennikarza" całe życie. On prosi ją po prawie rocznym byciu ze sobą oto by mógł pojechać do Sarajewa, gdzie ma zrobić reportaż swojego życia. Wyjeżdża pisze do niej listy i ich losy dzieli śmierć. Ona rozpaczając przywołuje ich piękne chwile. Próbuje odnaleźć sen w życiu, które utraciło wielobarwną paletę kolorów odkąd jego nie ma.
Nie jest łatwo opisywać ludzkie dramaty. Nikt z nas nie jest w stanie uzmysłowić sobie jak można cierpieć, mając świadomość rozterek
i dylematów. Nie traci w takiej sytuacji kontaktu z otoczeniem jest wyjątkowym wyzwaniem.

Trzecie opowiadanie Kochanka
Tytuł mówi sam za siebie jednakże nie jest tylko prostą opowiastką o tym, że mężczyzna zdradza, a kobieta w takich sytuacjach zdając sobie sprawę z położenia w jakim się znajduje się tym nie przejmuje.
Cała specyfika i dramatyzm kochanki, która żyje w poczucie poniżenia. Jest wprost uzależniona od obecności tego jedynego mężczyzny.
Nieważne czy, to jest na jawie czy w rzeczywistości.
Wspomniany wyżej facet, jest mężem, a ona uświadamia sobie fakt, że nigdy nie będzie tylko jej. Dzieli tą "zdradę" z nieobecną kobietą
o imieniu Joanna

"Drut kolczasty. Po prostu drut kolczasty. Zardzewiały drut kolczasty w mojej pochwie i jego język w moich ustach. Każda litera wygrawerowana na tej obrączce była jak zahaczający i rozrywający mnie kolec. Joanna 30.01.1978. Zaczynało bolec przy "J", pierwsze łzy przychodziły przy pierwszym "a", przebijało mnie przy "30". Urodziłam się 30 stycznia. W dniu jego ślubu, tylko że osiem lat wcześniej."*

Nikt nie ma prawa oceniać kobiet za ich wybory. W szczególności podli mężczyźni, dla których wielokrotnie kobiece uczucia to " nowy gadżet".
Nic nie usprawiedliwia tego, że faceci postrzegają kobiety jako "łatwą zwierzynę", którą można upolować i vice versa.



*tamże, str. 50

Dla mnie twórczość Wiśniewskiego staje się synonimem odkrycia wrażliwości u "prymitywnych" homo erectus. Nie mam zamiaru obrażać żadnego przedstawiciela męskiego gatunku. Uświadamiam sobie, że mężczyźni mają de facto problem z wyrażaniem tego co czują.
W tym świetle książki autorstwa Wiśniewskiego mają w sobie niewyobrażalny potencjał. Oczywiście można zarzucić pisarzowi,...