Bogowie i bestie

Okładka książki Bogowie i bestie Jacek Wietecki
Okładka książki Bogowie i bestie
Jacek Wietecki Wydawnictwo: Rebis literatura piękna
160 str. 2 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2016-08-16
Data 1. wyd. pol.:
2016-08-16
Liczba stron:
160
Czas czytania
2 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380620704
Tagi:
opowiadania
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
45
24

Na półkach: ,

Trzy opowiadania. Pierwsze - fajny pomysł, ale bardzo nijakie zakończenie. Drugie - mocno naciągane i niedopracowane, parę dni po lekturze zapomniałem o jego treści. Trzecie - dobry pomysł, fajne wykonanie i ciekawe zakończenie. Jednak całości nie polecam. Dla jednego tekstu szkoda na całość wydawać pieniądze.

Trzy opowiadania. Pierwsze - fajny pomysł, ale bardzo nijakie zakończenie. Drugie - mocno naciągane i niedopracowane, parę dni po lekturze zapomniałem o jego treści. Trzecie - dobry pomysł, fajne wykonanie i ciekawe zakończenie. Jednak całości nie polecam. Dla jednego tekstu szkoda na całość wydawać pieniądze.

Pokaż mimo to

avatar
1333
1111

Na półkach: ,

Bogowie i bestie to zbiór trzech krótkich historii, którym punktem stycznym jest próba odpowiedzi na pytanie: jak wielką rolę w naszym życiu odgrywa hamulec moralny. Autor w tych trzech, krótkich formach wypowiedzi przedstawia świat, w którym zostają usunięte blokady etyczne i człowiek zostaje "puszczony samopas", może czynić wszystko, co uważa za słuszne, znika strach przed konsekwencjami swoich czynów i odpowiedzialność za swoje dokonania. W mininoweli "Bogowie i bestie" tą blokada jest wiara i kodeks moralny wytyczony przez dana religię. W Siostrzyczce owym hamulcem jest pamięć, a dokładnie – błogosławieństwo, jakim jest zapomnienie. Trzecie opowiadanie – Ślepa seria to prawo, którego główną zasada jest domniemanie niewinności... jednak w obliczu kolejnej niewyjaśnionej zbrodni człowiek dokonuje samosądu, przekonany o słuszności swych wniosków, żadne prawo z kodeksu karnego, i każdego innego, nie ma racji bytu.

Aż chce się zanucić "Ta ostatnia niedziela" czytając pierwsze strony opowiadania Bogowie i bestie. Leszek Tyl - pisarz, budzi się nad ranem i ma przedziwne uczucie pustki. I słusznie, bo okazuje się, że jego żona, córka i malutki synek dosłowne wyparowali. W toku "mini-śledztwa" dowiaduje się, że oto nastał sądny dzień – wszystkie osoby wierzące ulotniły się do swoich rajów. Bogowie wszystkich religii doszli do porozumienia i wszyscy wyznawcy konkretnych bogów opuścili ziemski padół. No, jak widać, nie wszyscy. Leszek, jako niewierzący ma szansę opowiedzieć się po którejś ze stron – może dołączyć do swojej żony i synka. Tyle tylko, że nigdzie nie może zlokalizować swojej córki. Okazuje się, że Zuzanna kilku miesięcy wcześniej wstąpiła do sekty. Leszek staje przed dylematem: odszukać Zuzannę i przekonać ją do nawrócenia się na katolicyzm albo dołączyć do małżonki i syna, którzy są już jedną stopą w niebie. Albo – albo – bo czasu zostało mu niewiele. 13 godzin. To niedużo na podjecie najważniejszej decyzji w życiu - na całe życie, pozaziemskie.

"Wydawało mi się, że gdyby tylko udało nam się pozbyć religii, ludzie staliby się lepsi".

O tym opowiadaniu można powiedzieć przede wszystkim jedno – rewelacyjny pomysł. Wykonanie dość dobre. Momentami akcja mocno zwalnia, pojawia się kilka elementów, które bym ominęła na rzecz głębszego zanurzania się w etycznych, moralnych dylematach głównego bohatera oraz Zuzanny. Postaci są ciekawie scharakteryzowane, ale brakowało mi tej głębi. Leszek rozumie, że córka jest nie tyle zła, ile zagubiona, a jej decyzja o odejściu od religii nie jest afirmacją zła, tylko próbą zwrócenia na siebie uwagi. Opowiadanie zwraca także uwagę, jak dużą role w "trzymaniu świata w moralnych ryzach" odgrywa religia. Uniwersalny dekalog, który, zdaje się być tyć już przestarzały, odgrywa fundamentalne znaczenie w kształtowaniu się społeczeństwa i wyznaczaniu norm i zasad moralnych. Niby religia stoi za największą ilością wojen, nieporozumień i aktów agresji. Ale tak naprawdę jest tylko pretekstem, a "w imię..." to pusty frazes, który stanowi przykrywkę brudnego, obezwładnionego przez rządzę władzy umysłu człowieka. Taki egoizm pod przykrywką szerzenia wiary o danej religii.

Siostrzyczka to bardzo smutne opowiadanie o mężczyźnie, który jak przez mgłę pamięta, że miał kiedyś siostrę, ale na każde pytanie zadawane w tym temacie nie uzyskuje odpowiedzi. Rodzice milkną, brat zmienia temat. Co się dzieje? Czy wspomnienie o dziewczynce z dwoma warkoczykami to tylko miraż? Czy była to naprawdę siostra, czy może wymyślona przyjaciółka wypełniająca lukę w potrzebie rozmowy z rówieśnikami? Kim jest ta dziewczynka i dlaczego tak uparcie powraca we wspomnieniach?
To bardzo dobre i jednocześnie bardzo smutne opowiadanie. Ciekawy typ narracji – narrator zwraca się bezpośrednio do głównego bohatera: Jak zawsze kiedy pytasz ich o siostrzyczkę – rodzice milczą. Nadaje to historii niepokojącego wydźwięku i nutkę nierealności. Autor ukazuje, jak wielką rolę w naszym życiu odgrywa nie tylko pamięć ale i zapomnienie. Niekiedy blokowanie wspomnień jest istotniejsze niż ich przechowywanie.

Ślepa seria jest opowiadaniem doskonale obrazującym negatywne skutki samosądu. 14 lipca w miejscowości Bysłowo ginie młoda dziewczyna. Ostatni raz widziana była w pobliżu ogródków działkowych, na terenie których pomieszkuje od pewnego czasu pewien bardzo tajemniczy i dziwny mężczyzna. Niegdyś zdolny, ambitny i dobrze "rokujący na przyszłość" student fizyki. Obecnie zdziwaczały, prawie czterdziestoletnie mężczyzna, który, jak udowadnia historia jego życia, zawsze pojawia się tam, gdzie pojawiają się kłopoty. A może inaczej? Pojawia się on i wraz z nim pojawiają się kłopoty? Mieszkańcy miejscowości są pewni, że uprowadził i zamordował młodą dziewczynę. Tak jak cztery inne, które ginęły w tych miejscowościach, w których główny bohater zaczynał nauczanie fizyki w szkołach. Kiedy znika kolejna młoda dziewczyna postanawiają wziąć sprawę w swoje ręce i sami wymierzają sprawiedliwość. Czy słusznie? Czy mężczyzna jest po prostu niesamowitym pechowcem czy to brutalny morderca?
Prawo. Sądy. Kary za przewinienia. I wina. Świetne opowiadanie, które udowadnia, że nie możemy osądzać człowieka, dopóki nie udowodniona zostanie jego wina. Zbiór dowodów, kompleksowe zbadanie sytuacji i w końcu – orzeczenie sądu, prawników, śledczych. Gdybyśmy sami dokonywali kar za przewinienia... przypuszczam, że każdy z nas zostałby już dawno skazany na dożywocie albo kare śmierci.

Bogowie i bestie to dobry zbiór opowiadań. Autor w bardzo dobrym stylu otwiera wiele furtek, stawia mnóstwo pytań, zasiewa ziarna niepokoju. Zmusza czytelnika aby wszedł i się rozejrzał, sam udzielał odpowiedzi, i z intrygujących, niepokojących informacji wydobywał treści, o których istnieniu wcześniej nie wiedział.

http://prawieblogoksiazkach.blogspot.com/2017/03/bogowie-i-bestie-jacek-wietecki-anna.html

Bogowie i bestie to zbiór trzech krótkich historii, którym punktem stycznym jest próba odpowiedzi na pytanie: jak wielką rolę w naszym życiu odgrywa hamulec moralny. Autor w tych trzech, krótkich formach wypowiedzi przedstawia świat, w którym zostają usunięte blokady etyczne i człowiek zostaje "puszczony samopas", może czynić wszystko, co uważa za słuszne, znika strach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
879
242

Na półkach: , , , , , ,

Jacek Wietecki jest nauczycielem akademickim, konsultantem literackim oraz tłumaczem z języka angielskiego. Jako tłumacz dał się poznać przekładając na język polski, jak dotąd, 10 powieści Jonathana Carolla, 2 powieści Williama Whartona i 2 powieści Robina Cooka. „Bogowie i bestie” to debiut literacki Wieteckiego wydany nakładem wydawnictwa Rebis.

„Bogowie i bestie” to niewielka objętościowo książka, ma bowiem 160 stron, i zawiera w sobie minipowieść o takim samym tytule jak cały zbiór, opowiadanie „Siostrzyczka” oraz nowelę „Ślepa seria”.

Tytułowa minipowieść opowiada o pięknej, lipcowej niedzieli, kiedy to pisarz Leszek Tyl (który od 2 lat nie stworzył niczego nowego) budzi się w pustym mieszkaniu i okazuje się, że jego żona, malutki synek i nastoletnia córka zniknęli. Ale nie tylko oni. Stopniowo wyjaśnia się, że na całym świecie tego dnia wyznawcy wszelakich religii odlatują do swoich rajów. Akcja dzieje się na przestrzeni trzynastu godzin, bo tyle czasu ma Leszek do północy, aby odnaleźć swoją córkę, która odeszła z satanistami i przekonać ją do odłączenia się od nich albo dołączyć do swojej żony i synka w chrześcijańskim Niebie. Czy mu się uda? I co właściwie wybierze?

„Bogowie i bestie” to najbardziej rozbudowana część tego zbioru i jeśli chodzi o pomysł, to bez wątpienia najlepsza. Wykonanie natomiast momentami kuleje. Nie można nic zarzucić stylowi i językowi Wieteckiego, akcja jest wartka, trzyma w napięciu i naprawdę wciąga. Chodzi jednak o to, że pomimo pomysłowości, ironii i pewnej dawki groteski, brakuje w niej głębszego rysu psychologicznego bohaterów – został on potraktowany przez autora strasznie po macoszemu, przez co postaci są dość płaskie i bez wyrazu. Szkoda. Generalnie ta minipowieść w ciekawy i lekki sposób porusza kwestie wiary i jej braku oraz zbawienia. Dużym plusem jest fakt, że autor nie próbuje przekonać czytelnika o słuszności żadnej konkretnej religii, ani o wyższości jednego systemu religijnego nad innymi, bowiem w opowieści, którą snuje, każdy wyznawca każdej religii po prostu udaje się do swojego raju. Sednem „Bogów i bestii” jest rozważanie, co z tymi, którzy zostają tutaj porzuceni na pastwę losu, bo mylili się, że żadna siła wyższa nie istnieje. Natknęłam się na opinię, że Wietecki chce chyba pokazać, iż całkowita niewiara powoduje, że życie człowieka skupia się wtedy tylko na tym, co materialne, a przez to w pewnym momencie jego egzystencja zmierza ku pustce. I może faktycznie to chciał zaznaczyć autor. Ja jednak nie do końca się z tym zgadzam, ponieważ, pomimo tego, że opisuje wybuch chaosu i zezwierzęcenia części ludzi-ateistów, to przedstawia również tych, którzy owszem nie wierzą w nic, ale mimo to starają się żyć jak najlepiej i pomagać innym. Najlepiej oddaje to kwestia wypowiadana przez jednego z bohaterów: „Na szczęście oprócz bogów i bestii są jeszcze ludzie”.

Kolejną pozycją w tym zbiorze jest opowiadanie „Siostrzyczka”. Jest to historia młodego mężczyzny, który od lat ma wrażenie, że miał w dzieciństwie najlepszą towarzyszkę zabaw i była to jego siostra. Niestety, kiedy od rodziców i brata próbuje się dowiedzieć czy miał siostrę, bowiem w domu rodzinnym nic nie wskazuje nawet, że istniała taka osoba, natyka się na nieprzebity mur milczenia. Z jednej strony męczą go nawracające przebłyski z dzieciństwa i podskórna pewność, że nie wymyślił sobie własnej siostry, mimo że nie pamięta nawet jej twarzy ani imienia, a z drugiej strony nie mogąc ciągle uzyskać odpowiedzi na swoje pytania zaczyna podejrzewać, że to faktycznie tylko jego urojenia. Ostatecznie pozna prawdę, która okaże się dużo bardziej tragiczna niż podejrzewał.

Narracja w „Siostrzyczce” jest prowadzona w pierwszej osobie przez głównego, nieznanego nam z imienia, bohatera, co sprawia, że opowiadanie to jest bardzo niepokojące, naładowane emocjami i przejmujące. Mamy tu wejście w psychikę osoby, która intuicyjnie przeczuwa prawdę równocześnie mając wrażenie, że coś jej wmawiają i jest bliska paranoi. Stylistycznie jest lepiej niż w tytułowej minipowieści, choć samo opowiadanie nie bazuje na tak oryginalnym pomyśle, a jednak zwraca uwagę czytelnika. Są tu rodzinne tajemnice i zmowa milczenia, oraz wydarzenia z przeszłości, które mimo wszystko wciąż powracają echem, choć tylko we fragmentach. Autor kończy „Siostrzyczkę” w kulminacyjnym momencie, czym skłania czytelnika do refleksji nad tym, jak daleko można się posunąć w kłamstwie dla dobra ukochanej osoby i czy lepsze jest życie w tym błogim kłamstwie czy jednak w trudnej prawdzie.

Ostatnią częścią zbioru jest nowela „Ślepa seria”. Opowiada o inteligentnym, ekscentrycznym mężczyźnie, odludku, który ma dość dziwną „właściwość”. Mianowicie tam, gdzie się przeprowadza po jakimś czasie zaczynają znikać w niewyjaśnionych okolicznościach nastoletnie dziewczyny. Kiedy w miejscowości, w której aktualnie mieszka na działce, dochodzi do drugiego w krótkim czasie zaginięcia, ten właśnie mężczyzna staje się głównym podejrzanym i w trakcie śledztwa wychodzi na jaw jego skomplikowana, niejasna przeszłość. Z braku jednoznacznych dowodów, a raczej dowodów w ogóle, zostaje zwolniony z aresztu, a oburzeni tym okoliczni działkowcy, nie czekając na wynik śledztwa policji, sami postanawiają wymierzyć sprawiedliwość, dokonując samosądu.

„Ślepa seria” również ma narrację prowadzoną w pierwszej osobie. Pomimo wykorzystania dość oklepanego motywu do zawiązania fabuły, jest to bardzo nieoczywista, niepokojąca i wciągająca nowela, która długo nie daje spokoju czytelnikowi, który zostaje z mętlikiem w głowie. Czy główny bohater był mordercą bez skrupułów czy jednak po prostu miał pecha, że tam gdzie się pojawiał po prostu ze względu na inne, niezależne od niego czynniki zaczynały się te zagadkowe zaginięcia? Na to autor nie daje nam odpowiedzi, a muszę też przyznać, że i ja po lekturze wcale nie mogę jednoznacznie określić, co jest prawdą. Muszę dodać, że właśnie w tej noweli najlepiej uwidacznia się pewien motyw przewodni całego zbioru. Co nim zatem jest?

Klamrą, która fabularnie spina wszystkie części „Bogów i bestii” jest... przypadek, który od lat fascynuje twórców i jako motyw wykorzystywany był w kulturze masowej na wszelkie sposoby. Wietecki natomiast próbuje ugryźć ten temat od zupełnie innej strony niż ta, z którą najczęściej się spotykamy – z punktu widzenia moralności. Wietecki intryguje czytelnika, przedstawia swoich bohaterów w sytuacjach ekstremalnych, daje impuls do zastanowienia się nad istotą człowieczeństwa i wiary oraz właśnie moralnością.

„Bogowie i bestie” to różnorodny pod względem fabularnym zbiór krótkich form prozatorskich, do tego jednak nierówny warsztatowo. Mimo wszystko widać, że Jacek Wietecki ma potencjał i warto obserwować jego dalsze poczynania w dziedzinie pisarstwa. To, co zaprezentował w tym zbiorze, jest naprawdę intrygujące, wartościowe i godne uwagi.

Bardzo chciałabym podziękować Stowarzyszeniu Sztukater za udostępnienie mi egzemplarza recenzenckiego.

Recenzja znajduje się również na blogu straszliwabuchling.blox.pl.

Jacek Wietecki jest nauczycielem akademickim, konsultantem literackim oraz tłumaczem z języka angielskiego. Jako tłumacz dał się poznać przekładając na język polski, jak dotąd, 10 powieści Jonathana Carolla, 2 powieści Williama Whartona i 2 powieści Robina Cooka. „Bogowie i bestie” to debiut literacki Wieteckiego wydany nakładem wydawnictwa Rebis.

„Bogowie i bestie” to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
200
91

Na półkach: , ,

Autor ma potencjał, ale czegoś zabrakło. Jest trochę nijako. Zapowiadanych na okładce poważnych pytań trzeba się doszukiwać (nie chodzi o to, że to tylko dla uważnych czy bystrych, tylko o to, że trochę to wszystko naciągane),jest płycej niż to opisuje wydawca. Drugiego tekstu moim zdaniem w ogóle nie powinno być w tym zbiorze. Mogło być dużo lepiej, jest średnio.

Autor ma potencjał, ale czegoś zabrakło. Jest trochę nijako. Zapowiadanych na okładce poważnych pytań trzeba się doszukiwać (nie chodzi o to, że to tylko dla uważnych czy bystrych, tylko o to, że trochę to wszystko naciągane),jest płycej niż to opisuje wydawca. Drugiego tekstu moim zdaniem w ogóle nie powinno być w tym zbiorze. Mogło być dużo lepiej, jest średnio.

Pokaż mimo to

avatar
257
225

Na półkach:

Jacek Wietecki to tłumacz z języka angielskiego... w tym także powieści Jonathana Carrolla (takich jak "Kąpiąc lwa" czy "Zakochany duch"). Jonathana Carrolla, który rekomenduje jego debiut literacki pt. "Bogowie i bestie" chyba nikomu przedstawiać nie trzeba – autor wielu powieści, w tym chyba najbardziej znanej "Krainy Chichów". W twórczości Wieteckiego widać inspirację pisarstwem Carrolla, ale te trzy opowiadania, które zostały zawarte w zbiorze bez wątpienia są jednak bardzo nietuzinkowe. Jacek Wietecki jako pisarz ma ogromny potencjał. To co stworzył jest ciekawe, niekiedy zabawne i bardzo przewrotne. Niestety nie zawsze szło to w parze z odpowiednim dopracowaniem.

Tytułowe opowiadanie tego zbioru, czyli "Bogowie i bestie" można krótko streścić tym cytatem: "Świat, w którym ludzie obudzili się 15 lipca, był efektem porozumienia, ponad podziałami, jakie podpisali wszyscy bogowie, których kult utrzymał się na Ziemi. [...] Z inicjatywą – podobno wspólnie – wystąpili Jahwe i Allah, po tym jak przekonali się, że każdego roku tracą najwięcej wiernych. Zdecydował czysty pragmatyzm. Zamiast wyrywać sobie topniejące rzesze wiernych, bogowie ogłosili bezterminowe zawieszenie broni. Krótko mówiąc – wzięli to, co zostało. Po trwającym ułamek ziemskiej sekundy obradach postanowiono, że wedle stanu na 15 lipca każde z bóstw zabierze swych wyznawców do obiecanej im pośmiertnie krainy [...]"*. To jednak okazuje się być jedynie częścią tej historii, której głównym bohaterem jest pisarz, Leszek Tyl. Kiedy budzi się 15 lipca okazuje się, że jego najbliżsi zniknęli, a on ma trzynaście godzin, aby uratować swoją córkę i zdecydować o swoim losie...

"Bogowie i bestie" to jeśli chodzi o pomysłowość bez wątpienia najlepsze opowiadanie w tym zbiorze. Trochę gorzej było z wykonaniem. Jest pomysłowe, ironiczne i naprawdę wciągające, a jednak zabrakło mi głębszej charakterystyki bohaterów. Autor tę sferę spłycił do bólu i zlekceważył... I chociaż w tej minipowieści porusza kwestię wiary, ateizmu... i czytelnik wysuwa stwierdzenie, że tak naprawdę jest igraszką losu sił wyższych, a sam autor odrobinę z tego kpi, to jednak moje oburzenie budzi postać matki, która zostawia córkę na pastwę satanistów, aby udać się samej do nieba. Okey. W coś takiego mogę uwierzyć, a jednak facet, który po tym jak jego żona teleportowała się z ich małym synkiem do nieba zostawiając go... facet, który już wie, że jako ateista po prostu umrze... siada na kanapie i spokojnie je kolację? To wszystko powoduje, że "Bogowie i bestie" są tekstem pesymistycznym, smutnym i pokazującym jak bardzo ludzie są egoistyczni. Jak wiele potrafią zrobić (i poświęcić) dla swojego komfortu i osobistych wierzeń. Temu wszystkiemu towarzyszy aura niepokoju. Dla mnie tym silniejsza, że mieszkam w Poznaniu w którym rozgrywa akcja tego opowiadania. Znam miejsca, którymi chodził bohater..., a wizja przedstawiona przez autora mówi o chaosie. Chaosie, którego nie chciałabym być świadkiem.

Drugie opowiadanie o tytule "Siostrzyczka" jest naładowane emocjami, jak zwykle niepokojące... i w dodatku przejmujące. To historia mężczyzny, opowiadana czytelnikowi bezpośrednio, to zwroty do czytelnika i mnóstwo pytań... to wejście w psychikę odbiorcy, który w pewnym momencie ma wrażanie jakby mu coś wmawiano i zaczyna się zastanawiać czy to aby nie jest prawda. Jacek Wietecki pokazał tu naprawdę dobry styl, lepszy niż w poprzednim utworze i choć sam utwór nie jest tak oryginalny jak "Bogowie i bestie", to jednak przyciąga uwagę. To rodzinne tajemnice, zmowa milczenia i śmierć z przeszłości, która nie pozwala o sobie zapomnieć. Wietecki kończy to opowiadanie odważnie i zostawia czytelnika z pytaniem jak daleko można posunąć się z kłamstwem dla "dobra drugiego człowieka".

Ostatni utwór to "Ślepa wiara". Historia ekscentrycznego człowieka, który zawsze znajduje się tam, gdzie dzieje się coś złego, a mianowicie giną młode dziewczyny. Kiedy dochodzi do kolejnego zaginięcia letnicy z ogródków działkowych postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce. W tym opowiadaniu Jacek Wietecki, choć nie wykazuje się wielką pomysłowością skupia się na bohaterach i ich motywacjach. To ciekawy i bardzo nieoczywisty utwór, który nurtuje czytelnika jeszcze długo po przeczytaniu. Pech czy wina? Czytelnik sam stara się osądzić bohatera, a jednak okazuje się to trudniejsze niż myślał.

"Bogowie i bestie" to zbiór różnorodny pod względem fabuły jak i jakości wykonania. Jacek Wietecki prowadzi z czytelnik dziwną grę, swoimi utworami intryguje, a bohaterów stawia w sytuacjach ekstremalnych. Pyta o moralność, człowieczeństwo i wiarę. Ma ogromny potencjał i myślę, że szybko może się stać jednym z najciekawszych polskich pisarzy. Nim jednak do tego dojdzie musi jeszcze trochę popracować nad warsztatem, strukturą swoich utworów i charakterystyką postaci. Nie mam jednak wątpliwości, że już dzisiaj "Bogowie i bestie" są utworem wartościowym i godnym uwagi, chociażby przez swoją nietuzinkowość.

Jacek Wietecki to tłumacz z języka angielskiego... w tym także powieści Jonathana Carrolla (takich jak "Kąpiąc lwa" czy "Zakochany duch"). Jonathana Carrolla, który rekomenduje jego debiut literacki pt. "Bogowie i bestie" chyba nikomu przedstawiać nie trzeba – autor wielu powieści, w tym chyba najbardziej znanej "Krainy Chichów". W twórczości Wieteckiego widać inspirację...

więcej Pokaż mimo to

avatar
358
358

Na półkach:

× www.majuskula.blogspot.com ×

Przypadek — czy w ogóle istnieje? Czy ma prawo bytu w świecie pełnym technologii, dopięcia wszystkiego na ostatni guzik? Jeśli nie, to dlaczego prosto obrana droga potrafi nieoczekiwanie skręcić i doprowadzić do naprawdę dziwnych miejsc? Takie pytania zadają sobie pewni bohaterowie…

„Bogowie i bestie” • Leszek Tyl budzi się wczesnym rankiem i odkrywa, że cała jego rodzina zniknęła. Ba, nie tylko rodzina, ale większość społeczeństwa. Okazuje się, iż wyznawcy różnych religii odlatują do swoich rajów. Leszek staje przed trudnym wyborem: czy ratować ukochaną córkę z rąk satanistów, czy dołączyć do żony i synka w chrześcijańskim niebie? „Siostrzyczka” • Pewien mężczyzna próbuje namówić rodzinę do zwierzeń. Prześladuje go obraz siostry, która rzekomo nie istniała. Okazuje się, że prawda jest o wiele bardziej skomplikowana niż bohater przypuszczał. „Ślepa seria” • Na ogródkach działkowych w krótkim odstępie czasu giną dwie nastolatki. Mieszka tam samotnik, którego naznacza śmierć. Gdziekolwiek się pojawi, tam dochodzi do niewyjaśnionych morderstw. Śledztwo ukazuje go jako głównego podejrzanego, ale brakuje dowodów. Wściekli ludzie postanawiają dokonać samosądu. Pechowiec czy wyrachowany zbrodniarz?

Jacek Wietecki jest nauczycielem akademickim i tłumaczem z języka angielskiego. Fani Jonathana Carrolla zapewne doskonale go znają z tej drugiej roli, gdyż to właśnie Wietecki zajął się przekładem „Szklanej zupy”, „Białych jabłek”. Tym razem poznamy go jako pisarza debiutującego krótkim zbiorem opowiadań. Zazwyczaj nie sięgam po, jak to nazywam, drobne formy, ale postanowiłam trochę zmienić podejście. I tak trafiłam na „Bogów i bestie”. Lekkie wydanie, idealne do zabrania w podróż, stosunkowo mało stron. Czy można zawrzeć w nich maksimum treści? Tego chciałam się dowiedzieć, więc przeczytałam książkę kilkukrotnie. I stwierdzam, że to była dobra decyzja, bo tym sposobem odkryłam kolejne warstwy, a to, co wydawało się oczywiste, jednak zmierzało w inną stronę. Znalazłam trochę humoru, trochę wzruszeń, trzy pozornie różne od siebie historie, lecz posiadające wspólny mianownik — wspomniany wyżej przypadek. I to nad nim zaczęłam się głęboko zastanawiać.

Autor pisze językiem prostym, pozbawionym zbędnych udziwnień, co lepiej pozwala skupić się na samej fabule. Dzięki lekko komediowym wstawkom najbardziej przypadło mi do gustu pierwsze z opowiadań, a odważny, choć nieco ciapowaty Leszek Tyl zaskarbił sobie moją sympatię. Mimo tego trudno nazwać zbiór kipiącym entuzjazmem, to nie jest naturalny poprawiacz humoru. Skłania ku refleksjom nad moralnością, wyborami, ocenianiu po pozorach. „Siostrzyczka”, prosta w pomyśle, ale mająca w sobie coś niepokojącego. Zwykle pewnie czułabym, że można było rozpisać się bardziej. W tym przypadku wiem, iż tyle wystarczy, a każde kolejne słowo popsułoby efekt. A co z nowelą?

Do „Ślepej serii” chyba jeszcze wrócę, bo nadal nie potrafię rozgryźć zakończenia. Mgliste, pozostawiające pole do popisu wyobraźni, kojarzące mi się z serialem „Twin Peaks”, choć w naszej rodzimej scenerii. I te przypadki. Mogące doprowadzić do tragedii, mogące pomóc. Nadal zastanawiam się nad kwestią wolności. Mamy wpływ na cokolwiek? Prawdopodobnie wiele osób po lekturze dojdzie do momentu, gdzie zacznie myśleć o tym samym. Ja jeszcze nie odnalazłam puenty, bo nawet nie wiem, czy da się ją złapać. Bardzo ulotne.

Ten zbiór jest wspaniałym preludium. Liczę, że Jacek Wietecki postanowi stworzyć pełnowymiarową powieść, bo myślę, iż byłoby to coś świeżego i oryginalnego na polskim rynku wydawniczym. Wyczuwam specyficzny rys, charakterystyczny styl, który wzbudza chęć do dalszego czytania. Inaczej od razu zapomniałabym o tym autorze, a przedstawione przez niego historie jednak krążą mi gdzieś w głowie. Wietecki jest dobrym obserwatorem, co potrafi przekuć w interesujący opis i przedstawić tak, aby nie znudzić. Znajdująca się na okładce rekomendacja samego Carrolla nie składa się z pustych pochlebstw. „Pisarz, któremu warto się przyglądać” — i tego posłucham, czekając na kolejne publikacje, w różnych formach.

Serdecznie polecam osobom mającym chęć na szybką, ale wartościową lekturę. Pragnących odkryć nową twórczość, a już na pewno, jeśli kojarzą nazwisko autora z jego wcześniejszych zajęć. Nie dajcie się zwieść objętości, bo w środku znajdziecie całe mnóstwo słów skłaniających ku refleksjom.

× www.majuskula.blogspot.com ×

Przypadek — czy w ogóle istnieje? Czy ma prawo bytu w świecie pełnym technologii, dopięcia wszystkiego na ostatni guzik? Jeśli nie, to dlaczego prosto obrana droga potrafi nieoczekiwanie skręcić i doprowadzić do naprawdę dziwnych miejsc? Takie pytania zadają sobie pewni bohaterowie…

„Bogowie i bestie” • Leszek Tyl budzi się wczesnym rankiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1116
1112

Na półkach:

Nauczyciel akademicki i tłumacz języka angielskiego przystępuje do pisania własnej prozy. Jego debiutem literackim jest zbiór opowiadań Bogowie i Bestie. Według Jonathana Carrolla, Jacek Wietecki to pisarz, któremu warto się przyjrzeć bliżej, a jego debiutancki zbiór robi spore wrażenie. Książka ukazała się nakładem Domu Wydawniczego Rebis i od niedawna jest dostępna w sprzedaży.

Zbiór składa się z trzech opowiadań zatytułowanych Bogowie i Bestie, Siostrzyczka i Ślepa Seria. Na pierwszy rzut oka tych trzech historii nic nie łączy. Z czasem jednak wyłaniają się z nich elementy, które na swój sposób stają się spoiwem pozwalającym znaleźć wspólne odniesienia.

Bogowie i Bestie skupiają się wokół osoby Leszka Tyla. Pewnego ranka mężczyzna budzi się w domu i ze zdziwieniem stwierdza, że jest sam w mieszkaniu. Z czasem okazuje się, że wyznawcy wszystkich religii odlatują do swoich rajów. Bohater ma możliwość dołączyć do swojej żony i synka w chrześcijańskim niebie, niestety jego córka związała się z sektą satanistów i udała się w inne miejsce. Leszek Tyl ma tylko trzynaście godzin, aby uratować swoją córkę.

Druga historia, zatytułowana Siostrzyczka, skupia się wokół młodego człowieka, którego prześladuje obraz siostry, która rzekomo nie istnieje. Pytania, jakie zadaje rodzicom, pozostają bez odpowiedzi. Gdy po latach powraca w rodzinne strony, przeszłość jeszcze mocniej daje o sobie znać. Niestety prawda, która odsłoni się przed bohaterem jest dużo bardziej tragiczna niż mógł sobie to wyobrazić. Czy jednak lepsze jest życie w trudnej prawdzie, czy błogim kłamstwie?

Ślepa Seria, czyli ostatnia historia, jest opowieścią o człowieku, za którym podąża śmierć. Czy jest on zwyczajnym pechowcem, czy wyrachowanym mordercą? Od dłuższego czasu wiedzie spokojny żywot w domku letniskowym, wśród ogródków działkowych. Gdy jednak w krótkim odstępie czasu giną dwie nastolatki, pierwsze podejrzenie pada na jego osobę. W czasie śledztwa, wychodzi na jaw jego niejasna przeszłość. Niestety z braku dowodów, zostaje zwolniony. Zbulwersowani tym faktem letnicy biorą sprawy w swoje ręce i dokonują samosądu.

Pierwszy i najważniejszy element, który łączy te trzy historie, to przypadek, który w kulturze masowej często fascynuje twórców, a jego motyw wykorzystywany był nie jeden raz na wszelkie sposoby. Wietecki próbuje zgłębić ten temat w zupełnie nieoczekiwany sposób, omawiając przypadek przez pryzmat moralności. Zadaje pytania o kondycję naszego świata i pozwala w szerszej perspektywie spojrzeć na wartości, takie jak miłość, poświęcenie, rodzina, wiara, które w dzisiejszych czasach zostały strywializowane i sprowadzone do czegoś, co z punktu widzenia nowoczesnego społeczeństwa jest czymś passe.

Widoczne jest także spojrzenie na ludzkie życie. To obecne i przyszłe. W jakim stopniu to, co teraz robimy odbije się na naszej przyszłości. W pierwszym opowiadaniu głównym wątkiem fabularnym jest zwyczajnie mówiąc zbawienie. Autor nie stara się przekonywać czytelnika o słuszności konkretnej religii, bo w jego historii, każdy kto wierzył zmierza do swojego raju. Istotą zaś jest na tym tle ukazanie ateistów, którzy w tak podniosłym lub dramatycznym momencie pozostawieni zostali sami sobie. Autor w ten sposób chyba chce zaznaczyć, że całkowita obojętność w kwestiach wiary sprawia, że nasze życie sprowadza się tylko do tego, co materialne, przez co w pewnym momencie nasze życie zmierza ku pustce.

Debiutancki zbiór opowiadań Wieteckiego, mimo swoich małych rozmiarów, potrafi mocno zaangażować czytelnika. Autor zadaje wiele pytań, ale nie daje jasnych odpowiedzi. Pokazuje trudy ludzkiego życia i pozwala na chwile zadumy. Jego opowieści nie są radosne, bo życie nie sprowadza się tylko do szczęścia. Autor zmusza także do refleksji i zastanowienia się nad naszymi wyborami, bo niekiedy nasze życie mimo wielkich planów, zostanie przez przypadek wywrócone do góry nogami. Polecam.

http://www.mechaniczna-kulturacja.pl/2016/08/bogowie-i-bestie-jacek-wietecki.html

Nauczyciel akademicki i tłumacz języka angielskiego przystępuje do pisania własnej prozy. Jego debiutem literackim jest zbiór opowiadań Bogowie i Bestie. Według Jonathana Carrolla, Jacek Wietecki to pisarz, któremu warto się przyjrzeć bliżej, a jego debiutancki zbiór robi spore wrażenie. Książka ukazała się nakładem Domu Wydawniczego Rebis i od niedawna jest dostępna w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
36
36

Na półkach:

Krótka recenzja video książki:
https://www.youtube.com/watch?v=ePwGdb02OTY

Krótka recenzja video książki:
https://www.youtube.com/watch?v=ePwGdb02OTY

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    19
  • Chcę przeczytać
    9
  • Posiadam
    6
  • 2018
    2
  • Nowele, opowiadania
    1
  • Współpraca ze sztukater.pl
    1
  • Homo diem
    1
  • Literatura polska
    1
  • Mam
    1
  • Inne
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bogowie i bestie


Podobne książki

Przeczytaj także