Pierwsza części książki może być mniej zrozumiała w odbiorze dla osób, które niegdy się nie nawróciły. Zarówno dla tych, które nie wierzyły i nie wierzą jak i tych, które (mówiąc słowami Chestertona) miały to szczęście urodzić się w katolickim środowisku. Pewne mechanizmy będą znane ale mniej z autopsji a bardziej z obserwacji. A jeżeli już z autopsji to słabiej niż konwertyci. Dlatego też nie przeżywałem tej części książki tak mocno jak pewnie możnaby. Dużo słusznych uwag, dobry styl (typowo chestertonowski),ale jakby trochę nie dla mnie
Druga część (bądź trzecia ale strukturalnie druga) czyli sztuka "Magia" to ten rodzaj sztuki, który bardzo chciałbym również zobaczyć. Bardzo dużo radości sprawiło mi czytanie tego.

Pierwsza części książki może być mniej zrozumiała w odbiorze dla osób, które niegdy się nie nawróciły. Zarówno dla tych, które nie wierzyły i nie wierzą jak i tych, które (mówiąc słowami Chestertona) miały to szczęście urodzić się w katolickim środowisku. Pewne mechanizmy będą znane ale mniej z autopsji a bardziej z obserwacji. A jeżeli już z autopsji to słabiej niż...

Książka nikogo raczej nie nawróci, jest raczej o nawróceniu, a nie o tym dlaczego się nawrócić, aczkolwiek pomimo to daje do myślenia.
Najważniejszym elementem książki jest ten o młodości kościoła. Katolicyzm to nie religia ale kościół, przez co jest inny niż wszystkie, o buddyzmie, islamie czy hinduizmie można powiedzieć że to religie, ale nie można ich nazwać kościołem, herezje starzeją się szybko i zazwyczaj kończą żywot wraz z herezjarchą. Przytoczę cytat: "Katolicy byli ignorantami; nawet nie wiedzieli, że protestantyzm umarł". Obecnie pomimo że w Rzymie nie dzieje się dobrze (jego sympatia do socjalizmu) to kościół bywał w gorszych sytuacjach i odradzał się coraz silniejszy. Pozycja interesująca, ale Chesterton popełnia błędy, choć w tej książce raczej rzadziej niż w innych.

Książka nikogo raczej nie nawróci, jest raczej o nawróceniu, a nie o tym dlaczego się nawrócić, aczkolwiek pomimo to daje do myślenia.
Najważniejszym elementem książki jest ten o młodości kościoła. Katolicyzm to nie religia ale kościół, przez co jest inny niż wszystkie, o buddyzmie, islamie czy hinduizmie można powiedzieć że to religie, ale nie można ich nazwać kościołem,...