Ostatnia część opowieści o Ukrainie. Podobała mi się najmniej. Jednak duży plus za przedstawienie realiów życia w tym kraju na przełomie wieku.

Ostatnia część opowieści o Ukrainie. Podobała mi się najmniej. Jednak duży plus za przedstawienie realiów życia w tym kraju na przełomie wieku.

Miłe romansidło niby w wyższych sferach, gdzie wszyscy są tak sztucznie ugrzecznieni, że aż nierealni. Druga sprawa- wątki polityczne, w których niby przypadkiem są główni bohaterowie- tego już się nie da skomentować, jeśli ktoś ma odrobinę pojęcia o polityce:))

Miłe romansidło niby w wyższych sferach, gdzie wszyscy są tak sztucznie ugrzecznieni, że aż nierealni. Druga sprawa- wątki polityczne, w których niby przypadkiem są główni bohaterowie- tego już się nie da skomentować, jeśli ktoś ma odrobinę pojęcia o polityce:))

Zaskoczyła mnie ta część ale nie ujęła, nie wciągnęła ani nie zachwyciła. Taka trochę nie poukładana, nie do końca mająca sens. Ciężko sympatyzować z bohaterami bo ciężko ich zrozumieć. Wolę inne książki pani Marii...

Zaskoczyła mnie ta część ale nie ujęła, nie wciągnęła ani nie zachwyciła. Taka trochę nie poukładana, nie do końca mająca sens. Ciężko sympatyzować z bohaterami bo ciężko ich zrozumieć. Wolę inne książki pani Marii...

Zbliżający się wielkimi krokami koniec, roku skłania mnie do sięgania po zakończenia lub kontynuacje serii książkowych. I chociaż po ostatnim weekendzie przywiozłam sporo nowych książek, na które mam ogromną ochotę, postanowiłam dokończyć trylogię ukraińską. Tym bardziej, że tomik – jak i poprzednie – jest bardzo cienki. Czytanie zajęło mi zaledwie jeden dzień.

W porównaniu z dwoma poprzednimi częściami cyklu, ten jest niestety najbardziej gorzki. Po historii niczym z bajki chciałoby się, by główną bohaterkę czekał happy end. Niestety, jednoznaczne zakończenie drugiego tomu nie doczekało się zaskakującej kontynuacji w ostatniej części. Elizabeth była bardzo blisko odnalezienia swojego męża, jednak udało się to dopiero Andrew, czym spełnił w pewnym sensie ostatnią wolę ukochanej. Odnalezienie Jeffa będzie jednak przysparzało sporo kłopotów, których się nikt nie spodziewał…

C.D.: https://czytany-blog.blogspot.com/

Zbliżający się wielkimi krokami koniec, roku skłania mnie do sięgania po zakończenia lub kontynuacje serii książkowych. I chociaż po ostatnim weekendzie przywiozłam sporo nowych książek, na które mam ogromną ochotę, postanowiłam dokończyć trylogię ukraińską. Tym bardziej, że tomik – jak i poprzednie – jest bardzo cienki. Czytanie zajęło mi zaledwie jeden dzień.

W...

Trzecia i ostatnia część trylogii o Elisabeth i jej zaginionym mężu na Ukrainie.Bohaterka mnie denerwowała,tą swoją walecznością ,jeśli chodzi o odnalezienie Jeffa ,tym bardziej,że miała przed sobą wspaniałe ,szczęśliwe życie.No cóż,tak czy inaczej szybko się czytało.

Trzecia i ostatnia część trylogii o Elisabeth i jej zaginionym mężu na Ukrainie.Bohaterka mnie denerwowała,tą swoją walecznością ,jeśli chodzi o odnalezienie Jeffa ,tym bardziej,że miała przed sobą wspaniałe ,szczęśliwe życie.No cóż,tak czy inaczej szybko się czytało.

Trzecia część cyklu ukraińskiego (poprzednie części to "Imię twoje" i "Powrót do Lwowa". Akcja dzieje się na Ukrainie w okresie pomarańczowej rewolucji oraz w USA. Autorka stara się w trzecim tomie poukładać jakoś życie zarówno głównych, jak i mniej ważnych bohaterów, ale efekt jest żenujący. Przypominało to przesuwanie elementów puzzle - kto z kim będzie żył , kto będzie wychowywał które dziecko oraz kto i gdzie ma prawo pogrzebać zwłoki.

Trzecia część cyklu ukraińskiego (poprzednie części to "Imię twoje" i "Powrót do Lwowa". Akcja dzieje się na Ukrainie w okresie pomarańczowej rewolucji oraz w USA. Autorka stara się w trzecim tomie poukładać jakoś życie zarówno głównych, jak i mniej ważnych bohaterów, ale efekt jest żenujący. Przypominało to przesuwanie elementów puzzle - kto z kim będzie żył , kto będzie...

Trzecia część cyklu "Imię Twoje" - najgorsza ze wszystkich i ostatnia (na szczęście). Typowe babskie romansidło, pełne schematów, stereotypów, irytacji.... Banał, infantylizm, przewidywalność, irytujący bohaterowie, nuda, brak pomysłów ba fabułę i zakończenie serii.. mogłabym wymieniać i wymieniać... Nie polecam

Trzecia część cyklu "Imię Twoje" - najgorsza ze wszystkich i ostatnia (na szczęście). Typowe babskie romansidło, pełne schematów, stereotypów, irytacji.... Banał, infantylizm, przewidywalność, irytujący bohaterowie, nuda, brak pomysłów ba fabułę i zakończenie serii.. mogłabym wymieniać i wymieniać... Nie polecam

Ostatni tom. Kiedy przeczytałam, ze wpływowy mecenas z Lwowa przyjaźni się z Julia Tymoszenko, prychnęłam. Ta książka to powieść dla kucharek, niczego kucharkom nie ujmując.

Zawsze istniało zapotrzebowanie na powieści o arystokratach/magnatach finansowych/politykach/królach itp. Oto współczesna odpowiedź na te potrzebę. Bogaci ludzi, którzy nie muszą troszczyć się o finanse, bo to dla nich niewysychające źródełko, przyjaźnią się z politykami z pierwszych stron gazet (prezydentem i premier Ukrainy oraz senatorami amerykańskimi). Każda kobieta, która w tej powieści przyjechała z Nowego Jorku, na Ukrainie poznają faceta, który okazuje się być jej miłością.

Kiedy dostałam tę powieść, usłyszałam że jest ona o silnych kobietach. I ze wspaniała książka. Może miałam za wysokie oczekiwania, ale... Silna kobieta to nie taka, która nie liczy się z niczym. a tak tutaj jest przedstawiana siła kobiet...

Sam pomysł na książkę - poszukująca swojego męża żona zmaga się z zupełnie innym systemem politycznych oraz zachwyca się pięknem Lwowa jest w porządku. Ale po drodze coś nie wyszło. A szkoda...

Ostatni tom. Kiedy przeczytałam, ze wpływowy mecenas z Lwowa przyjaźni się z Julia Tymoszenko, prychnęłam. Ta książka to powieść dla kucharek, niczego kucharkom nie ujmując.

Zawsze istniało zapotrzebowanie na powieści o arystokratach/magnatach finansowych/politykach/królach itp. Oto współczesna odpowiedź na te potrzebę. Bogaci ludzi, którzy nie muszą troszczyć się o...

Kupiła mnie od samego początku. Nie wiem jak, nie wiem gdzie. Wsiąknęłam w historię i stałam się jej powiernikiem. Polecam

Kupiła mnie od samego początku. Nie wiem jak, nie wiem gdzie. Wsiąknęłam w historię i stałam się jej powiernikiem. Polecam

Udało mi się zakończyć czytanie ukraińskiej trylogii pani Nurowskiej . Teraz przyznaję że chyba rozumiem , po co i dlaczego Elizabeth Connery została przez autorkę obdarowana niemal cudownymi umiejętnościami , zwłaszcza umiejętnością przekonywania opornych , tak by zawsze otrzymać to co chciała i zrobić to co zamierzała . W końcu można powiedzieć , doigrała się . Wszak im wyżej się wylezie , tym upadek bardziej bolesny . Ten który '' przydarzył się '' Elizabeth był naprawdę bolesny i dla niej i dla jej dziwnej patchworkowej rodziny . Pewnego dnia Andrew odbiera telefon z informacją o znalezieniu jego samochodu , tego którym poruszała się po Ukrainie Elizabeth . Niestety kobiety w nim nie ma . Zaczynają się poszukiwania krnąbrnej Amerykanki . U pani Nurowskiej jak widać , tak już bywa , wciąż ktoś ginie , a ktoś inny się odnajduje . To wszystko wprowadza całą masę zamieszania i kłopotów . Bo to i dwa kraje i dwóch partnerów mniej lub bardziej legalnych i dwoje dzieci , swoje i nie swoje i bardzo nieuregulowane prawne stosunki pomiędzy tymi wszystkimi osobami . Cóż w mojej ocenie była to chyba dość '' normalna '' część . Nie zauważyłam zdarzeń niemożliwych , chociaż pod koniec znowu autorka zaczynała skręcać w stronę tych mniej prawdopodobnych , ale na szczęście książka się skończyła i pewne wątki zostały tylko co zaczęte . Nie była to saga beznadziejna , więc ja osobiście pewnie na coś jeszcze kiedyś tej autorki się skuszę .

Udało mi się zakończyć czytanie ukraińskiej trylogii pani Nurowskiej . Teraz przyznaję że chyba rozumiem , po co i dlaczego Elizabeth Connery została przez autorkę obdarowana niemal cudownymi umiejętnościami , zwłaszcza umiejętnością przekonywania opornych , tak by zawsze otrzymać to co chciała i zrobić to co zamierzała . W końcu można powiedzieć , doigrała się . Wszak im...